- Mia, ale się nie wyspa... co wy robicie? - przerwała Rose widząc nas razem na łóżku. - Czy ja o czymś nie wiem?
- Nie no co ty, po prostu trochę się bałam po tym horrorze i poprosiłam Simona żeby spał obok mnie - szybko wytłumaczyłam podnosząc się do pozycji siedzącej. Rose zmierzyła nas podejrzliwym spojrzeniem.
- Dobra, skoro tak.. - i wskoczyła na łóżko pomiędzy nas. - To co dziś robimy?
- Nie mam pomysłu - powiedziałam.
- Najpierw może zjedzmy śniadanie? Jestem głodny - powiedział Simon klepiąc się po brzuchu.
- Na-le-sni-kiii? - wykrzyczała Rose sylabując słowo, na co ze śmiechem pokręciłam głową.
- Dobra, mogę zrobić naleśniki.
- Jeej! - ucieszyła się na moje słowa. Jest starsza ode mnie a zachowuje się czasem jak dziecko, ale za to ją lubię. Nie da się z nią nudzić. Wszyscy udaliśmy się do kuchni i po chwili mogliśmy już jeść śniadanie.
- Mogę was podwieźć na jarmark świąteczny. Zawsze taki jest - zaproponował chłopak. Ucieszyłam się, bo bardzo lubię takie stoiska.
- O tak, byłoby super - powiedziałam. - Możemy jechać.
***
Idziemy już jakiś czas pomiędzy ludźmi dobijającymi się do straganów. Ja już bym wracała, bo kupiłam kilka drewnianych ozdób do domu i nic więcej nie potrzebuję. Za to Rose zobaczyła jakieś stoisko w którym można coś wybrać i ciągnęła nas w jego stronę. Poprosiła o 3 rzuty do kubeczka za 10 dolarów, ale nie udało jej się trafić ani razu. Simon stwierdził, że też spróbuję, ale nie musimy na niego czekać, więc ruszyłyśmy w stronę stoiska z lizakami. Wybrałyśmy kilka w różnych kształtach i kupiłyśmy, gdy obok nas pojawił się chłopak.
- Moje drogie panie, to dla was - powiedział Simon i wręczył nam po misiu. - zaśmiałyśmy się i odebrałyśmy od niego upominki.
- Dziękujemy bardzo - odpowiedziała za nas Rose.
*****
Taki bardzo krótki rozdział, bo stwierdziłam, że trzeba trochę przyspieszyć akcje. Mam do was jeszcze jedno pytanie.
Wolicie mieć rzadziej rozdziały, ale długie czy krótsze, ale częste?
To tyle z mojej strony. Miłego wieczoru i dobrze spędzonej przerwy świątecznej 😀
CZYTASZ
Projektantka
Teen FictionZostawiłam swoje dotychczasowe życie za sobą, ponieważ chcę spełnić marzenia o pracy w branży modowej, a gdzie mogę to zrobić jak nie w Nowym Jorku? Już od dawna wiedziałam, że chcę to zrobić, jednak w takiej pracy ciężko się utrzymać pod wpływem ko...