Rozdział 18

50 4 6
                                    

*Josh*

Frosty wstał i zaczął się śmiać. Tyler stał i nie dowierzał. Tak jak ja.

- Żartowałem. Ok? - Śmiał się.

Tyler zaczął dusić się ze śmiechu. Mnie to niezbyt śmieszyło. Nie lubię humoru. Wróciliśmy do budynku.

- Ej.  Wyjaśnijcie mi dokładniej o co chodzi. Czemu ja jestem wybrańcem?

- Pamiętasz Artura?

- No. Co to ma wspólnego

- Parę lat temu jak była wojna pomiędzy nami a nowym władcą innego kraju to on był wybrańcem. On wybiera kolejnego. Zostałeś nim ty. Czemu? Nie wiem.

- Rozumiem. A kiedy jest ta wojna?

- Tym się nie przejmuj. Chcesz zajarać?

- Czemu by nie.

- Weź Tyler w szafie jest wszystko.

- Gibona, blanta czy iść po coś innego.

- Dawaj mi te gibony. - Powiedziałem pewnie.

Rzucił mi jednego skręta.

- Ej podzielcie się kurwa.

- Trzymaj Tyler. -  Dałem mu gibona.

- Ej stary. Nóg nie czuje. Jaka faza lol. - Mówił Frosty.

- Ej kurwa same.

- Tyler zapuść bita.

Tyler podszedł do radia. Włączył guzik.

Despacito,
quiero respirar tu cuello, despacito,
deja que te diga cos....

- Jaaaaa! Wyłącz to kurwa! To jest wszędzie.

- Co za gówno.

Przełączył dalej.

Tinki Winki! Dipsy! La...

- Kurwa przełącz to przedszkolne porno.

- Ok ok już czekaj.

Plecak pełen cash'u wypełniony aż po brzegi. Auto pędzi samo zmienia biegi...

- Ehh. Niech już będzie. - Powiedział Tyler.

- Pojebało cię? Przełącz to. - Powiedział Josh.

I'm a goner
Somebody ca....

Tyler wyłączył radio.

- Jebać to nie będzie muzyki same gówno leci! - Powiedział Tyler.

- Racja. - Odparł Josh.

- Ej ej ej ej! To nie była wasza piosenka ,,Goner,,?

- Ehhh. Tak.

- A ok czaję. Ta piosenka jest zajebista. Czemu ją wyłączyliście.

- Nie przepadamy słuchać sami naszych piosenek z kimś. - Powiedział Josh. - Kiedyś w Ochio na pokazie fajerwerek usłyszałem w radiu ,,Holding On To You,, i cała publiczność zaczeła się na mnie patrzeć. - Śmiał się.

- Nie no włączcie to.

- A mam włączyć ,,Gainz bro,,?

- Nie dobra nie nie nie!!! - Śmiał się Ben.

- Ej kurwa nogi mi umarły. - Gadałem bez sensu.

- Ile ty tego spaliłeś? - Zapytał Tyler

- Jakieś 2.

- Tjaaa. Zjarałeś 4. Już dziś nie jarasz.

- Ej macie...O kurwa ale jedzie. Jaaaa. Co jest grane? - Powiedział Tyler.

Nowy rozdział!! Who hepi?


Without notice~JetCrew Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz