-Co jest tak ważne, że kazałeś nam tu przyjść o 4 rano? - zapytał JungKook przecierając pięścią oko.
-W okolicy.. jeny błagam, Hoseok! Myślisz, że nie widać co robisz pod stołem - powiedziałem z politowaniem.
-Przerwałeś nam zabawę z Tae! Muszę jakoś się zaspokoić na szybko - tłumaczył się wymachując rękami.
-Zamknijcie się, co w naszej okolicy? - odparł zaspany Namjoon przeczesując włosy.
Cicho westchnąłem i wstałem ze skórzanej kanapy. Podeszłem do stołu i oparłem się o niego rękami.
-W naszej okolicy pojawił się nowy wampir.
-Ah.. to nowość - powiedział z sarkazmem w głosie Jeon.
-Wampir Omega.
Wszystkie trzy pary oczu spojrzało na mnie z szokiem wymalowanym na twarzy.
-Jesteś pewny? - zapytał Namjoon niedowierzając.
-Oh serio chłopaki? Nie czujecie jego zapachu? - odparł TaeTae kładąc głowę na ramię swojego chłopaka.
-Racja, czuć coś, ale nigdy bym nie wpadł na to, że to może być Omega - odparł Jin kładąc brodę na rękach.
-Bo trzeba być mądrym - parsknął Jung przez co został uderzony w ramię przez Taehyunga.
-Jest jeszcze jeden problem. Spotkałem go. Niecałe dwie godziny temu - odparłem siadając na krześle.
-Serio? Dlaczego go nie złapałeś? - zapytał Namjoon.
-Uciekł mi.
-I taki z Ciebie przywódca, ciota, a, nie Alfa - odparł Kim.
Moje oczy natychmiast pociemniały, a wszystkie moje mięśnie się spięły. Dziąsła zaczęły mnie swędzić co oznaczało, że kły gotowe są do działania.
-Namjoon, przestań! - krzyknął Jin chwytając jego ramię.
-Odszczekaj to - syknąłem.
-Jeb się.
Nie wytrzymałem i rzuciłem się na niego. Obaj wpadliśmy na szafkę z książkami Jina. Gdyby nie chłopcy próbujący nas rozdzielić wgryzł bym mu się w szyję co spowodowało by jego natychmiastową śmierć.
Tae i JungKook trzymali mnie za ramiona, abym im się czasem nie wyrwał. Szarpałem się próbując się wydostać i rozszarpać Kima.
-Wypierdalaj stąd - krzyknąłem wściekły.
Jin i Hoseok wyprowadzili go na zewnątrz. Jin starał się go uspokoić, a Hobi przyszedł do Nas oznajmiając nam, że idą go odprowadzić do domu. Tae powiedział, że idzie z nimi i pobiegł do chłopaka. Norma. Powoli się uspokajałem. Usiadłem na kanapie przegryzając wargę.
-Możesz iść do domu? - zapytałem Jeona.
-Jesteś pewny?
-Tak, idź sobie.
-Dobra, paa - powiedział zakładając kurtkę.
Gdy wyszedł z budynku postanowiłem się przewietrzyć. Nie zakładając kurtki wyszedłem na świeże powietrze. W oddali zobaczyłem coś.. kolorowego.
Podbiegłem do miejsca, które mnie zaintrygowało. Na starym pniu była przypięta szpilką w kształcie uśmiechniętej buźki różowa kartka z napisem "Naprawdę jestem tak wyjątkowy? "
CZYTASZ
Złamiemy Te Zasady || Yoonmin ✅
Fanfictiongdzie od tysięcy lat na świecie nie pojawił się żaden wampir Omega, a szczęściarz Yoongi ją spotyka yoonmin;angst>>wampiry!au, rules>> top!yg "Nienawidzę Cię. Tak bardzo Cię nienawidzę za to, że Cię kocham"