22

1.6K 91 27
                                    

Każdego dnia z ukrycia obserwowałem ją. Jak się rusza, jak się uśmiecha i jak patrzy na innych a jak na mnie. Wszytko się zmieniło. Dlaczego ona przyjechała? Minęło kilka tygodni a ja jak głupi latam za nią nie mając pojęcia czemu? Równie dobrze mogę powiedzieć coś słodkiego innej dziewczynie a była by moja. Ale nie jak głupi uparłem się na nią. Czasem żałuję kiedy wieczorami masturbuje się przy jej zdjęciach z Facebooka że ją poznałem. Tylko przez nią płaczę i wciąż maże każdej nocy ,że to przy niej obudzę się nagi. Moje myśli były już chore. Tak nie może być. Każdego dnia w szkole widziałem jak całuje się z nowym chłopakiem. Zastanawiałem się tylko dlaczego? Po co do mnie pisała? Kolejna chciała zakpić z moich problemów?

Dziś był dzień w którym daje koncert z przyjacielem. Nie chciałem ponownie wychodzić na scenę. Nie chciałem słyszeć krzyków i pisków fanek. Chciałem posiedzieć sam z swoją żyletką i z myślą czemu ona mi to robi. Musiałem smutek pozostawić za kurtyną. Na scenę wyszłem uśmiechnięty. Zacząłem rapować.

****

Po koncercie zszedłem ze sceny.
Czekało mnie jeszcze M&G
Za nim poszłem do wszystkich tych dziewczyn wyszedłem na dwór. Widziałem jak nowy chłopak szarpie Natalie. Podbiegłem do niego i Odepchnąłem go.

- Zostaw ją. Nie chce iść z tobą- Zasłoniłem ją swoim ciałem.

- To nie twoja sprawa!- Krzyknął.

- Wszystkie jej sprawy są związane ze mną! - Uśmiechnąłem się- Idź po dobroci.

- To nie koniec!- Krzyknął.

- wszytko okey?- Zapytałem widząc,że jest daleko od nas.

- Tak dziękuję. Czemu nie mówiłeś mi że rapujesz?

- Byłaś na koncercie?

- Wiem kim jesteś.

- Nie wiesz kim jestem naprawdę!- Warknąłem.

- Dlaczego mi pomagasz chodź potraktowałam cię okrutnie?

- Mówiłem ci że dla mnie jest ważna po mimo że jesteś osobą poznaną z internetu.

- To nie ma sensu.

- Dla ciebie nie ma nic sensu. Ja odzyskałem go kiedy ciebie spotkałem.

- Chciała bym się z tobą spotkać. Chcę wyjaśnić ci to.

- Ale nie wiem czy ja chcę!- Zdziwiła się.

- Jak to?

- Mam dość ciebie i wszystkich w koło! Nie widzisz że mnie zraniłaś? A ja mam iść spotkać się z tobą tak jak gdyby nigdy nic?

- Tego nie powiedziałam...- Przerwałem jej.

- Słuchaj nie teraz ani nie jutro.. może kiedyś. Musisz pomyśleć za nim coś wogóle powiesz - Odszedłem z węzłem w sercu.

Czułem się okropnie,ale musiałem tak postąpić. Musi zrozumieć,że ja też mam uczucia.

Wróciłem się do przyjaciela z znów sztucznym uśmiechem.

 [Poprawki]∞DNA∞ +18 | Leondre DevriesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz