Alice
Przedstawienie z okazji zakończenia roku szkolnego w szkole Rosi, udało się znakomicie. Razem z Julią, przeciskamy się przez tłum ludzi, aby dostać się do naszych pociech. Moja mama i John również przyszli, ale po zakończeniu przedstawienia, wyszli zaczerpnąć świeżego powietrza.
– Masz już jakieś plany na resztę urlopu? – pyta mnie Julia. – Może w przyszły weekend wyskoczymy na miasto, tylko we dwie? O ile mój były mąż, w końcu łaskawie się zjawi.
– Dobry pomysł. – Kiwam głowa w zamyśleniu. – A może zostaniecie dzisiaj u nas na noc? Dzieci będą miały frajdę, a my wypijemy winko. – Dzielę się z nią pomysłem, który właśnie wpadł mi do głowy.
– Ale przecież jedziecie jutro nad morze. No i idę jutro do pracy.
– Tak, ale pewnie i tak wyjedziemy koło południa, a do pracy cię zawiozę. David będzie mógł zostać u nas do czasu wyjazdu, później ci go podrzucę – mówię, nie dając jej szansy na odmowę.
– Czy ty to wszystko wymyśliłaś na poczekaniu? – pyta z niedowierzaniem – Ta obsesja planowania kiedyś cię wykończy – dodaje, kręcąc głową z dezaprobatą. Wybucham śmiechem na jej słowa, a ona patrzy na mnie jak na kogoś chorego umysłowo.
W końcu docieramy za kulisy i pomagamy dzieciom przebrać się w normalne ubrania. Rose i David są bardzo podekscytowani.
– Mamo! A widziałaś, jaką miałem papugę, jako pirat? Ja chcę taką prawdziwą! – woła chłopiec. – I nauczę ją mówić i będę z nią spał.
– Nie można spać z papugą, David – wcina się Rosi. – Papugi śpią na stojąco, w klatce.
– Ty nic nie wiesz, to specjalna, piracka papuga i potrafi spać na leżąco – odpowiada, wszystko wiedzącym tonem. – Byłaś tylko jakąś damą, skąd możesz to wiedzieć?
– Moja rola była sto, tysiąc razy lepsza! – woła dziewczynka, bardzo obruszona. – Nigdy nie chciałabym być jakimś głupim piratem!
Słysząc te kłótnie, patrzymy się na siebie znacząco. Dzieci idą w pewnej odległości przed nami, więc odzywam się półgębkiem:
– Za piętnaście minut będzie zgoda. – Widzę, że nie zgadza się z moją prognozą.
– Idę o pięć funtów, że zajmie im to mniej niż dziesięć minut – mówi i wyciąga rękę, żeby przypieczętować zakład. Przyjmuję rzuconą rękawicę, a ona wymownie patrzy na zegarek, uśmiechając się przebiegle. Wywracam oczami na jej zabiegi, czasem jest bardziej nienormalna niż ja.
Na ławeczce przed szkołą znajdujemy moją mamę i Johna. Mama ubrała się w liliową, zwiewną sukienkę, a swoje półdługie włosy rozpuściła. Absolutnie nie wygląda na kobietę, która przekroczyła pięćdziesiąt lat. John to wysoki, postawny mężczyzna, z ogorzałą od słońca skórą i elegancko przystrzyżonymi siwymi włosami. Gdy patrzy na moją mamę, w jego oczach czai się sympatia. Bardzo mnie to cieszy, widać, że mu na niej zależy.
– Dzień dobry – mówi Julia i ściska się na powitanie z moją mamą, później wita się z Johnem. Moja mama natychmiast mówi:
– Jedziecie do nas na obiad, prawda? – Tonem, który raczej odradza odmowę. Uśmiecham się i odpowiadam za przyjaciółkę:
– Już ich zaprosiłam, zostaną też na noc.
Dzieci słysząc to, z niedowierzania otwierają usta i krzyczą: ,,Super!'' a później, chłopiec się odzywa.
– Rosi, zbudujemy sobie bazę i będziemy tam chować się przed potworami!
Moja córka już zapomniała, że była na niego zła i z taką samą ekscytacją, podskakując w miejscu, odpowiada:
CZYTASZ
Sekrety Alice
Romance"Ile jesteś w stanie poświęcić dla tych, których kochasz?" Alice Thompson to 25-letnia mieszkanka Londynu. Ma uroczą córeczkę i absolutnie poukładane życie. Co się stanie gdy na jej drodze pojawi się ktoś wyjątkowy, kto obroci jej życie o 180 sto...