—Znowu się widzimy, tato — odparł Yoongi stojąc obok Jimina.
—Yooni — szepnął Jimin patrząc na swój duży w porównaniu do niego świat.
—Yooni. A więc tak nazywa Cię twój kochaś, Omega — podbiegł do syna z prędkością światła dzięki swoim wampirzym zdolnościom — Znasz zasadę, Yoongi. Żadnych Omeg pod służbą Minów — szepnął mu prost do ucha.
Nikt nie walczył, uwaga wszystkich była skupiona na ojcu i synu. Hoseok mocno ściskał rękę Taehyunga, a Jungkook stał niedaleko Jimina bacznie go obserwując. Wiedział, że gdy Yoongi jest blisko Jiminowi nic nie grozi. Wiedział, że Yoongi jest w stanie oddać życie za swojego chłopca. Jednak wolał mieć pewność i go pilnował.
Jimin chciał wstać z ziemi i podbiec do Yoongiego. Gdy zaczął już wstawać jakaś obca mu siła wgniotła go z powrotem do zimnego podłoża. Uderzenie było tak silne, że Jimin krzyknął z bólu.
Yoongi wiedząc, że to sprawka jego ojca chwycił jego głowę i wykręcił w przeciwnym kierunku.
Starszy głośno się zaśmiał odchodząc od syna.
—Zaczynamy! — wykrzyczał i rzucił się na Yoongiego.
Bitwa się zaczęła. Taehyung i Hoseok rzucili się na jednego z mężczyzn, to samo zrobił Namjoon tylko, że z drugim mężczyzną. Jungkook szybko podbiegł do Jimina i wziął go na ręce. Wiedział, że muszą uciekać. Gdy miał już wbiec do głębi lasu ponownie zatrzymała go ta dobrze mu znana siła. Zdał sobie sprawę, że nie uniknie walki. Położył Jimina na trawie koło drzewa, kucnął naprzeciwko niego i spojrzał w oczy.
—Zostań tu i się nie ruszaj. W razie potrzeby pamiętaj, że nie jesteś odludkiem, Jimin. Ty również posiadasz jakieś zdolności. Gdy poczujesz, jak w środku Ciebie coś pęka nie hamuj się. Pozwól temu z Ciebie wyjść. Zacznij krzyczeć, tupać nogami, machać rękami, cokolwiek — powiedział szybko i przytulił możliwe, że ostatni raz swojego przyjaciela.
Zaczął biec w stronę pola bitwy. Z ogromną siłą rzucił się na jednego z mężczyzn, tego, z którym już walczył Namjoon. Oboje rzucili się na niego w tym samym czasie. Z dużym kłopotem i małymi komplikacjami oderwali głowę przeciwnika. Jednak ani Jimin ani Namjoon nie cieszyli się zbyt wcześnie. Wiedzieli, że czeka na nich jeszcze jeden równie silny, a może nawet bardziej rywal.
Gdy rzucili na ziemię martwe ciało wampira usłyszeli przeraźliwy krzyk, krzyk Taehyunga. Wszyscy obrócili się w stronę Hoseoka i jego chłopca. Taehyung leżał nieruchomo na ziemi z krwawiącą szyję. Gdy Jimin to zobaczył krzyknął przez co kilka drzew się zawaliło. Chciał wstać i pobiec do swojego najlepszego przyjaciela. Niestety, znowu ta cholerna siła mu nie pozwoliła.
Hoseok gdy zorientował się co się stało zrobił się cały czerwony. Jego oczy były wręcz czarne, a kły na wierzchu. Rzucił się na osobę, która zrobiła to Tae i sam odgryzł mu głowę. Kolejny rywal wyeliminowany, ale za jaką cenę. Gdy ojciec Mina zorientował się, że został już sam wykrzywił oczy w dziwny sposób. Nagle wszyscy oprócz Jimina i Yoongiego padli na ziemię nieprzytomni. Jimin zobaczywszy to wszystko poczuł w środku dokładnie to o czym Jungkook mu opowiadał. Zaczął krzyczeć, poczuł niesamowity gniew. Wstał bez żadnych problemów i zaczął biec w stronę walczącej rodziny. Przebiegł koło ojca Yoongiego i stanął naprzeciwko niego. Podniósł rękę do góry i szybko ją opuścił w dół. Wszystko było wykonane z niesamowitą gracją i perfekcją. Gdy ręką Jimina opadła w dół druga ręka ojca Yoongiego odleciała za pobliskie drzewa. Jimin odkrył jedną ze swoich mocy.
—I co teraz zrobisz, masz zamiar walczyć bez rąk? — spytał lekceważąco Jimin.
Ojciec Mina szeroko się uśmiechnął i zaczął biec w stronę Omegi. Gdy był już blisko podskoczył kilka metrów w górę i wykonał salto. Jego plan był prosty, przy lądowaniu miał z niesamowitą siłą kopnąć w głowę Jimina co miało spowodować jego śmierć. I tak zrobił, tylko, że nie w stronę Jimina. To była kwestia sekund gdy ojciec Yoongiego zamiast trafić w Jimina trafił w kobietę. Głowa kobiety wylądowała kilka metrów dalej niż jej ciało. Gdy starszy wylądował nie krył zdziwienia.
Yoongi spojrzał w stronę ciała kobiety i zamarł. Serce dosłownie stanęło mu na sekundę.
Po jego polikach natychmiast zaczęły spływać słone łzy.Spojrzał na ojca i z potężną siłą wyrwał mu głowę rzucając ją w głąb lasu. Zaczął rozrywać jego ciało rękami. Jimin podbiegł do Yoongiego i odciągnął go od zmasakrowanego ciała.
Yoongi wyrwał się Jiminowi i podbiegł do ciała kobiety dotykając jej ręki.
—Mamo... — szepnął.
Zbliżamy się do końca.. 🤡
Miłego dnia/nocy 🧚
CZYTASZ
Złamiemy Te Zasady || Yoonmin ✅
Fanfictiongdzie od tysięcy lat na świecie nie pojawił się żaden wampir Omega, a szczęściarz Yoongi ją spotyka yoonmin;angst>>wampiry!au, rules>> top!yg "Nienawidzę Cię. Tak bardzo Cię nienawidzę za to, że Cię kocham"