_Charlie's POV_
Jedziemy właśnie do szpitala razem z Zuzią. Oboje mamy nadzieję, że Asi nic się nie stało. Ciekawe co LEO nam powie...
_Leo's POV_
Czekam już chyba 2 godziny. Kiedy oni mnie wpuszczą do księżniczki ?! O... lekarz wyszedł:
JA- Panie doktorze czy mógłbym wejść do Asi Smith? Proszę
DOKTOR- Oczywiście. Panna Joanna się jeszcze nie wybudziła. Zapraszam..., sala numer 143 (Czy to przypadek? Nie sądzę XD ~autorka). Od razu popędziłem do mojej misi. Gdy tylko ją zobaczyłem... załamałem się...
JA- Hej kochanie. Wiem, że to wszystko przeze mnie. Wiem, że mi nie wybaczysz, ale chcę żebyś wiedziała, że tylko ciebie kocham. Jesteś moim głównym powodem do życia. KOCHAM CIĘ! Jeżeli mi nie wybaczysz... zrozumiem to, ale... skończę z tym życiem. Mam nadzieję, że spotkamy się tam... u góry. - powiedziałem po czym pocałowałem dziewczynę w usta. Wiedziałem, że go nie odwzajemni, bo po pierwsze: jest nieprzytomna, a po drugie: nienawidzi mnie. Ku mojemu zdziwieniu dziewczyna go oddała. I powiedziała te dwa najpiękniejsze słowa...
_Asia's POV_
Obudziłam się. Zobaczyłem, że LEO idzie więc udawałam, że się jeszcze nie wybudziłam. Poczułam, że siada obok mnie.
LEO- Hej kochanie. Wiem, że to wszystko przeze mnie. Wiem, że mi nie wybaczysz, ale chcę żebyś wiedziała, że tylko ciebie kocham. Jesteś moim głównym powodem do życia. KOCHAM CIĘ! Jeżeli mi nie wybaczysz... zrozumiem to, ale... skończę z tym życiem. Mam nadzieję, że spotkamy się tam... u góry.- powiedział, po czym mnie pocałował w usta. Bez wahania oddałam pocałunek. Rozpłakałam się po jego słowach i od razu mu wybaczyłam.
JA- Kocham Cię!- powiedziałam, po czym wbiłam się w usta blondaska. Tak bardzo go kocham.
LEO- Słyszałaś to wszystko, co Ci mówiłem?
JA- Może tak...- powiedziałam po czym się słodko uśmiechnęłam. LEOŚ mnie pocałował. Słodziak <3 Mój słodziak. Okazało się, że całemu zdarzeniu przygląda się...