Solangelo, w którym są zabujanymi w sobie przyjaciółmi (ale żaden z nich się do tego nie przyznał) i pewnego razu nocują u siebie, albo jadą pod namiot i jeden nakrywa drugiego podczas masturbacji i, nie wiem, też robi to po cichu, albo po prostu się przygląda?
Dla bailci
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Will nie wiedział, czy zapraszanie Nico było dobrym pomysłem, ale naprawdę nie mógł ciągle go unikać, udając, że wszystko było w porządku. Wszyscy ich przyjaciele zaczynali się zastanawiać, dlaczego Will i Nico nie spędzają razem czasu i co on niby miał im powiedzieć? Tylko Annabeth znała prawdę o jego okropnym zauroczeniu we Włochu, a znalezienie w sobie odwagi, żeby jej o tym powiedzieć, zajęło mu dobre kilka miesięcy.
Nie pamiętał, kiedy konkretnie to się zaczęło, ale całkiem możliwe, że dobra dwa lata temu, gdy miał piętnaście lat, a Nico był czternastolatkiem. Wtedy, nie wiadomo skąd, Will zaczął zauważać te małe, niepozorne rzeczy – że gdy Nico budził się u niego po nocowaniu, jego włosy były puszyste i roztrzepane, a Will nie pragnął niczego więcej niż rozczochrać je jeszcze bardziej. Gdy przebierali się na zajęcia sportowe, oczy Willa wpatrzone były we wgłębienie jego kręgosłupa, a gdy byli odrobinę starsi, w jego tyłek. Na nudnych, długich lekcjach blondyn przyłapał się na podziwianiu sposobu, w który nienaturalnie ciemne rzęsy Nico rzucały cienie na jego policzki, a szczupłe palce bębniły o blat stołu. Nie przyznawał się przed sobą do tego, że zadurzył się w przyjacielu, dopóki kilka razy nie obudził się spocony i zdecydowanie pobudzony, po bardzo realistycznym śnie o nim i Nico, w nie do końca właściwej sytuacji. Nie przyznawał się przed sobą do tego, że jest zakochany w swoim przyjacielu, dopóki ten nie wyznał mu, że jest gejem, drżąc i płacząc, bojąc się, że Will będzie się go brzydził. Jedyne, co chłopak chciał wtedy zrobić, to powiedzieć kocham cię.
Dodając dwa do dwóch, Will nie potrafił już nawet przebywać w pobliżu Nico, bo wiedza, że nie może go przytulić, pocałować i ogłosić całemu światu, że należy tylko do niego, była zbyt bolesna.
Ale Annabeth w końcu zmęczyła się wiszącym nad nimi napięciem i postanowiła przeprowadzić z siedemnastolatkiem poważną rozmowę.
– Słuchaj, Nico pytał mnie, czy jesteś na niego wkurwiony.
Will odwrócił wzrok.
– Nie jestem.
– Tak. Jesteś po prostu zakochany, wiem. – Annabeth westchnęła. – Nie bądź ciotą i w końcu mu o tym powiedz. Albo po prostu sobie odpuść. Ranisz uczucia tego dzieciaka.
– To nie jest takie proste, Annie.
– Może po prostu zaproś go na noc – zaproponowała dziewczyna – i wszystko mu wytłumacz?
Will uniósł brwi.
– I co wtedy? Pozwolić uciec mu z krzykiem, czy go zgwałcić? Co brzmi lepiej?