IV

396 46 25
                                    

- Em, Gerard?

- Słucham?

- Nie znasz może jakiejś dobrej kawiarni? Chociaż w sumie może być nawet zła. Strasznie zmarzłem. - Gerard spojrzał na Franka, nie wyglądał najlepiej. Policzki miał tak czerwone, że sprawiały wrażenie oblanych krwią.

- Jasne. Czemu nie mówiłeś wcześniej?

- Byłeś tak zafascynowany mówieniem o bibliotece i galerii, ze nie chciałem Ci przerywać - Iero uśmiechnął się zakłopotany.

- Ach, no tak. Ja zawsze dużo gadam i trzeba mi przerywać. Musisz się przyzwyczaić. Oczywiście jeśli będzie ci się chciało jeszcze ze mną gadać - zaśmiał się nerwowo.

- No jasne, ze tak. Czemu niby miało być mi sie nie chcieć?

- No nie wiem - Way znów się zaśmiał tym razem był to prawdziwy śmiech. -  Tak mi się jakoś powiedziało. O zobacz tam jest ta kawiarnia - wskazał na mały szyld z napisem ,, U Helenki".

- Rozumiem, że właścicielką nazywa się Helena?

- Nie tym razem Sherlocku. Właścicielka nazywa się Jenny ale byłeś blisko. Jej babcia, założycielka kawiarni, miała babcie Helenę.

- Kurczę poplatane to - powiedział Frank wchodząc do środka przez drzwi które przytrzymywal czerwonowłosy.

- No, może troszkę - znów się zasmial a Frank musiał przyznać, ze coraz bardziej podoba mu się ten śmiech. - Ej!

- Co, co się dzieje?! - zawołał Frank przestraszony nagłym krzykiem Gerarda.

- Tu pracuje Mikey. Poznasz go. Tylko gdzie on jest - mruknął rozglądając się po kawiarni.

Nie była on duża ale za to bardzo przyjemnie uzadzona. Ściany miały kolor ciemnego, prawie czarnego bordu a podłoga była wyłożona już właściwie czarnymi kafelkami. Całości dopełniały obrazy przedstawiające repliki znanych obrazów i czerwone zasłony w oknach. Na barze stało kilka ozdobnych słoików wypełnionych ciastkami i landrynkami.

- Ładnie tutaj - mruknął Iero lekko się uśmiechając.

- Hej Gerard! Gerdziu tutaj! - Chłopcy odwrocili się w stronę z której dobiegł głos. Jego właścicielem okazał się chłopak z burzą lokow.

Gerard chyba go rozpoznał bo krzyknał:

- Hej Ray!

- Chodźcie tutaj - zawołał zataczając ręką koło i zapraszając ich tym samym do stolika.

- Chodź - powiedział Gerard biorąc Franka za rękę i ciągnąć go w stronę przyjaciela. - Poznasz Raya.

- Cześć - przywitał się loczek (jak nazwał go w myślach Frank) kiedy podeszli do jego stołu. - Siadajcie.

- To jest Ray Toro, najbardziej uroczy i zwariowany człowiek jakiego znam - przedstawił swojego kolegę Way. - Ray to jest...
- Czekaj sam zgadnę - zamysli się na chwilę . - Fredy?

- Blisko. Frank. Frank Iero - powiedział czarnowlosy wyciagajac rękę do Raya.

- Hej! Hej chłopaki! Słyszeliście niusa?! - rozległ się krzyk za nimi.

- A to jest właśnie Mikey - zaśmiał się Gerard. - Jakiego niusa braciszku? - zapytał zwracając się do brata.

- W naszej budzie ma być jakaś dyskoteka walentynkowa połączona z konkursem talentów - powiedział młodszy Way caly rozentuzjazmowany.

- No i co w związku z tym? - zapytał Ray biorąc łyk grzanego piwa.

- No jak to co?! - Na twarzy Mikey'go wymalowało się takie zdziwnie jakby Toro zapytał go czy widział tego dinozaura przechadzajacego się ulicą. - Przecież Gee mógłby wtedy wystawić swoje prace.

- Przecież moje prace już wiszą na korytarzu w szkole...

- Ale korytarz w szkole to nie to samo.

- Em, nie Mikey. To dokładnie to samo. Jedyna różnica jest taka, że na imprezie uczniowie i nauczyciele będą musieli - wyraźnie zaakcentował ostatnie słowo - patrzeć na te bazgroły.

- No właśnie - młodszy Way wyrzucił ręce do góry.

- Pomyślę nad tym a narazie poznaj Franka - wskazał na Iero.

- O, hej. Sorki nie zauważyłem Cię - podrapał się po karku ze zdenerwowaniem. - Gerard mówił mi o tobie.

Frank spojzal na czerwonowłosego i (może mu się tylko wydawało) zauważył, ze ten się rumieni.

- Miło mi cię poznać - Iero uśmiechnął się i podał rękę Mikey'mu.

- No to jak będzie Gee? Wystawisz te obrazy? - Way ponownie zwrócił się do brata.

Stwierdziłam, że skoro tak długo nie było III rozdzialu to IV pojawi się szybciej. Mam nadzieję ze wam się spodobał 😊
To do następnego
_carrie black_

Can you feel my heart? / FrerardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz