Prolog

639 55 40
                                    

 Obudził mnie dźwięk zamykanych drzwi. Lekko zdezorientowana, po zaledwie paru godzinach snu, potrzebowałam chwili by zrozumieć co się dzieje. Natychmiast wyskoczyłam z łóżka i podbiegłam do okna, by zobaczyć jak ostatni raz spogląda w stronę mojego mieszkania, po czym wsiada do taksówki. Czuję, jak wzbiera we mnie nieopisany gniew. TCHÓRZ! Krzyczę w myślach. Nie starczyło mu odwagi, by należycie się ze mną pożegnać. Po tym, jak w nocy gorączkowo wyznawał mi miłość i obiecywał rzeczy, które nigdy nie istniały i istnieć nie będą. Pamiętam, że zawsze żeby go zdenerwować, nazywałam go gówniarzem. A teraz, okazał się być nim naprawdę.

 Odwróciłam się na pięcie i pognałam z powrotem do łóżka, czując palące pod powiekami łzy. Czego się spodziewałam? Znam go na wylot, a jednak oczekiwałam cudu. Gdzie był mój rozum, gdy wczoraj wieczorem niemal natychmiast zmiękłam w jego ramionach? Oczywiście, naiwna uwierzyłam, że w przed dzień wylotu go olśniło i nagle zrozumiał, że mnie KOCHA. Jakże puste jest to słowo...

 Nie oczekiwałam, że zostanie. Spędzając z nim noc wiedziałam, że nie cofnie tej decyzji. Decyzji,która w wielkim stopniu będzie miała wpływ na jego przyszłe życie. Ale nie spodziewałam się, że nie pożegna się nad ranem, że ucieknie chyłkiem po cichu jak...jak przestępca.

Jest nim, jest przestępcą. Nie pytając mnie o zdanie, bezkarnie zabrał ze sobą moje serce, wyrwał mi je z piersi pozostawiając krwawą zimna pustkę...


" Życzę Ci, żebyś znalazła prawdziwe szczęście, takie na które zasługujesz. Życzę Ci, żebyś nigdy, przenigdy nie musiała przepraszać za swoją radość, niepohamowany śmiech nie wiadomo z czego. Życzę Ci, i pragnę tego, żebyś doceniała każdą, najmniejszą nawet rzecz. Wiatr na twarzy i słońce w styczniu, kiedy wcale nie chce się wierzyć, że jeszcze kiedykolwiek będzie ciepło. Życzę Ci, żebyś na zawsze była sobą i została tym, kim chcesz być. Wierzę, że zawsze będziesz słuchać swojego własnego głosu, wartego tysiąckroć więcej niż wszystkie inne, bo należy do Ciebie! I błagam, nie myśl o mnie, nie jestem wart ani chwili Twojego cennego czasu, ani jednej Twojej łzy. Żyj pełną piersią i nie oglądaj się za Siebie .

Ten tchórz, ALEX"

Sekrety AliceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz