Julka Pov:
Po rozmowie z Kamilem byłam w kompletnej rozsypce. Po co ja w ogóle zgodziłam się z nim spotkać. Co ja miałam w głowie? W dodatku teraz nie mogę się na niczym skupić..Moje życie to jeden wielki dramat. Dziewczyny domyśliły się, że coś musiało się jeszcze stać bo patrzyły na mnie jakbym była ostatnią ofiarą.
-No co?- burknęłam do nich.
-Myślałyśmy, że już ci trochę lepiej...
-Było..Gadałam z Kamilem.
Klaudia przewróciła oczami.
-Wiem, mogłam nie iść ale uznałam, że nie pójdę do przodu dopóki z nim tego nie wyjaśnię ale w tym momencie nie wiem co zrobić i gdzie iść.
-Ale zamierzasz mu wybaczyć?- zapytała zszokowana Weronika.
-Nie, na pewno nie..nie wyobrażam sobie być z nim jeszcze kiedykolwiek.
-Przemyślisz to i przetrawisz i na pewno będzie lepiej.
- Kiedyś może tak- uśmiechnęłam się słabo.
-A co on ci powiedział?
-W sumie nic ważnego już teraz, oprócz tego, że mnie kocha.
Tak mi się wydawało, że to jest nieważne ale pozory mylą.
Kamil Pov:
-Człowieku otrząśnij się, będzie lepiej..
-Co ty do mnie w ogóle mówisz, jak ma być lepiej no jak...Aleks ona nigdy mi tego nie wybaczy nigdy. Zniszczyłem sobie całe życie.
- Nie wiem jak mamy ci pomóc- westchnął Karol.
Nagle zauważyłem na horyzoncie Marcina. Zabije gnoja.
-Czekaj !-krzyknąłem.
-No co tam?- popatrzył na mnie z taką drwiną i ironią, że byłem gotowy go zamordować ale nagle poczułem na ramieniu rękę Karola.
-Nie warto, odpuść.
Spojrzałem na niego i nie mogłem zrozumieć, że taka kanalia zniszczyła mi życie.
- Nie ciesz się tak bo zobaczysz, że jeszcze skopię ci dupę-wyrwałem się i odszedłem w kierunku szkoły. Nienawidzę go, nienawidzę.
Julka Pov:
-Jula, dobrze się czujesz? Mierzyłaś cukier?- zapytała mama.
-Tak, wszystko w normie, spokojnie. Po prostu mam w szkole gorszy okres i tak wyszło- uśmiechnęłam się do niej.
-A jak tam u twojego kolegi, Kamila zdaję się?
No super. Ciekawe co jej teraz powiem..
-Dobrze...wiesz co pójdę do siebie, mam dużo nauki.
-Tylko nie siedź do późna.
-Postaram się.
Nawet nie zamierzam otworzyć książki. Nie mam na nic siły. Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy ale po chwili usłyszałam, że drzwi do pokoju się otwierają.
-Mamo, wszystko jest okej, mówiłam ci.
-To nie mama- w drzwiach stał Szymon.
-Śpię.
-Młoda, co się dzieje?- siadł na skraju łóżka.
-Nic, po prostu jestem zmęczona..
-Nie kłam, wiem, że coś się stało.
CZYTASZ
Pozory mylą.
Teen FictionCzy ludzie tak różni od siebie mogą być razem? Czy dzielące ich bariery i niechęć do siebie nie przeszkodzą im w bliższym poznaniu? Czy to wszystko uda się głównym bohaterom? Odpowiedzi w książce.