Rozdział XIX cz.1

40 0 0
                                    

Postanowiłam już wracać, gdy wpadłam na czyjś tors. Spojrzałam w górę i zobaczyłam te piękne oczy, które patrzyły na mnie z miłością i troską.

- Szukałem Cię Skarbie, gdzie byłaś ??? Coś się stało ??? - usłyszałam zatroskany głos mojego kochanego idioty ^^

- Nic się nie stało, po prostu wyszłam na taras, trochę odpocząć od tego wszystkiego...

- Od mnie też chciałaś odpocząć ???

- Tak, to znaczy... Nie !!! po prostu chciałam... Nieważne... Chodź się czegoś napić.

- Ja dzisiaj nie piję i tobie też już nie radzę.

- Damon ???

- Tak, Skarbie ???- blondyn uśmiechnął się do mnie, a ja wtuliłam się w niego.

- Kocham Cię.

- Ja Cb bardziej Kruszynko. - pocałował mnie i zaczął delikatnie gładzić moje włosy,  jednocześnie mocno mnie przytulając.- Chodź, wracamy do domu.

- Ale ja jestem tu z Victorią i Nikiem, dawno się nie widzieliśmy,  Ojjj weź daj mi się zabarwić.

- Zabawić to my się możemy w domu,  nie potrzebujemy do tego imprez, muzyki i tego całego tłumu pijanych ludzi...

- Nie marudź, bo ci tak zostanie ;P

- Czasami zachowujesz się jak dziecko...

- I tak mnie kochasz ^^

- Niestety...

- Coo ???

- Noo przecież wiesz, że kocham Cię najbardziej na świecie, bo jesteś Moim snem, moim seksownym....

- Wy wszyscy Jesteście tacy sami, myślicie tylko o sexie, a jak nie o sexie to o jedzeniu... - wyminełam go i poszłam na salę, kierując się prosto do baru...


***

Czytasz to zostaw komentarz i gwiazdkę ;*
Życzę miłego dnia/nocy ♥
#Domi ;3

Dziewczyna z problemamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz