Koniec

1.9K 32 14
                                    

A więc to już. Wypuściłam w świat moją opowieść w całej okazałości. Nie było mi łatwo zacząć publikować, bo zawsze pisałam do szuflady. Ale w końcu się odważyłam. I oto jesteśmy ja i ,,Kilometr do szczęścia''. Być może dla kogoś będzie to banalna historia, ale dla mnie na zawsze pozostanie wyjątkowa, bo była pierwszą, którą opublikowałam.

Co do Zahry. Do samego końca nie wiedziałam jak zakończy się jej historia. Miałam kilka opcji, ale ostatecznie dałam jej w miarę szczęśliwe zakończenie. Zabrałam jej pierwszą miłość i pozbawiłam władzy w nogach. To z pewnością były dla niej bardzo, bardzo ciężkie próby.

Jednak tak jak w piosence Zeusa ,, Była piękna''  trzeba ruszyć naprzód, pomimo tego, że pada strzał. Moja Zahra odnalazła w sobie dość siły, aby ruszyć naprzód pomimo tego, że padły dwa strzały na raz.

Z góry dziękuję tym, którzy zostali i przeczytali moją opowieść do końca. To wiele dla mnie znaczy.

                                                              


Kilometr do szczęściaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz