Siedzę na kanapie i wpatruję się w ekran telewizora. Już nawet nie wiem, co konkretnie oglądam. Po prostu patrzę, jak jakieś postacie mówią coś do siebie, co chwilę zmieniając swój wyraz twarzy. Byleby zabić czas.
Wraz z dźwiękiem przekręcanej klamki mój wzrok przenosi się na drzwi od sypialni. Zza nich wyłania się dobrze znana mi sylwetka. Czarnowłosy chłopak domyka drzwi nogą i ślamazarnie naciąga nieco pogniecioną koszulę na swoje ramiona, po czym rzuca mi to swoje chłodne spojrzenie.
— No i czego się tak lampisz? — pyta, robiąc przy tym skwaszoną minę.
Ten brak miłości i oschłość wobec mnie boli i to niewyobrażalnie mocno. Gdybym tylko wcześniej zareagował, nie doszłoby do tego. To ja dopuściłem do tego, że to wszystko się popsuło. To moja wina. Jestem do niczego.— Bo mam oczy i w sumie dawno nie miałem okazji tego robić — odpowiadam bez chwili namysłu. — Ciągle cię nie ma. Ciągle gdzieś wychodzisz. Ciągle jesteś zajęty. Praca, Petra... — dodaję. Czuję, jak łzy napływają mi do oczu, ale nie mogę się rozpłakać. Nie pozwolę od tak sobie pęknąć i pokazać mu moją słabość.
— Ciesz się, że ma cię kto utrzymywać i płacić za te twoje korki — mówi, spoglądając na mnie bez jakichkolwiek emocji.
— Przestań... To już naprawdę zaczyna boleć. — Patrzę na niego już lekko załamany. W głębi duszy już bez żadnego oporu się poddaję.
— Sam zacząłeś, a teraz płaczesz. — Marszczy brwi i kiwa głową na boki. — Nie wiem, co ty masz w głowie, gówniarzu.
— Nie mów tak do mnie, błagam — proszę cicho i wbijam wzrok w ziemię. Zaczynam czuć się z tym wszystkim już naprawdę źle.
— To określenie pasuje do ciebie najlepiej, bo chyba nie dorosłeś jeszcze na tyle, by mieć kogoś obok — oznajmia i wychodzi.
***
Czyś, dzień dobry!
Jak tam wam dzionek mija?
Zaczynacie ferie, kończycie czy nadal wolne jeszcze przed wami?
Może jakaś sympatyczna gwiazdka i komentarz? Separate cierpi na brak atencji XD
Do następnego!
CZYTASZ
Separate - Prisoner cz. II [Ereri/Riren]✓
FanfictionLos jest przewrotny, a człowiek to tylko niewiele znaczącza marionetka grająca w teatrze zwanym życiem. Nawet najmniejszy ruch jest w stanie wywołać niemałą apokalipsę. Czy tym razem również uda się ją przetrwać? *** Druga część "Prisonera"! Zaprasz...