Drżącą dłonią trzymała telefon w dłoni i z prędkością światła, przesuwała palcem po szklanym ekranie.
- To niemożliwe – szeptała, zakrywając usta. Czuła, jak łzy zbierają jej się pod powiekami. Serce ścisnęło się dziewczynie, gdy przeczytała to zdanie. Jedno zdanie, kilka słów, które zniszczyły wszystko.
Wpisywała w wyszukiwarkę kolejne słowa, szukając jakiejkolwiek informacji. Blondynce nie mieściło się w głowie, że on mógłby zrobić coś takiego. Tak perfidnie ją okłamać. Jednak wszystko na to wskazywało.
Skopiowała link i wysłała do swojej przyjaciółki. Lodovica otwarła stronę internetową i aż zaparło jej dech w piersiach. Gdy otrząsnęła się, co czytała, wypluła wodę z ust na podłogę.
„Luke Hemmings już nie jest singlem!
Wokalista zespołu 5 Seconds of Summer był widziany wczoraj pod klubem w Los Angeles. Z pomieszczenia wydostał się wraz ze swoim przyjacielem Ashton'em (perkusista zespołu), Bryaną Holly (dziewczyna Irwin'a) oraz brunetką Arianą. Nie wiemy dokładnie, jak zaczęła się ta znajomość, ale jedno jest pewne - Luke Hemmings i Ariana Green są razem.
Przecież przyjaciele nie trzymają się tak blisko siebie, prawda?
W każdym razie życzymy im dużo szczęścia!"
- Czy Ty sobie ze mnie, do cholery, jaja robisz?! – Comello krzyknęła do telefonu, gdy Violetta odebrała. Włoszka chciała udusić blondyna ze złości.
- Nie. Wszędzie tak piszą, Lodo – Castillo mówiła łamiącym się głosem. Nie pojęcia, co powinna zrobić. – Wyglądają na szczęśliwych – przerzucała kolejne zdjęcia, przypatrując się Luke'owi.
- Weź skończ gadać bzdury! Przecież to są jakieś kłamstwa! – Lodovica usiłowała wmówić sobie, iż ma rację.
Ale tym nie zmieni rzeczywistości.
- Nie, Lodo – szepnęła i zamknęła laptopa. Nie chciała już tego oglądać. Serce bolało ją wystarczająco. – To widocznie nie mój czas. Może nie mieliśmy zbudować czegoś więcej. Poza tym za tydzień wyjeżdżamy w trasę. Nic by z tego nie wyszło – starała się mówić radosnym tonem, ale przede wszystkim przekonującym.
- Zabiję go – brunetka zakończyła połączenie.
Wściekle wybrała numer do blondyna, który akurat teraz postanowił nie odebrać telefonu. Skoro on nie poświęcił jej uwagi, dostanie ją od kogoś innego.
- Słucham? – Spokojny i zrelaksowany głos Michael'a doprowadził ją do furii.
- Powiedz Hemmings'owi, że go wykastruję – rzuciła słuchawką i usiadła na łóżku. Złapała się za włosy i warknęła.
A dopiero chciała mu pomóc.
***
Clifford odłożył słuchawkę i przełknął gulę w gardle. Nie sądził, że ta afera rozniesie się tak szybko.
- Lodovica każe przekazać, że Cię wykastruje – powiedział, zagryzając nerwowo wargę. Czuł wielki żal do kolegi, za to, co zrobił. Wiedział, że ma swoje wzloty i upadki, ale nie chciał, aby ranił tym Violettę.
- Czy Ciebie, do cholery jasnej, pogięło?! – Calum wpadł do pokoju, wrzeszcząc na Hemmings'a i rzucając kolejne czasopisma na stół. Hood nie potrafił uwierzyć, że Luke wywinął tak numer.
- Nachlałem się i jakoś samo wyszło – blondyn mruknął obojętnie. W ogóle nie ruszało go to, co powiedzą znajomi. Tworzył swoją warstwę ochronną. Nie chciał pokazać swojej słabości.
CZYTASZ
Heaven is a place on earth || L.H.
FanfictionCzasem jest tak, że tęsknimy za kimś, a nawet nie wiemy, dlaczego. Pragniemy zobaczyć oczy, których dokładnie nie pamiętamy. Dotknąć skóry, której wcześniej dotykaliśmy tylko przypadkiem. Poczuć zapach perfum i smak truskawkowego błyszczyka. On wła...