— Cześć — mówię lekko skrępowany.
— Eren? — pyta z niedowierzaniem głos w telefonie.
— Tak — odpowiadam jeszcze bardziej spięty, zaciskając przy tym palce na materiale koszulki. Boję się, że nie będzie chciał ze mną rozmawiać.
— No hej! Zmieniłeś numer? Czemu nic nie powiedziałeś? — W jego głosie wyraźnie słychać nutkę troski. Powiedzieć mu?
— Levi nie do końca chciał, żebym jakkolwiek się z tobą kontaktował. Rozumiesz, prawda? — indaguje w nadziei, że blondyn pojmuje stan sytuacji, co nie zmienia faktu, że nadal mocno się denerwuję.
— A no tak — przytakuje po chwili. — Wiesz, nic nie szkodzi. Rozumiem cię w pełni. Levi jest dość... Specyficzny? Tak, to chyba odpowiednie słowo. No i ma swoje upodobania, więc...
— Tak, tak — przerywam mu. — Ja w sumie w jego sprawie dzwonię — oznajmiam, czując się jeszcze gorzej niż wcześniej.
Blondyn wzdycha głośno i milczy. Rozłączy się czy da mi szansę? Przez Levia nieco zatraciłem kontakt z moimi przyjaciółmi. Ta jego cholerna zazdrość.
— Jesteś tam Jean? — odzywam się po chwili ciszy.
— Znowu coś ci zrobił? — indaguje zdecydowanym tonem.
— Nie, to nie tak... — zaczynam się tłumaczyć.
— A jak? To po co dzwonisz?
Teraz ja milczę. Nie wiem, co odpowiedzieć. Ma rację. To wszystko, to nie tylko moja wina. To on mnie skrzywdził. Znowu.
— Tak myślałem. Mówiłem ci wiele razy, że ten związek jest toksyczny i nie ma przyszłości. — Wzdycha i mimo że go nie widzę, to w głowie mam obraz, jak przewraca oczami.
— Przepraszam. Jean, wiesz ja... — Brak mi słów w ten chwili.
— Wyjdziemy gdzieś jutro? — pyta.
— To dobry pomysł — odpowiadam po chwili namysłu.
— W takim razie pogadamy jutro. Teraz jestem na robocie, ale jak będziesz miał ochotę zadzwonić jeszcze potem to wieczorem jestem dostępny.
— Dzięki stary.
— Trzymaj się — żegna się.
— Hej — mówię, po czym naciskam na czerwoną słuchawkę.
***
Fortepian elo c:
Kolejny sympatyczny rozdzialik dla moich jakże sympatycznych czytelników, którzy pensje zostawią dla mnie jakąś sympatyczną gwiazdkę i jakże sympatyczny komentarz *mruka oczkiem*Miłego popołudnia i do następnego!
CZYTASZ
Separate - Prisoner cz. II [Ereri/Riren]✓
FanfictionLos jest przewrotny, a człowiek to tylko niewiele znaczącza marionetka grająca w teatrze zwanym życiem. Nawet najmniejszy ruch jest w stanie wywołać niemałą apokalipsę. Czy tym razem również uda się ją przetrwać? *** Druga część "Prisonera"! Zaprasz...