Od dnia, w którym dostałem wiadomość od Shouhei minął tydzień...
Od tamtego dnia...
... Przestałem chodzić do szkoły na zajęcia
... Przestałem spać
... Zacząłem pić...
... Przestałem żyć...
Nie rozumiałem czemu po prostu nie wstanę i nie znacznę wszystkiego od nowa..
Może to dlatego, że jednak dalej go kochałem?
Bo tęskniłem?
Bo brakowało mi jego dotyku?
Jego obecności?
A może chciałem wiedzieć czemu tak się stało..W domu panuje niekończąca się cisza..
Lunita aktualnie jest u Zoe.. Nie miałem nawet sił, aby z nią wychodzićCałymi dniami leżałem, piłem i płakałem
Albo płakałem, piłem i leżałem
W zależności od tego na co miałem ochotę..W mojej głowie była tylko jedna myśl
Myśl, która przewidywała mój koniec
-A może by tak skoczyć z dachu? - spytałem sam siebie
Nagle ktoś zapukał do drzwi
Nie miałem sił aby wstać i podejść do drzwi..
Poza tym.. Nie chciałem z nikim się widzieć
Przykryłem się kocem i spróbowałem zasnąć
Lecz po zamknięciu oczu.. Widziałem twarz chłopakaMoje ciało tęsniło za jego czułym.. Delikatnych dotykiem..
Moje oczy pragnęły znowu zobaczyć jego piękne oczy, jego cudny uśmiech i boskie ciało..
Moje usta rozpaczały z braku jego ust
Po chwili znowu pukanie.. Ja w dalszym ciągu nie zamierzałem wstawać
Spojrzałem przez okno
Na dworze padał śnieg.. Było szaro i ponuro.. To tak jakby pogoda zrozumiała mój ból i cierpienie i sprawiła, że teraz na dworze jest tak jak w tym momencie w moim sercuZnowu pukanie...
W końcu nie wytrzymałem. Zwlekłem się z kanapy i ruszyłem do drzwi wejściowych
-Kto tam? - spytałem cicho
Mój głos był zachrypnięty
-Hej.. Tu Zoe.. Otworzysz mi? - spytała
Zrobiłem o co mnie poprosiła
-Boże Kei.. Wyglądasz jeszcze gorzej niż ostatnio - powiedziała
-Dzięki wiesz... - powiedziałem
Dziewczyna widocznie była smutna
-Co Cię tu sprowadza? - spytałem
-Nauczyciele się o Ciebie martwią - powiedziała
-Powiedz, że nic mi nie jest tylko... Mam katar i kaszel i coś tam - powiedziałem
-Jak sobie życzysz - powiedziała
Zoe opuściła głowę
-Szukałam tego Twojego chłopaka - powiedziała - Ale w całym mieście go nie ma
Tak.. Powiedziałem jej o wszystkim.. Bardzo mnie wspiera...
-Już.. Już możesz przestać go szukać.. - powiedziałem a do moich oczu znowu napłynęły łzy
-Muszę go znaleźć! Przecież on skrzywidził mojego przyjaciela - powiedziała - Musi zapłacić!
Nie wiedziałem jak jej odpowiedzieć
-Może chcesz herbaty albo czegoś innego? - spytałem
-Nie dziękuje. Mam jeszcze sporo rzeczy do zrobienia - powiedziała - Ale może wpadnę w sobotę
CZYTASZ
Skarbie, chyba Cię kocham [Yaoi]
RomanceKei Sakai jest bardzo cichym, wiecznie zaczytanym chłopcem. Nigdy nie był w związku... Lecz pewnego dnia w kawiarni przypadkiem spotyka niezwykle przystojnego chłopaka Czy nieznajomy okaże się życiową miłością Kei? Czy chłopak w końcu się otworzy na...