Po powrocie od pani Bridget zajęłam się następnymi projektami. Okazało się, że kobieta jest emerytowaną prawniczką, ma syna i dwóch wnuków, ale nie znam ich imion. Rozmawiałyśmy jeszcze o różnych rzeczach. Dowiedziałam się, że lepiej nie przeszkadzać sąsiadowi z 6 piętra, podobno straszny z niego zrzęda. Raz jak jeden z lokatorów słuchał głośniej muzyki wezwał policję, żeby kazała mu ściszyć. Oczywiśnie nie przyjechali, bo było to popołudnie w wakacje, a oni mieli inne rzeczy do roboty.
~~~
-Ugh, nic mi nie przychodzi do głowy! - krzyknęłam i rzuciłam kolejny zgnieciony projekt na podłogę. Stwierdziłam, że dziś już raczej nic mi nie przyjdzie do głowy i obejrzę sobie mój ulubiony serial, czyli Friends. Bardzo lubię klimat jaki jest w tym serialu, zawsze poprawia mi humor.
Wciągnięta w wir ulubionego serialu nagle coś mi przerwało. Usłyszałam dzwonek, więc poszłam do drzwi by je otworzyć.
- Należy się 26,50 - przez mój mały maraton zapomniałam, że zamówiłam pizze. Powiedziałam dostawcy, żeby chwilkę poczekał i poszłam po pieniądze, które przygotowałam wcześniej na blacie w kuchni.
- Proszę, reszty nie trzeba - odebrałam pudełko i zamknęłam drzwi gdy dostawca odszedł. Poszłam do salonu i zaczęłam jeść moje zamówienie. Przez ten natłok pracy przy projektach nie miałam ani sił, ani ochoty na robienie czegoś na obiad.
- Cholera. Pizza peperoni na moich ulubionych spodniach, super - powiedziałam zirytowana. Poszłam szybko zaprać plamę i przebrać się w inne ubranie, po czym wróciłam do posiłku.
Podczas jedzenia obejrzałam jeszcze trzy odcinki, bo wciągnęłam się w akcje, ale więcej odcinków już nie mogę obejrzeć, bo jutro czeka mnie jeszcze dokończenie projektów, a już za dwa dni muszę je wysłać. Przygotowałam się do snu w łazience i w mojej piżamie ze wzorem w kotki rzuciłam się na lóżko i zasnęłam. To był ciekawy dzień.
*****
I następny rozdział za nami, narazie jeszczę się rozkręca, ale mogę wam zdradzić, że niedługo pojawi się nowa osoba, dobrej nocy wam życzę
CZYTASZ
Projektantka
Teen FictionZostawiłam swoje dotychczasowe życie za sobą, ponieważ chcę spełnić marzenia o pracy w branży modowej, a gdzie mogę to zrobić jak nie w Nowym Jorku? Już od dawna wiedziałam, że chcę to zrobić, jednak w takiej pracy ciężko się utrzymać pod wpływem ko...