XVIII

275 46 17
                                    

   Powoli otwieram oczy. Nie mogę spać. Nie sprawdzam aktualnej godziny, ale na pewno jest bardzo wcześnie. Przez zakryte do połowy zasłoną okno doskonale widzę, że dopiero świta.

   Nie ukrywam, miałem nadzieję, że może chociaż tu — w moim starym pokoju — będę jakkolwiek w stanie normalnie spać. Nadzieja matką głupich, bo jak widać niczego to jej zmienia. Nadal mam problem ze snem.

   Przekręcam się na drugi bok i wbijam wzrok w ścianę, na której zatrzymuje się światło przepuszczone przez cieńszy materiał zasłony. To Levi nauczył mnie nierobienia z tego pokoju bunkra, jak bywało to przez większość mojego życia. Zawsze, kiedy u mnie nocował, zasłaniał okno tylko do połowy. Przez to w pomieszczeniu  nie tylko nie było egipskich ciemności, ale i też — kiedy noc była jaśniejsza — na ścianie malowały się ładne wzorki. Na jednej połowie było po prostu jasno, na drugiej zaś widniały pojedyncze, jasne kształty, przypominające listki, które przebijały się przez cieńsze fragmenty zasłony. Wyglądało to dość. interesująco. Przynajmniej Levi tak uważał.

   Ale potem, kiedy mama zdejmowała firanki do prania, straciła równowagę, stojąc na chwiejnej drabince. Spadła na podłogę, jedną ręką wciąż trzymając zasłonę. Materiał się podarł, a jej miejsce zastąpił zupełnie inny. Taki, który nie przepuszczał światła i nie tworzył na ścianie żadnych wzorków, a potem dziwnym trafem Levi już u mnie nie nocował.

   Jasnozielona płachta została zastąpiona. Ale pustki w moim sercu nie zastąpi nikt.

*** 

   Hej, hej! To co? Dwa tygodnie wolnego? Naprawdę cudownie jest być w klasie maturalnej i dowiadywać się o koronowirusowych feriach, kiedy tak naprawdę każda godzina rozszerzonej matmy jest mega ważna. ;')
   No cóż mogę Wam więcej powiedzieć... Nie popadajcie w panikę i zdrowo się trzymajcie.
   Może jakaś gwiazdka albo sympatyczny komentarz? Byłoby miło c:

  Do następnego! <3

Separate - Prisoner cz. II [Ereri/Riren]✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz