-Przejdzie mu.- powiedziałam do Dastina. Z niepokojem patrzyłam, jak chłopak pił jeden kieliszek wódki za drugim.
-Przestań. Jeżeli się teraz upijesz, nie odezwę się do ciebie już nigdy więcej.- zaszantażowałam go. Domyśliłam się, o co chodzi. Chciał zapić swoje zmartwienia. Ale nie tak powinno się rozwiązywać problemy. Zerknęłam znacząco na szklaneczkę w jego dłoni.
-Odłóż to, w tej chwili.- Myślałam, że mnie nie posłucha, ale Dastin poddał się z ciężkim westchnieniem.
-Nie jesteś jeszcze moją dziewczyną, a już mną rządzisz.- stwierdził. Lekko się rozpogodził. Przez te słowa wróciło do mnie wspomnienie niedawnych pocałunków. Moje serce ponownie drgnęło.
-Jeszcze? Nawet nie wiedziałam, że mam zamiar nią być.- droczyłam się z nim. Przyciągnął mnie do siebie, splatając nasze palce razem.
- Dawałem ci sygnały, że mi się podobasz. Nie rozumiem, jak mogłaś nie zauważyć, że coś się miedzy nami dzieje i to już od dłuższego czasu.
-Poważnie? Jakie sygnały? W bardzo dziwny sposób okazywałeś mi swoje zainteresowanie.- oburzyłam się.- Twoje metody były pokręcone do tego stopnia, że nie mogę uwierzyć, że stoimy tutaj teraz, tuląc się do siebie, jakbyśmy byli w sobie zakochani na zabój.
-A nie jesteśmy?-szepnął mi do ucha. Popatrzyłam mu w oczy.
-Co chcesz przez to powiedzieć?- spytałam niepewnie. Ja z każdą upływającą minutą byłam coraz bardziej pewna tego, że się w nim zakochałam. Czy chciał mi wyznać, że on również?
-Zakochałem się w tobie. I to już bardzo dawno temu. - powiedział. Zaszumiało mi w głowie. Dziś tyle się wydarzyło. A teraz nadeszła ta wyjątkowa chwila. Był zakochany we mnie od dawna? Nigdy nie dał tego po sobie poznać.
-Zawsze byłeś dla mnie taki okropny. Myślałam, że mnie nie cierpisz.
-Tak było kiedyś. Sam nie wiem w którym momencie to się zmieniło. - wyznał. Jego oczy błyszczały od tłumionych od dawna uczuć.- Ale wtedy na tej imprezie na polanie, zrozumiałem, że muszę zacząć działać, bo inaczej, nigdy się nie dowiesz, jak bardzo mi na tobie zależy. Byłem o ciebie taki zazdrosny.
-Byłeś o mnie zazdrosny?- zdziwiłam się.
-Jak cholera. Dzisiaj też. Gdy zobaczyłem z kim rozmawiasz, chciałem się na niego rzucić z pięściami.- tych rewelacji było zbyt wiele. Moja głowa była przeciążona od natłoku myśli. Tylko serce cieszyło się, jak głupie.
-A mój brat? Było widać, że nasz pocałunek mu się nie spodobał. Chyba nie będzie przychylny temu, żebyśmy zostali parą. A co jeśli każe ci wybrać. On, albo ja? Jesteś gotów poświęcić tę przyjaźń dla mnie?
-Twój brat musi to zrozumieć. A jeśli nie... To cóż. Jestem gotów poświęcić tę przyjaźń. Dla ciebie.- oznajmij z mocą. Przeszedł mnie dreszcz.
-To dziwne, ale czuję to samo. To szaleństwo, ale nie obchodzi mnie, czego chce mój brat. Ja chcę ciebie. - wyznałam.
-Kamień z serca. Choć przyznam, że nie byłem pewien twojej reakcji.
-Testowałeś mnie?-uniosłam brwi.- Bo wiesz, jeśli nagle stwierdzisz, że to był tylko jakiś twój chory żart, to zabiję cię gołymi rękoma.- niby żartowałam, ale w moim głosie brzmiało również ostrzeżenie.
-Zahro.- powiedział biorąc moją twarz w dłonie.- Jeszcze nigdy nie byłem bardziej poważny. Zawsze mi się podobałaś. Uwielbiałem cię zaczepiać i patrzeć na jak reagujesz, jak się rumienisz ze złości. Coś podpowiadało mi, że ja również nie jestem ci obojętny. Jednak jako siostra mojego najlepszego kumpla zawsze byłaś dla mnie nieosiągalna.
-Więc dlaczego teraz? Dlaczego teraz przestałeś się ukrywać?
-Bo niby czemu nie? Odpowiedni moment mógł nigdy nie nadejść, a ty w końcu byś mi uciekła z jakimś frajerem. A tego bym nie zniósł.- pocałował mnie czule w czoło.
-Wiesz, wcale nie jest z ciebie taki twardziel.- uśmiechnęłam się pod nosem. Popatrzył na mnie z udawanym oburzeniem.
-Wypraszam sobie. I nie waż się tego rozpowiadać, bo zepsujesz moją reputację.- zaśmiał się.
-Przestań się zgrywać.- przekomarzałam się z nim.- Lepiej chodź zatańczyć.- pociągnęłam go na za rękę. Wmieszaliśmy się w tłum. Kołysząc się w jego ramionach, mogłam sobie to wszystko poukładać w głowie. A więc Dastin wyznał, że się we mnie zakochał. Dastin się we mnie zakochał! moje serce krzyczało z radości. Nie wiedziałam jeszcze, co z nami będzie, ale postanowiłam, że na razie, po prostu będę cieszyć się tą chwilą.
CZYTASZ
Kilometr do szczęścia
أدب المراهقينZahra nie lubi Dastina. Zahra to spokojna, ambitna dziewczyna. Jej głównym celem są dobre oceny w szkole. Dastin to przyjaciel jej brata, miłośnik motocykli. Od zawsze działał jej na nerwy. Za każdym razem, gdy się widzą, a widzą się znacznie częśc...