Rozdział XIII cz.1

57 2 0
                                    


Jestem z Damonem już od kilku tygodni i jak na razie wszystko między nami układa się jak najlepiej. Co prawda nie widujemy się tak często jak byśmy tego chcieli, ale w wakacje to się na pewno zmieni... Z okazji końca roku szkolnego znajomi Damona robią imprezę, a podobno organizują najlepsze domówki. Już nie mogę się doczekać tego piątkowego wieczoru.

* * *

Bawiłam się świetnie, dopóki nie zobaczyłam swojego byłego chłopaka...

Dziwne, że kiedyś tak bliska mi osoba, teraz nie wzbudza już we mnie żadnych emocji.

(Noo może oprócz nienawiści.)

Kacper obściskiwał się z jakąś laską (przepraszam bardzo... Suką), ale gdy tylko mnie spostrzegł odsunął ją od siebie i podszedł do mnie. Po moich plecach przeszedł dreszcz, gdy usłyszałam jego głęboki głos:

- Hej, Skarbie . Dawno się nie widzieliśmy. Zatańczymy ? - wyszeptał mi do ucha, delikatnie je przygryzając.

- No, hej. Faktycznie dawno się nie widzieliśmy, ale jakoś nie tęskniłam za tobą... - chciałam coś jeszcze powiedzieć, ale on po prostu wyciągnął mnie na parkiet. Czyli tak jak dawniej, nawet nie zwrócił uwagi na moje słowa. A może je usłyszał, tylko nie znosi, gdy się ktoś jemu sprzeciwia ??? Szczerze, to nie chciałam z nim tańczyć, miałam mu odmówić, ale mi huj nie dał dokończyć.

* * *

Był blisko, zbyt blisko... Nasze ciała się praktycznie o siebie ocierały, gdy poczułam, że jego ręce z mojej tali nagle zjechały w dół i znalazły się na moich pośladkach. Przycisnął mnie do siebie tak, że mogłam wyczuć zgrubienie w jego spodniach. Wiedziałam, że jest napalony. Zawsze tak na niego działałam, ale zawsze odsyłałam go z kwitkiem. Nagle pociągnął mnie na drugą stronę parkietu i przycisnął moje ciało do ściany. Znowu zaczął szeptać przygryzając płatek mojego ucha:

- Myślałaś, że tak szybko o Tobie zapomnę Skarbie i tak po prostu pozwolę Ci teraz odejść ? Zrobiłaś ze mnie idiotę na oczach wszystkich moich znajomych, wszyscy już wiedzą jak mnie potraktowałaś. Najpierw się pieprzyłaś w moim domu z tym dupkiem, a później Kochanie zrobiłaś mi jeszcze awanturę, że Cię zdradzam. Jesteś z siebie dumna ?

- Tak i wiesz co ??? Nie żałuję niczego co zrobiłam,  ten dupek ma imię i jest lepszy od Ciebie...

- Moja mała dziewczynka, stała się teraz taka odważna ???

- Zawsze taka byłam, nie pamiętasz ? A no tak, przecież byłam tylko dodatkiem do twojego haremu.

- Dość, już raz mnie upokorzyłaś. Ale spokojnie, zapłacisz mi za to... - spojrzał na mnie, a w jego ciemniejszych niż zwykle oczach widziałam tylko pożądanie...

* * *

Pov Kacper

Kiedy tylko ją zobaczyłem na tej imprezie, przypomniałem sobie jak mnie upokorzyła. Mnie ku###, mnie szefa największego gangu upokorzyła na oczach moich ludzi.

Jeszcze, żeby było tego mało uwiodła Damona, który stracił dla niej głowę. Oplotła go se po prostu wokół palca. Zrezygnował nawet dla niej z gangu, straciłem mojego najlepszego człowieka, a jednocześnie kumpla, przez moją byłą dziewczynę. Muszę się pozbyć tej Małej, ale najpierw się jeszcze trochę zabawię.

Podszedłem do niej, szepnąłem kilka słów na uszko. Zapytałem się czy zatańczymy, ale przez tą cholerną muzykę nic nie słyszałem, więc po prostu pociągnąłem dziewczynę na środek parkietu.

Położyłem ręce na jej talii, później zjechałem na jej pośladki i przyciągnąłem do siebie, aby mogła poczuć co ze mną wyrabia. Ta cała Dalia, dalej mnie w chuj podnieca...


* * *

Już jest kolejny rozdział, jak myślicie co będzie w następnej części ???

Jeśli to czytasz zostaw gwiazdkę i komentarz.

#Domi

Dziewczyna z problemamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz