Lauren POV
-Ashley do cholery jasnej! Wytłumacz mi jak to się stało? -przeczesuję włosy po raz kolejny.
Dziewczyna zaciąga się papierosem i po chwili wydmuchuje dym z ust. Wygląda jakby zastanawiała się teraz nad doborem słów, które chce do mnie powiedzieć. Rzuca niedopałek na ziemię i przydeptuje go stopą.
-Podobno twój ojciec przeżywał jakiś kryzys w Piekle i jacyś buntownicy, czy coś, go wypuścili. -wzrusza ramionami. -Nie wiem o co dokładnie tam chodziło, bo siedzę na ten moment tutaj, a nie tam.
Wzdrygam się. Nie chcę wiedzieć dlaczego kolejny raz dochodzi do sytuacji, w której to uwalnia się następny raz. Co się musi tam dziać, do cholery?
Odwracam głowę w stronę domu, a konkretniej okna, w którym widzę Camilę. Nie mogę pozwolić by cokolwiek się jej stało. Nie tym razem.
![](https://img.wattpad.com/cover/123017986-288-k421435.jpg)
CZYTASZ
Ammit || Camren ✖
FanfictionNIE BĘDZIE KONTYNUOWANE "Nie zaprzedam swojej duszy diabłu. Nie dla ciebie." 🔥 58 w fanficion 28.10.17🔥 Okładka została wykonana przez @xvenom 💞