-Pośpiesz się, Jimin! - JungKook chwycił moją rękę i pociągnął mnie w stronę kolejnego sklepu.
Razem z Jeonem od niedawna chodzimy po galerii handlowej poleconej przez Jina. Póki co kupiłem sobie tylko zestaw skarpetek w owoce i wodę mineralną, bo głupi ja zapomniałem wziąć udział w jakikolwiek napój z domu.
-Patrz jakie śliczne! - pokazał mi dwie takie same koszulki z motywem cukierków.
-Biorę ją! A ty?
-Nie chcę - odparłem cicho.
-Dlaczego? - zdziwiony odłożył jedną z koszulek na wieszak.
-To Yoongi hyung dał mi pieniądze,więc głupio mi je wydawać.
-Oj tam, odpłacisz mu się w naturze - zaśmiał się.
-Jeon JungKook obiecuję, że zaraz coś Ci zrobię - wysyczałem uderzając go lekko w klatkę piersiową.
-Dobra, chodź do kasy!
(...)
-Gdzie chcesz jeszcze iść? - powiedział ze stosem toreb w rękach. Tymczasem ja miałem ich zaledwie dwie.
Kupiłem wcześniej wspominane skarpetki, dwie koszulki i lampki do pokoju.
-Do kwiaciarni.
-Po co?
-Po kwiatek - odparłem - chodź, tam jakaś jest.
Weszliśmy do środka uprzednio witając się z Panią przy kasie. Podszedłem do ekspedientki.
-Przepraszam, są może Czapetki Pachnące*? - zapytałem lekko zakłopotany i zawstydzony.
Nie przepadałem za obcymi.-Oczywiście, proszę chwilkę poczekać - poszła do magazynu po czym po chwili wróciła z malutkim kwiatkiem w ręce.
-Zapakować go?
-Nie, nie trzeba.
(...)
-Po co Ci on? Przeciez to nawet ładne nie jest - odparł JungKook. Właśnie wracaliśmy z naszych zakupów, a Kookie postanowił mnie odprowadzić.
-Wygląd się nie liczy tylko charakter.
-Przecież kwiaty nie mają charakteru.
-Ale mają swój język. Każdy kwiatek oznacza coś innego. Już jesteśmy - zatrzymałem się przed furtką prowadząca do mojego i Yoongiego domu.
-Dziękuje JungKookie za mile spędzony dzień, do zobaczenia - powiedziałem i lekko się ukłoniłem.
-Cześć, Jimin!
Pobiegłem szybko pod drzwi, które otworzyłem. Ściągnąłem buty i kurtkę po czym wszedłem do salonu, w którym był Yoongi.
-Wróciłem, hyung - odparłem podchodząc do niego.
-Jak było? Kupiłeś coś sobie? - zapytał wstając z kanapy.
-Tak, ale to zaraz. Mam coś dla ciebie - odparłem i podałem mu do ręki małą roślinkę.
-Co to? - zdziwiony spojrzał na mnie przyjmując prezent.
-Czapetka pachnąca, taki kwiatek - zakłopotany cicho się zaśmiałem.
-Dziękuje, dzieciaku - powiedział po czym pocałował mnie w czoło.
*Czapetka pachnąca - Kocham Cię potajemnie
Wzbraniałam się trochę przed wplątywaniem do tej książki języku kwiatów i najpierw miał być to zwykły kaktus, ale nieważne XDD
Mam zielone włosy! Fajnie cnie XD?
Ten uczuć gdy Katedra Ci się zapaliła ;---;
Miłego dnia, wieczoru 💞
CZYTASZ
Złamiemy Te Zasady || Yoonmin ✅
Fiksi Penggemargdzie od tysięcy lat na świecie nie pojawił się żaden wampir Omega, a szczęściarz Yoongi ją spotyka yoonmin;angst>>wampiry!au, rules>> top!yg "Nienawidzę Cię. Tak bardzo Cię nienawidzę za to, że Cię kocham"