Weszli do wielkiego internatu. Na korytarzu biegali uczniowie z walizkami, a kobieta, siedząca w recepcji wyglądała na przytłumioną obowiązkami. Podeszli do recepcjonistki.
- Imiona i nazwiska.
- .. Em.. - mruknął Mozart, nie wiedząc, które imię podać. - Joannes.. Chrysostomus.. Wolfga.. Stop! Jeszcze raz! - mruknął, bo zapomniał. - Joannes Chrysostomus Wolfgangus Theophilus Mozart! Tak! Przynajmniej tak musieli zapisać mnie rodzice.. Normalnie mam na imię Wolfgang Amadeus!
- Um, ciekawe.. Ok. Jesteście przydzieleni wraz z Ludwigiem Beethovenem do pokoju numer trzysta trzydzieści trzy.. - podała chłopcom klucze - czekaj.. t-tak.. to na piętrze z trzema poetami i.. czekaj.. um.. Dobra! Idźcie, nieważne! Nie obchodzi mnie to, zwalniam się! - krzyknęła, rzucając papierami gdzieś w bok. Wstała i wyszła z budynku.
Mozart stał zdziwiony i patrzał tylko na zaistniałą sytuację, a Beethoven chciał już iść.
- Idziemy? Zimno tu na dole. - powiedział młodszy, rzeczywiście trzęsąc się z zimna.
Starszy tylko uśmiechnął się i poszedł w stronę windy.
Gdy stali przed pokojem, usłyszeli kłótnię.
- WEŹ MI TE MAJTKI Z MOJEGO PRYWATNEGO BALKONU! - krzyczał jakiś chłopak.
- ZAMKNIJ SIĘ, ONE SĄ NA POŁOWIE NALEŻĄCEJ DO POKOJU MOJEGO I HENRYKA! JEŚLI COŚ CI SIĘ NIE PODOBA, ZNAJDŹ SOBIE LEPSZĄ SZKOŁĘ!
- NAWET FRYDERYK POTWIERDZI, ŻE TWOJE MAJTKI SĄ NA NASZEJ POŁOWIE!
- Co tu się dzieje? - spytał Mozart, otwierając drzwi. Ich pokój wyglądał następująco:
Biurko, dwa łóżka, komoda, szafki nocne, telewizor, łazienka, no, i jeszcze jakiś schowek.
Beethoven padł na łóżko i niewiele myśląc przykrył się kołdrą. Zasnął. Często miał takie napady, więc jego przyjaciel nie miał pretensji, tylko się rozpakował, a potem trochę przyjaciela.
Przez całe popołudnie słyszał kłótnie jakichś dwóch chłopaków, i narzekania ich współlokatorów.
Wieczorem miał odbyć się apel rozpoczynający rok szkolny.
CZYTASZ
Anhedonia.
Historia CortaSzkoła dla artystycznie uzdolnionych ogłosiła nabór. Rodzice zaczęli zapisywać swoje nawet nieuzdolnione dzieci, po to, by po prostu uczyły się w prestiżowej placówce. Pewien chłopiec, wiecznie zamknięty w pokoju i wiecznie grający tylko na swoim f...