{ 5 }

74 13 4
                                    

Pierwszy raz widziałem jak ktoś się tak zajada. Phil pochłonął cały talerz spaghetti w kilka minut.
- A tak w ogóle jak to się stało, że uratowałeś Dana? - zapytała moja mama.
- Emm... To było tak, że wychodziłem z pracy. Pracuje w Teatrze. Dan szedł po drugiej stronie drogi i chciał przejść przez pasy, a zza rogu wyjechało rozpędzone auto, a ja po prostu rzuciłem się na niego - powiedział spokojnie.
- Pracujesz w teatrze? - zapytała z entuzjazmem moja siostra, która właśnie weszła do pokoju.
- Tak... Od niedawna - odpowiedział.
- Jak się tan dostałeś - zapytała.
- Zaraz po szkole podstawowej postanowiłem pójść do szkoły aktorskiej i jakoś tam się stało, że tam trafiłem - Zaśmialiśmy się na widok mojej siostry, która mało nie wybuchła atakiem pisku. Bardzo kochała aktorstwo i teatr, a przed nią właśnie siedział człowiek, który pracował w teatrze. Nie dziwie jej się, że prawie nie wytrzymała.
- A jak się tam pracuje? - zapytała mama.
Phil z zainteresowaniem zaczął opowiadać o swojej pracy.

~ Kilkanaście minut później ~

Weszliśmy do pokoju.
- Więc.... Chyba cię polubili - zaśmiałem się pod nosem.
- Chyba tak - posłał mi uśmiech.
- Chcesz obejrzeć jakiś film? - zapytałem.
- Okey, a jaki? - zapytał.
- Ty wybierz - odpowiedziałem, a Phil podszedł do komputera i po krótkiej chwili namysłu włączył La La Land.
Usiedliśmy na łóżku i oparliśmy się o ścianę. Oglądałem film i myślałem o tym wszystkim co się dzisiaj stało. O wypadku, o spotkaniu Phila z rodzicami i za każdym razem jak pomyślałem o jego oczach to czułem uczucie, które było mi dotychczas obce.
Po kilkunastu minutach wróciłem myślami do rzeczywistości. Odwróciłem się w stronę Phila. Zasnął opierając się o poduszkę leżąca obok niego. Nie mogłem oderwać od niego wzroku. Wyglądał tak... tak słodko i bezbronnie. Delikatnie wstałem i przykryłem go kocem po czym wróciłem na swoje miejsce i kontynuowałem oglądanie filmu.

[ Phan ] Addicted to you...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz