Rozdział XIV cz.2

51 1 0
                                    

Pov Damon

Dominika była cały czas nieprzytomna, żyła, ale jej stan był ciężki, jeśli nie krytyczny...
Bałem się o nią, bałem się, że ją ku## stracę.
Czekałem pod salą operacyjną, ale jako, że też uczestniczyłem w tym wypadku i byłem rany, wzieli mnie na założenie szwów i tomografię. Po badaniu znowu znalazłem się pod salą operacyjną, której drzwi właśnie się otworzyły i wyszedł z nich lekarz. Od razu zapytałem się o stan mojej dziewczyny.

- A pan kim jest dla panny Dalii ???

- Jestem jej chłopakiem i chyba mam prawo wiedzieć w jakim jest stanie ???

- Pana dziewczyna ma wiele obrażeń, kilka złamań, nie wspominając już o tym, że straciła wiele krwi... Ale miała dużo szczężcia, jednak dalej jest w śpiączce i tak naprawdę nie wiadomo kiedy się wybudzi i czy się wybudzi...

- Mogę ją zobaczyć ???

- Dobrze, ale tylko na chwilę. .. Jest w sali 306.

- Dziękuję bardzo...

Poszedłem od razu zobaczyć moją małą Kruszynkę... Kiedy zobaczyłem jej małe, delikatne ciałko podłączone do tej wszystkiej aparatury, kroplówek... Poczułem mocny ucisk w sercu i słone łzy same zaczeły spływać po policzku... Wzrastało we mnie coraz większe poczucie winy. Czemu nie mogliśmy przejść się pieszo te dwie przecznice ??? Otarłem wieszchem dłoni łzy i poszedłem do mojej Domi.
Byłem już przy jej łóżku, wząłem delikatnie jej rękę w swoją i pocałowałem ją w jej zabandażowaną główkę, kiedy usłyszałem głośne pikanie aparatury, zaniepokojony wcisnołem czerwony przycisk, przy jej łóżku. W dzwiach od razu pojawia się ten sam lekarz, z którym rozmawiałem przed chwilą na korytarzu. Po chwili przybiegły też dwie pielęgniarki, które wyprosiły mnie z sali... Siedziałem wiec pod jej salą i teraz pozwoliłem łzom cicho płynąć.
Boże, jak ja się boję, że naprawdę ją stracę i naprawdę już nigdy nie usłyszę jej głosu, nigdy nie będę mógł utonąć w jej pięknych oczach, słyszeć jej cichutkich jenków i tego jak wykrzykuje moje imię podczas seksu... Ughhh...Nawet w takim momencie musiałem myśleć o tym jak jest wspaniała w łóżku... Noo, ale co ja zrobię, że mam najpiękniejszą, najbardziej seksowną i najwspanialszą dziewczynę na świecie. Nigdy nie myślałem, że mogło by na kimś mi tak zależeć i kogoś kto stanie się sensem mojego życia. Tak było zanim poznałem Dalię, którą pierwszy raz zobaczyłem w jednej z pizzerii...

* * *
No hejka ;)

Kolejna część to będą wspomnienia Damona, który siedzi na szpitalnym korytarzu przed salą swojej dziewczyny i zrozumiał, że może ją stracić, że ta wspaniała dziewczyna może zostać tylko jednym z najwspanialszych wspomnień...

Czytasz to zostaw komentarz i gwiazdkę ;*
Życzę miłego dnia/nocy ♥
#Domi ;3

Dziewczyna z problemamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz