~ Phil ~
Obudziłem się z ogromnym bólem karku. Wstałem i się przeciągnąłem. Stanąłem przed dużym lustrem, które wisi w salonie. Nagle zdałem sobie sprawę, że nadal mam na sobie bluzę Dana. Zaciągnąłem ją i powiesiłem na krześle. Zacząłem się ogarniać. Myślałem o tym czy dzisiaj do mnie zadzwoni? Nagle w usłyszałem dźwięk powiadomienia w telefonie. No tak! Mam dzisiaj ważne przedstawienie. Szybko wstałem i pobiegłem się szykować.
~ Dan ~
Obudziłem się dość późno jak na mnie. Od zawsze byłem rannym ptaszkiem. Wstałem i wziąłem do ręki telefon. Odblokowałem go i na ekranie pojawił mi się numer Phila i jego zdjęcie. Widząc go przypomniał mi się wczorajszy dzień.
Naprawdę nie wiem co we mnie wstąpiło po tym jak mnie przytulił. Po prostu czułem, że muszę być przy nim.
Teraz jak na to spojrzę z perspektywy czasu to byłem tylko tanim podrywaczem.
Dan! Co jest z tobą!? Właśnie takie myśli krążyły mi po głowie od wczorajszego dnia. W końcu postanowiłem do niego zadzwonić.
Nagle usłyszałem:
- Hej Dan! - powiedział wesołym głosem Phil.
- Hej. Może gdzieś dzisiaj pójdziemy? - zaproponowałem.
- Wiesz... Bo jest taki mały problem. Dzisiaj mam ważne przestawienie... Chyba, że na nie pójdziesz. - powiedział podekscytowany.
- T-tak jasne! - zacząłem się jąkać.
- To dzisiaj w teatrze o 16! Pa!
- P-pa! - odpowiedziałem, a Phil się rozłączył.
Po raz pierwszy od czasów szkolnych pójdę do teatru.~ Kilka godzin później ~
Była już godzina 15. Wstałem z łóżka i podszedłem do szafy. Nie miałem zielonego pojęcia w co się ubrać. Po kilku minutach zdecydowałem, że ubiorę po prostu białą koszulę i czarne spodnie.
~ Phil ~
Od dwóch godzin byłem już w Teatrze i byłem zestresowany bardziej niż zwykle. Nie stresowałem się samym przedstawieniem tylko myślą, że gdzieś na widowni będzie siedział Dan. Nagle podeszła do mnie moja przyjaciółka Grace, która grała ze mną główną rolę.
- Wszystko okey? - zapytała miłym głosem.
- T-tak, tylko się trochę stresuje. - odpowiedziałem.
- Wszystko będzie dobrze - posłała mi uśmiech.
Usiadłem na krześle i czekałem na rozpoczęcie spektaklu.~ Dan ~
Wyszedłem z domu i włożyłem słuchawki. Chciałem jak najszybciej zasiąść na widowni. Byłem ciekawy jego umiejętności. Kilka minut później byłem już w środku teatru. Kupiłem bilety i wszedłem na widownię. Usiadłem i czekałem.
Wybiła godzina 16, a na sali zgasły światła. Odsłonięto kurtynę i zobaczyłem Phila. Widać po nim było, że scena to jego drugi dom. Jego umiejętności można było porównać do największych gwiazd Hollywood.~ Po zakończeniu spektaklu ~
Czekalem przed wyjściem na Phila.
Nagle energicznym krokiem wyszedł z teatru.
- I jak podobało Ci się? - zapytał z entuzjazmem.
- Byłeś genialny! - powiedziałem kładąc rękę na jego ramieniu - Idziemy gdzieś?
- Jasne, teraz ja cię gdzieś zabiorę - powiedział, po czym złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą.
CZYTASZ
[ Phan ] Addicted to you...
FanfictieDan i Phil nie mają pojęcia o swoim istnieniu do czasu pewnego wydarzenia które zmieni ich życie o 180 stopni. Phil skończył szkołę teatralną i pracuje w Teatrze. Dan nigdy nie doznał szczęścia w swoim życiu. Każdy go oszukiwał i po jakimś czasie zo...