Po przygotowaniu się do snu wzięłam laptopa i zabrałam go do łóżka by połączyć się z Rose. Zadzwoniłam przez wideo i teraz czekam aż odbierze. Po chwili już widziałam moją przyjaciółkę na ekranie kamputera.
- Hej Rose! - krzynęłam przeciągając samogłoski.
- Hej Mia! - odpowiedziała mi tym samym.
- Jak się cieszę, że cię widzę!
- Ja też! Dalej, opowiadaj co u ciebie - powiedziała przyjaciółka.
- W sumie to nic konkretnego.. Dużo sklepów i jeszcze więcej różnych stylów i narodowości. Mieszkając w Nowym Jorku to tak, jakby ciągle zwiedzać świat, musisz mnie tu kiedyś odwiedzić.
- A może poznałaś kogoś? - powiedziała, a ja zaczęłam się śmiać bo zrobiła taką uśmiechniętą podejrzliwą minę i przez to wyglądała komicznie.
- No wiesz, taką panią z piętra niżej, sympatyczna kobieta.. Nawet zrobiła mi raz kawę! - zaśmiałam się.
- Przecież wiesz, że nie o to mi chodziło Mia!
- Oj dobrze już dobrze, raz był u mnie dostawca z pizzą, ale nic więcej!
- Z tobą się nie da rozmawiać..
- No dobra, ostatnio spotkałam pewnego chłopaka. Przypadkowo.
- I NIC NIE MÓWISZ?
- No myślałam, że to nie istotne, a dziś spotkałam go znowu. Zapisał mi swój numer telefonu i.. - Rose przerwała mi swoim piskiem niczym jakieś fanki na koncercie swoich idoli, zaśmiałam się.
- I co, dzwoniłaś? - trochę się uspokoiła.
- Nie.
- Jak to "nie" ?
- No nie, przecież nawet go nie znam.
- Kobieto, załamujesz mnie czasami.. Wpadłaś mu w oko skoro dał ci swój numer! Weź coś zrób.
- Okej, może do niego zadzwonie, ale na pewno nie dzisiaj.
- Widzę, że dyskusja z tobą nie ma sensu, ale cieszę się, że jakoś sobie radzisz.
- Dzięki, a co u ciebie i Holdena?
- Pokłóciliśmy się ostatnio.. - głośno westchnęłam przerywając wypowiedź przyjaciółki.
- Kolejny raz? Już nawet nie chcę słuchać o co znowu.
- Nie dałaś mi dokończyć.. Już się pogodziliśmy, nie umiem się na niego gniewać - nagle zabrzęczał jej telefon i po chwili powiedziała - Ah, muszę już kończyć. Twoja mama pisze, żebym pamiętała, że jutro muszę być wcześniej w pracy.. Pa pa.
- Pa, wyśpij się - pomachałam do ekranu i rozłączyłam się. Odłożyłam komputer na szafkę i ułożyłam się do snu. Po chwili zasnęłam.
*****
Dziś taki króciutki rozdział, tylko z rozmową Mii z Rose, ale obiecuję, że następny będzie dłuższy i akcja będzie się toczyć już jakiś czas później od tego dnia, a nie tak jak zwykle na następny dzień
Mam nadzieję, że wam się podoba i zostawicie po sobie znak ⭐ 💬
Dobranoc 🌙
CZYTASZ
Projektantka
Teen FictionZostawiłam swoje dotychczasowe życie za sobą, ponieważ chcę spełnić marzenia o pracy w branży modowej, a gdzie mogę to zrobić jak nie w Nowym Jorku? Już od dawna wiedziałam, że chcę to zrobić, jednak w takiej pracy ciężko się utrzymać pod wpływem ko...