Stark stanął przed jakimiś białymi drzwiami.
-To tu. Rozgość się.-powiedział i poszedł. Ja zaciekawiona weszłam i szczena mi opadła.Piękny. CUDO! Jeśli Loki będzie ze mną spał to będe w raju! Czarna torba leżała na łóżku. Pewnie to moje ubrania. Rozpakowałam ją. Ciuchy, ciuchy i ciuchy. Wszystko włożyłam do szafy. Obok łóżka były jeszcze białe drzwi. Weszłam bez wachania.
Łazienka... Piękna! Musze spytać Starka kto tak pięknie urządził te pomieszczenia. Wyszłam z pokoju i pognałam do Lokiego.
-Cześć. Idziesz ze mną?-spytałam.
-A gdzie będziemy szli?-spytał.
-Do mojego pokoju. Widziałam książki które mogą ci się spodobać. To idziesz?-spytałam i zrobiłam maślane oczka.
-Tak. Ide.-odpowiedział po czym złapałam go za ręke i pobiegłam w strone windy. Loczek biegł za mną. Tak się zagapiłam na niego że uderzyłam głową o winde. Ten widząc to zaśmiał się. Troche się wkurzyłam ale po chwili śmiałam się razem z nim. Wyszliśmy z windy ale nadal się śmialiśmy. Nigdy nie słyszałam żeby Loki tak długo i szczerze się śmiał. Zaczeliśmy biec nawet nie wiem gdzie. Byłam taka szczęśliwa jak nigdy do tąd. Przeszła mi myśl po głowie że zakochałam się w Lokim. Jego oczy, jego piękny śmiech, jego idealne i białe równe zęby, jego cudowny uśmiech, jego twarz... Ja się chyba zakochałam. Stanełam przed białymi drzwiami. Weszliśmy i padliśmy na łóżko. Przutuliłam się do Lokiego. Nastała cisza. Taka przyjemna. Kilka dobrych minut leżeliśmy i gapiliśmy się na siebie z uśmiechem. Bożek nagle wstał i podszedł do regału z książkami. Wybrał jakąś i znówu położył się na łóżku obok mnie. Jej tytuł to "Zbyt długo". (Zmyślona książka). Opowiadał o dziewczynie, która się zakochała w chłopaku. Ale on musiał wyjechać. Po kilku latach czekania on wraca do jej miasta ale z inną dziewczyną. Tamta widząc to popełnia samobójstwo. Gdy chłopak się o tym dowiedział zrozumiał że kocha tylko ją. W końcu też postaniawia popełnić samobójstwo. Smutna książka. Fakt. Loki czytał sobie książke a ja poszłam spać.
Perspektywa Lokiego
Cassandra zasneła. Przez sen mówiła. Naprzykład wymawiała moje imie. Pewnie coś jej się śni. Zapewne o tym jak jest w tarapatach a ja książe na czarnym koniu ją ratuje. Tia... Postanowiłem też się troche zdrzemnąć.
Perspektywa Cassandry
Obudziłam się późno. 23:11. Ech.. Już nie zasne.
-Ja też nie zasne.-powiedział Loki a mi odrazu zrobiło się cieplej na sercu.
-To choć ze mną.-powiedziałam i złapałam go za ręke. Zaprowadziłam go na dach Avengers Tower. Usiadłam na krawędzi dachu i machałam nogami. Gapiłam się na gwiazdy. Dołączył do mnie Loki. Zaczełam pocierać rękami o ramiona. Robiło się zimno. Loki przysunoł mnie do siebie.
-Choć bo zamarźniesz.-powiadział mnie u siebie na kolana i pogłaskał mnie po głowie. Momętalnie zrobiło mi się gorąco a serce zaczeło szybciej bić. Ja się chyba naprawde zakochałam...Cześć Aniołki!👼 Przepraszam za błędy. Za ten rozdział możecie podziękować tej 🎼🎶🎵 piosence w załączniku. Mat Kearney-Ships in the Night. ← Tytuł piosenki. Do zobaczenia moje kochane aniołki! 😘
CZYTASZ
Zasłuchana || Avengers
FanfictionCassandra White. To 17-letnia dziewczyna z kolorowymi włosami i brązowymi oczami, która uwielbia słuchać muzyki. Pewnego dnia spotyka boga kłamstw i Avengersów. Co się wydarzy dalej? I co wspólnego z tym wszystkim ma muzyka? Okładka zrobiona przez m...