Jak tylko przyjechaliśmy do szkoły każda para oczu była zwrócona na nas co było dosyć dziwne. Harry chyba zobaczył moje zmieszanie bo stanął przede mną.
-Nie przejmuj się, dobrze? Za kilka dni juz będą mieli coś nowego do plotkowania. Zobaczysz a teraz NA LEKCJE!- na ostatnie słowa się wydarł po czym powiesił sobie ramię na moje barki.||Harry||
Od wczoraj myślę o tym jak zapytać się Thalia czy będzie ze mną, tylko nic nie umiem wymyślić. Siedząc na lekcji nie umiałem się skupić na niczym innym, starałem się ale mój przyjaciel Adam tez to zauważył. Zaraz na mojej stronie ławki pojawiła się karteczka.
"Coś ty taki zamyślony?"
Wziąłem długopis i nabazgrałem mu odpowiedź.
"Eh nie wiem jak zapytać się Thalii czy zostanie moją dziewczyną"
Starałem się coś wywnioskować z tego co mówi nauczycielka ale nic z tego.
"Łoo ciebie na serio wzięło. Ale no nwm. Może nie idź na ostatnią lekcje (bo ona chyba kończy o tej co my cnie?) I kup jakieś kwiaty, ale wiesz takie dupne, czekoladki, misia i czekaj na nią na parkingu?"
Noo to nawet spoko pomysł... tylko żebym zdążył.
"Zajebisty pomysł. Ale musisz mi pomóc. Mozesz ją jakoś przytrzymać w szkole żebym zdążył? Napisze Ci sms jak będę pod szkołą. Ps. Twoja laska bedzie miała z tobą zajebiście XD"
Już mniej więcej mam obmyślony plan gdzie musze jechać.
"No jasne. Napisze jeszcze do Mai czy pomoże"
No właśnie Maia, ostatnio ciągle ze sobą kręcą.
"Właśnie. Ty i Maia cis ten tego?"
Kurde ciągle byłem z Thalią i nawet się go nie zapytałem.
"Sam niewiem. Może i chciałbym ale niewiem co ona na to"
-Chłopcy co wy dzisiaj tak cicho siedzcie?- naszą "rozmowę" przerwała nam nauczycielka.
-A to źle? Jeśli tak too..-spojrzałem na Adama a on na mnie. Wystarczyło tylko skinięcie głowy i juz wiedziałem co robić.
W jednej chwili Adam wyciągnął z plecaka głośnik, stanęliśmy na ławce puszczając muzykę i zaczęliśmy śpiewać. Albo się drzeć. Tak to chyba lepsze określenie.
Nagle drzwi z sali się otworzyły a w nich stanęła Thalia.
-Dzień dobry!- chyba nas nie zauważyła- Ja pierdole co wy odpierdalacie?- pokręciła głową
-THALIA!- zeskoczyłem z ławki i podszedłem do niej.- No bo wiesz..- wziąłem ją na ręce przez co zaczęła się wyrywać- Ta oto kochana pani stwierdziła że ja oraz mój kochany kolega jesteśmy za cicho- szedłem z nią w stronę Adama który ciągle śpiewa. Podszedłem do ławki i razem z nią, stanąłem tam gdzie stałem.- więc robimy to.- I wydarłem się do jej ucha bo akurat zaczynał się refren.
-CZY CIEBIE BÓG OPUŚCIŁ CIULU JEDEN?! GŁUCHA BĘDĘ!
-Dosyć! Adam, Harry, Thalia do dyrektora! Już!
-Okej okej
CZYTASZ
KIK
Teen FictionJedna nic nie warta wiadomość... Ale czy aby na pewno? Data publikacji; 20.05.217