Od tamtego feralnego dnia minął tydzień. Jimin tak jak wcześniej ustalono zamieszkał z Jungkookiem, który jako jedyny oprócz Yoongiego nie posiadał współlokatora. Codziennie odwiedzał go Taehyung i próbował zrobić wszystko, aby Jimin poczuł się lepiej. Mieszkanie z Jungkookiem nie było takie złe, jak na początku myślał lecz oczywiście nie było mu tak dobrze jak z Yoongim.
W niewielkim mieszkanku Jeona miał nawet własny pokój, malutki, ale przytulny. Urządzony był całkiem inaczej niż ten w domu Yoongiego, ponieważ Jimin nie chciał, aby coś mu o nim przypominało, na marne. Cały czas o nim myślał i z każdą minutą czuł się coraz gorzej. Czuł się jakby ktoś zabrał mu większą część jego ciała, tak właściwie to tak było. Stracił swoją drugą połówkę, obawiał się, że nieodwracalnie. Ba. Był nawet o tym przekonany.
Właśnie teraz Jimin leżał na łóżku owinięty żółtym kocykiem, a w ręku trzymał niebieską kredkę i malował coś w swoim szkicownkiku, który dostał od Jina.
Gdy kolorował na niebiesko włosy jego wymyślonej postaci do pokoju wszedł Jungkook z różowym kubkiem w ręce, w którym bodajże znajdowała się zielona herbata. Jimin odłożył kredkę i szkicownik na małą szafkę nocną, która znajdowała się obok łóżka.
Jungkook usiadł obok niego.—Zielona herbata, tak jak lubisz — powiedział i wręczył mu ją do jego małych rączek.
—Wiem, że chyba nie chcesz, abym Ci to dawał, ale myślę, że powinieneś to przeczytać — odparł i wręczył mu estetycznie schowany list w kopercie.
—To od Yoongi hyunga — spojrzał na Jimina, który obracał kopertę w dłoniach — nie musisz tego czytać, w sumie jak tam sobie chcesz.
—Taehyung dzisiaj przyjdzie? — Jimin spojrzał na Jungkooka.
—Dzisiaj niestety nie może, jedzie do rodziców w odwiedziny, ale za dwa dni już przyjedzie — uśmiechnął się ciepło.
—Jungkook, może obejrzymy film?
—Nie chcesz przeczytać listu? — zapytał zdziwiony.
—Nie — odparł stanowczo.
(...)
—Kook! Co ty za film wybrałeś! — wykrzyczał śmiejący się Jimin.
—Klub Winx, Tajemnica Zaginionego Królestwa — odpowiedział uśmiechnięty.
—Lubisz wróżki?
—Nie, ale Bloom to moja kraszi — westchnął.
—Jesteś chory — zaśmiał się Jimin, dawno tego nie robił.
—Dobra, jest już późno, idziemy spać. Jutro ogarniemy ten syf — Jungkook wstał z kanapy i wyłączył telewizor.
Przeciągnął się i skierował krok do swojej sypialni.
—Jakby coś się działo to przyjdź do mnie, kolorowych snów, Jimin — dodał jeszcze i zamknął drzwi.
Jimin westchnął i również poszedł do swojego pokoju. Zapalił lampkę nocną i szybko przebrał się w piżamie, która składała się z za dużej koszulki Jungkooka i jakiś krótkich spodenek.
Wskoczył do ciepłego łóżka i gdy chciał już zgasić czarną lampkę zauważył list na szafce. List od Yoongiego. Ciekawość wygrała i postanowił go otworzyć i go przeczytać.No to jedziemy ~ pomyślał
Myślę, że to ostatni rozdział w tym roku, no ale jeszcze zobaczymy.
Spędźcie Sylwestra miło i bezpiecznie, zacznijcie ten rok 2018 przyjemnie i postarajcie się, aby był lepszy od poprzedniego.
Miłego wieczoru /dnia ❣️
CZYTASZ
Złamiemy Te Zasady || Yoonmin ✅
Fanfictiongdzie od tysięcy lat na świecie nie pojawił się żaden wampir Omega, a szczęściarz Yoongi ją spotyka yoonmin;angst>>wampiry!au, rules>> top!yg "Nienawidzę Cię. Tak bardzo Cię nienawidzę za to, że Cię kocham"