Part 20

113 6 4
                                    


Julka Pov:

Po rozmowie z Kamilem byłam w kompletnej rozsypce. Po co ja w ogóle zgodziłam się z nim spotkać. Co ja miałam w głowie? W dodatku teraz nie mogę się na niczym skupić..Moje życie to jeden wielki dramat. Dziewczyny domyśliły się, że coś musiało się jeszcze stać bo patrzyły na mnie jakbym była ostatnią ofiarą.

-No co?- burknęłam do nich.

-Myślałyśmy, że już ci trochę lepiej...

-Było..Gadałam z Kamilem.

Klaudia przewróciła oczami.

-Wiem, mogłam nie iść ale uznałam, że nie pójdę do przodu dopóki z nim tego nie wyjaśnię ale w tym momencie nie wiem co zrobić i gdzie iść.

-Ale zamierzasz mu wybaczyć?- zapytała zszokowana Weronika.

-Nie, na pewno nie..nie wyobrażam sobie być z nim jeszcze kiedykolwiek.

-Przemyślisz to i przetrawisz i na pewno będzie lepiej.

- Kiedyś może tak- uśmiechnęłam się słabo.

-A co on ci powiedział?

-W sumie nic ważnego już teraz, oprócz tego, że mnie kocha.

Tak mi się wydawało, że to jest nieważne ale pozory mylą.

Kamil Pov:

-Człowieku otrząśnij się, będzie lepiej..

-Co ty do mnie w ogóle mówisz, jak ma być lepiej no jak...Aleks ona nigdy mi tego nie wybaczy nigdy. Zniszczyłem sobie całe życie.

- Nie wiem jak mamy ci pomóc- westchnął Karol.

Nagle zauważyłem na horyzoncie Marcina. Zabije gnoja.

-Czekaj !-krzyknąłem.

-No co tam?- popatrzył na mnie z taką drwiną i ironią, że byłem gotowy go zamordować ale nagle poczułem na ramieniu rękę Karola.

-Nie warto, odpuść.

Spojrzałem na niego i nie mogłem zrozumieć, że taka kanalia zniszczyła mi życie.

- Nie ciesz się tak bo zobaczysz, że jeszcze skopię ci dupę-wyrwałem się i odszedłem w kierunku szkoły. Nienawidzę go, nienawidzę.

Julka Pov:

-Jula, dobrze się czujesz? Mierzyłaś cukier?- zapytała mama.

-Tak, wszystko w normie, spokojnie. Po prostu mam w szkole gorszy okres i tak wyszło- uśmiechnęłam się do niej.

-A jak tam u twojego kolegi, Kamila zdaję się?

No super. Ciekawe co jej teraz powiem..

-Dobrze...wiesz co pójdę do siebie, mam dużo nauki.

-Tylko nie siedź do późna.

-Postaram się.

Nawet nie zamierzam otworzyć książki. Nie mam na nic siły. Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy ale po chwili usłyszałam, że drzwi do pokoju się otwierają.

-Mamo, wszystko jest okej, mówiłam ci.

-To nie mama- w drzwiach stał Szymon.

-Śpię.

-Młoda, co się dzieje?- siadł na skraju łóżka.

-Nic, po prostu jestem zmęczona..

-Nie kłam, wiem, że coś się stało.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 07, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Pozory mylą.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz