Lauren POV
-Dlaczego osiemnaście lat temu demony chciały mnie zabić?
Czuję jak z mojej twarzy odpływają wszystkie kolory. Nie wystarczy jej, że wytłumaczyłam o co chodzi z przeznaczeniem? Musi wiedzieć jeszcze to?
-Lauren, odpowiesz mi? -dopytuje.
-Ja um, muszę już iść, Camz. -wstaję z kanapy i odwracam się na pięcie.
W momencie, w którym stawiam pierwszy krok, dziewczyna łapie moją rękę i z powrotem ciągnie mnie na kanapę. Siada okrakiem na moich kolanach i spogląda mi w oczy.
-Czemu? -marszczy brwi.
Wzdycham cicho i odwracam wzrok. Brunetka nie daje za wygraną i co chwilę dotyka palcem mojego policzka.
-Jesteś wybrana. Dlatego demony chciały i chcą cię zabić. -patrzę jej w oczy. -I wyprzedzając twoje pytanie, nie wiem przez kogo jesteś wybrana. -zakładam ręce pod piersiami.
-Wybrana albo przez Lucka, albo przez tego z góry, co nie? -przechyla głowę w bok przez co wygląda trochę jak szczeniak.
Kiwam głową zgadzając się z jej teorią. Dziewczyna mruczy coś pod nosem i wtula się w mój tors. Unoszę brwi w górę, ale obejmuje ją rękoma. Camila zaczyna rysować na moim ramieniu jakieś dziwne wzory, przez co na mojej twarzy pojawia się lekki uśmiech. Przymykam oczy i odchylam głowę w tył.
Szczerze to wiem przez kogo została wybrana Camz. Wiem, ale nie powiem jej tego. No bo do cholery! Kto chciałby dowiedzieć się, że został wybrany przez Szatana na swój podwieczorek? Raczej nikt, więc zachowam tę wiedzę dla siebie.
-Lo? -dziewczyna szepcze. -Jak to jest z tym całym przeznaczeniem? Czuje się coś jak zostaje się z kimś związanym? -unosi się na wysokość mojej twarzy.
-Na pewno czuje się przy tej osobie, że to ta jedyna. -zakładam za ucho pasmo jej włosów. -A w momencie, w którym zostałam z tobą związana, hm, czułam takie jakby, cholera, nie umiem tego opisać. -przeczesuję włosy dłonią. -Czułam się szczęśliwa, bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwa. -uśmiecham się szeroko.
Brunetka pochyla się nad moimi ustami i delikatnie muska je swoimi.
-Ja teraz też czuję się bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwa, Lauren. -szepcze w moje usta.
-Och czyżby? -unoszę brwi w górę, po czym wpijam się w jej wargi.
~
No i mamy Camren 🙈
Ł.Z

CZYTASZ
Ammit || Camren ✖
FanfictionNIE BĘDZIE KONTYNUOWANE "Nie zaprzedam swojej duszy diabłu. Nie dla ciebie." 🔥 58 w fanficion 28.10.17🔥 Okładka została wykonana przez @xvenom 💞