Piosenkę najlepiej włączyć pod koniec rozdziału, kiedy Leah "przywiezie" Rega :D
Leah
– Jak można nie wiedzieć o "Riverdale"?! – Zdziwiłam się i dźgnęłam blondyna w klatkę piersiową.
– Jak można nie obejrzeć przynajmniej raz w życiu "Pamiętnika"?! – Zrobił to samo.
– I ze wszystkich osób na świecie musiałam trafić na mięczaka lubiącego romantyczne filmy.
– Hej! Wcale nie jestem mięczakiem i wcale nie lubię romantycznych filmów. – Uniosłam jedną brew w górę. – Po prostu moja mama kocha ten film, a ja kiedyś byłem zmuszony go oglądać i też go polubiłem.
– Jasne – parsknęłam.
Przeciągnęłam się leniwie na łóżku i zdjęłam laptopa ze swoich nóg, odkładając go na biurko.
Jason leżał rozwalony na moim łóżku w buciorach z telefonem w rękach. Jego ciemna koszulka nieco się podwinęła, przez co można było zauważyć zarys wyrobionej klatki piersiowej.
– Zrób mi zdjęcie, będziesz miała na dłużej – prychnął.
– Cóż za oryginalny tekst.
Przetrzepałam się z niewidzialnego kurzu i usiadłam na krawędzi łóżka, posuwając długie nogi chłopaka.
– Wiesz – zaczęłam – doceniam, że chcesz tu ze mną siedzieć, ale ja naprawdę jestem nudna, a ty mógłbyś się lepiej bawić na tej imprezie.
– Uwierz, nawet z tobą nie nudziłbym się tam tak bardzo jak tam.
Zaśmiałam się i zmarszczyłam brwi, kiedy mój brzuch dał o sobie znać.
– Może zamówimy pizzę? – zaproponował.
– Czytasz mi w myślach.
Miałam podejść do telefonu, ale akurat się rozdzwonił. Na wyświetlaczu ukazało mi się zdjęcie Reggie'ego. Bez zastanowienia odebrałam i przyłożyłam telefon do ucha.
– Halo?
– Czeeeeść, Leah – wymamrotał.
– Czy wszystko w porządku?
– Oczywiście... Że nie. A może i tak? Nie wieeeem.
Westchnęłam ciężko.
– Jesteś pijany, racja?
– Nieeee – parsknął. – Bardziej zziajany.
– Zziajany? – Zdziwiłam się.
Może biegł?
– No, bo paliłem ziołooo. – Zaśmiał się.
– Na Boga, Reggie. – Wypuściłam przeciągle powietrze z płuc. – Jesteś jeszcze na tej imprezie?
– A właściwie to zapomniałem po co dzwoniłem, czekaj, zaraz sobie przypomnę – wymamrotał i zaczął nucić jakąś melodię, a poziom mojej irytacji wzrósł stokrotnie.
CZYTASZ
How To Be Popular
Novela Juvenil"To nie jest żaden poradnik ani tymbardziej próba zachęcenia was do bycia szkolnymi popularsami. Co to, to nie. Tak właściwie to historia mojego głupiego przyjaciela nerda i kujona, który postanowił zaszaleć przez ostatni miesiąc liceum i zostać pu...