Powiedział:
LEO- Asia proszę wysłuchaj mnie do końca. Najpierw chciałbym wspomnieć, że nasza przyjaźń jest dla mnie najważniejsza. Nie wiem od czego mam zacząć...
JA- Powiedz prosto z mostu. Szybko, krótko i zwięźle.- powiedziałam po czym się uśmiechnęłam
LEO- Spróbuję... Ale proszę, nie zrozum mnie źle... Księżniczko, KOCHAM CIĘ!
Moja idealna randka zostałam w tym momencie spełniona. Te dwa słowa a dla mnie tak wiele znaczą. Dla niektórych te słowa na pewno nic nie znaczą. Ale dla mnie znaczą bardzo dużo. Ja nie rzucam takich słów pod wiatr. Jestem strasznie szczęśliwa! Po chwili odpowiedziałam:
JA- Ja ciebie też
_Leo's POV_
Mogę już umierać. Usłyszałem te dwa najpiękniejsze słowa od mojej księżniczki. Po chwili złapałem podbródek dziewczyny i ją niepewnie pocałowałem. Asia od razu odwzajemniła pocałunek i go pogłębiła. Całowaliśmy się krótko, ale od razu mogę stwierdzić, że był to mój najlepszy pocałunek w życiu. Lecz coś go nam przerwało. Było to jakieś piski.
_Asia's POV_
Gdy LEO mnie pocałował, byłam w siódmym niebie. Ma takie ciepłe i miękkie usta. Nasz pocałunek był krótki, ale najlepszy w moim życiu. Przerwały nam piski. Od razu się domyśliłam co to było. Były to jego fanki. Po chwili podeszła do nas jedna jego fanka, która miała tone tapety na ryju (XD). I powiedziała:
RYJ- Zostaw LEO! On jest mój i tylko mój.- powiedziała po czym podeszła do LEO i go pocałowała.
Myślałam, że umrę. Łzy zaczęły mi lecieć strumieniami. LEO mnie wołał, ale nie zwracałam na to uwagi. Biegłam przed siebie do lasu. Usiadłam pod drzewem i pisałam sms-y do LEO, CHARLIEGO, Zuzi i rodziców. Pisałam im podziękowania za to,że wytrzymali ze mną tyle lat. Do CHARLIEGO napisałam, że życzę mu szczęścia z Zuzią. Następnie poszukałam w torebce tego, czego nie używam już od liceum. Obiecałam sobie, że nigdy tego nie zrobię, ale cóż... Wzięłam w ręce złote, małe opakowanie. Otworzyłam je i zobaczyłam moją starą przyjaciółkę. Była nią ŻYLETKA. Tak, tak, w szkole mnie gnębiono. Dlatego zawsze przy piosence 'hopeful' byłam wzruszona. Czułam się jak LEO ( Jakby ktoś nie wiedział to LEO był gnębiony w szkole). Napisałam mu, że go strasznie kocham. Wzięłam do ręki żyletkę i zrobiłam kilka nacięć:
-pierwsze za to, że jestem brzydka
-drugie za to, że jestem głupia
-trzecie za to, że jestem gruba
-czwarte za to, że LEO mnie nienawidzi
-piąte za to, że LEO mnie nie kocha
-szóste za to, że zakochałam się w LEO
-siódme za to, że zakochałam się bez wzajemności
-ósme za to, że nikt mnie nie lubi
-dziewiąte za to, że wszyscy się na de mną litują
-dziesiąte za to, że pojechałam na ten koncert
Po chwili czułam spokój. Nie czułam już bólu wewnętrznego, ale czułam ból zewnętrzny. Usłyszałam, że ktoś woła moje imię. Nie zwracałam na to uwagi. Zrobiło mi się ciemno przed oczami i naj prawdo podobnie zemdlałam.
_Leo's POV_
Wiedziałem, że będą kłopoty. Od razu odepchnąłem tą psycho-fankę, która miała tonę tapety na ryju. Jakaś idiotka! Teraz najbardziej martwi mnie życie mojej ukochanej księżniczki. Jeżeli ona coś sobie zrobi, to ja tego nie przeżyje. To ona jest powodem do mojego życia. To dzięki niej się uśmiecham. To dzięki niej jestem wesoły. To ona jest moim powietrzem. Pobiegłam za nią do lasu. Po chwili poczułem wibracje w kieszeni. Był to mój telefon. Dostałem sms-a od... MOJEJ KSIĘŻNICZKI!!!!!!! Jego treść wyglądała tak :
Najdroższy!!! Kierując się słowami Mahometa: „Pozwólcie sercom od czasu do czasu odpoczywać", postanowiłam zakończyć swoje krótkie życie. Moja miłość do Ciebie jest tak wielka, wzniosła, że nie umiem tego wyrazić słowami. Kiedy Cię ujrzałam poczułam, że moje życie nabrało sensu. Nigdy wcześniej nie doznałam takiego głębokiego uczucia! Nie mam pewności czy te słowa "KOCHAM CIĘ" wypowiedziane przez ciebie do mnie są szczere.Wydaje się to tak niewiele znaleźć tego jedynego, tego, co osuszy każde łzy, pocieszy, gdy smutno na duszy, no i to, co najważniejsze, odwzajemni uczucie zwane „miłością".
„W jeden dzień siostry z lasu się poczęły. Miłość i Śmierć", w moim sercu zagościła niepohamowana i gorąca potrzeba Twych czułych spojrzeń, szeptów, pocałunków... Otworzyłam serce dla Ciebie. Mam nadzieję, że przemyślisz moje poczynania i zrozumiesz, dlaczego postanowiłam zakończyć moją wędrówkę po ziemi. Umieram z nadzieją, że spotkamy się w niebie, tam będziemy innymi istotami i może wtedy..... Ach! To by było piękne! Pomyśl, piękny ogród, a w nim pełno szczęśliwych dusz, a gdzieś tam po środku my szczęśliwi na wieczność! Więc odchodzę z nadzieją na lepsze.
Przez Ciebie nie mogłam spać po nocach, wszystkie gesty, słowa, spojrzenia analizowałam. Czasami miałam nadzieję, że może jednak, ale to były złudne myśli. Moje uczucie jest jak ognisko, które nie można zagasić, wdzierające się w każdą cząstkę mej duszy jak płomienie, które wszystko ogarniają. " Kochałam Cię, Kocham Cię, I będę Cię Kochać" ~ ASIAGdy to wszystko przeczytałem to się popłakałem! Mówią, że chłopacy nie płaczą! Każdy ma prawo płakać! Zacząłem szukać Mojej Misi po całym lesie. Aż w końcu ją znalazłem. Była cała we krwi! TO WSZYSTKO MOJA WINA!-krzyknąłem na cały las. Wziąłem telefon i zadzwoniłem na 999. Po chwili pogotowie przyjechało. Zabrali ją do szpitala. Oczywiście pojechałem z nimi. Co ja narobiłem?!- pomyślałem