Gdzie ja jestem?

7.4K 316 38
                                    

Obudziłam się w szklanej klatce. Czekaj co?! Wstaje i rozglądam się dokoła i widze tego gościa co walczył z Avengersami.
-Śpiąca królewna wreście wstała.-powiedział.
-Ha ha. Bardzo śmieszne jakoś to mnie nie bawi.-powiedziałam.
-Jak się odzywasz do pana swego!-krzyknął i zaczął do mnie podchodzić.
-Po pierwsze: nie jesteś moim panem! Po drugie: będe się odzywać tak jak chce!- podniosłam głos.
-Nie krzycz na boga!-krzyknął i zaczął mnie podduszać.
-Przykro mi ale nie wierze w boga.-powiedziałam.
-Przez ciebie mnie złapali!-krzyknął.
-Ja nawet nie wiedziałam że mam moc. Po prostu śpiewałam i bum! Przemieniłam się i ta mgła wydobywała się z mojej ręki. Ja nad nią nie panowałam!-krzyknełam ostatkami sił.
-Znaj mą łaske.-powiedział i mnie puścił. A ja łapczywie łapałam powietrze. Wstałam wziełam moje słuchawki , wyciągnełam telefon i włączyłam pierwszą lepszą piosenke. Wypadło na Imagine Dragons- Monster.Usiadłam na podłodze po turecku. Musiałam się odstresować i zaczełam śpiewać. Podczas śpiewania znowu pojawiła się ta mgła dalej śpiewałam i próbowałam opanować tą moc. Chciałam żeby z tej mgły powstał mały króliczek i tak się stało. Powstał mały niebieski króliczek który kicał sobie po całej klatce. Uśmiechnełam się. Teraz pomyślałam żeby kolor mgły się z niebieskiej na tęczową. Udało się! Przestałam śpiewać gdy skończyła się piosenka. Zdjełam słuchawki , położyłam je na podłodze i podeszłam do małego króliczka. Wziełam go na rączki i pogłaskałam go za uszkiem. Pomyślałam żeby znikł i zniknoł. Usiadłam sobie znowu na podłodze i czekałam na niewiadomo co. Zastanawiam się jak się tu znalazłam.
-Gdy zemdlałaś Stark wziął cie na ręce i odstawił cię tu. Uprzedzając twoją myśl jesteśmy w Avengers Tower.
-Skąd...-powiedziałam.
-Umiem czytać w myślach.-powiedział. Uwierzyć mu? Chyba tak. O kur*a. On umie czytać w myślach po prostu zajebiśc*e.
-Nie ładnie przeklinać.-powiedział z swoim chytrym uśmieszkiem.
-Nie ładnie czytać komuś myśli.-powiedziałam. Miałam go dość. Ponownie wziełam słuchawki i telefon. Usiadłam obok no właśnie jak mam się do niego zwracać?
-Jestem bogiem psot i kłamst Loki Laufeyson.-powiedział i pocałował moją dłoń.
-Cassandra White.-powiedziałam.

Hej. Oto następna część Zasłuchanej. Przepraszam za błędy. Zapraszam do komentowania. :)

Zasłuchana || AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz