Lauren's POV
- Widziałaś ich miny?- pytam przyciągając Camile bliżej siebie.- Widziałaś?
- Kiedy przybijemy do portu, wysiądę z tobą.- mówi zmieniając tym samym temat rozmowy.
- To szaleństwo.- stwierdzam przykładając dłoń do jej chłodnego policzka.
- Wiem, zupełnie bezsensu dlatego w to wierzę.- szepcze i przybliża się do mnie jeszcze bardziej, po czym składa na moich ustach czuły pocałunek.- Wiem, że dla ciebie warto.- mówi odsuwając się na moment ode mnie ale po chwili wraca i ponownie atakuje moje usta swoimi.
- Co się dzieje?- nagle odsuwa się ode mnie i łapie mnie za dłoń ciągnąc do tyłu.- Cofnij się!! Uważaj!- krzyczę zasłaniając ją swoim ciałem.
- Góra lodowa..- mamrocze widząc odłamki lodu na pokładzie.
Spoglądam w górę i widzę zamieszanie w na pokładzie położonym wyżej. To nie zwiastuje niczego dobrego.
- Musimy zawiadomić mamę i Shawn'a .- potakuję na słowa brunetki i pozwalam prowadzić się na pokład pierwszej klasy.
Camila's POV
- Szukaliśmy panienki.- informuje mnie lokaj mojego narzeczonego.
- Stało się coś poważnego?- pytam wchodząc do kajuty mężczyzny.
- W rzeczy samej, dzisiejszego wieczora zniknęły dwie drogie mi rzeczy. Jedna wróciła, domyślam się gdzie jest druga, przeszukać ją.
- Co znowu?- Lauren cofa się kilka kroków kiedy zbliżają się do niej trzej mężczyźni.
- Co robisz, grozi nam niebezpieczeństwo...- mówię spanikowana podchodząc do niego.
- To ten?- słysząc męski, nieznany mi głos odwracam się spotykając tym samym zielone tęczówki Lauren.
- Tak.
- To oszustwo, nie wierz im..- zapewnia, próbując się im wyrwać.
- Nie mogłaby..- mówię cicho patrząc z boku na całą sytuację.
- Dla zawodowca to łatwe.- prycha Shawn podchodząc do jednego z nich by zabrać naszyjnik.
- Cały czas byłam przy niej, to absurd.- mówię odrobinę głośniej podchodząc bliżej do kobiety.
- Może nie zauważyłaś zajęta ubieraniem się.- przewracam oczami na niezbyt dowcipną docinkę mężczyzny.
- Wysunęli mi go do kieszeni, naprawdę Camila ja tego nie ukradłam.- próbuje tłumaczyć się zielonooka.
- Zamknij się!
- Wiesz, że tego nie zrobiłam! Nie wierz im.
- Idziemy! No rusz się!- jeden mężczyzna popycha ją w kierunku drzwi a ja stoję i nie potrafię na to w żaden sposób zareagować.
- Camila wiesz, że to nie ja! Znasz mnie! Wiesz, że to nie ja!- to ostatnie co słyszę, drzwi zamykają się z hukiem a ja zostaję sama z mężczyzną, za którego jeszcze kiedyś byłam skłonna wyjść za mąż.
- Mała ladacznica co? Patrz na mnie jak do ciebie mówię!- krzyczy szarpiąc mnie za ramiona, nie odpowiadam mu jedynie obojętnym wzrokiem patrzę na jego twarz. Po chwili czuję silne pieczenie na policzku i automatycznie robię dwa kroki do tyłu. Przykładam chłodną dłoń do bolącego miejsca i staram się powstrzymać łzy.
Nie wierzę, że mógł mnie uderzyć.
- Proszę założyć pasy.- całą sytuację przerywa młody mężczyzna który bez pukania wchodzi do naszej kajuty.
CZYTASZ
Titanic | Camren PL ✔️
Hayran KurguSerce kobiety to ocean pełen tajemnic. ©amren fanfiction