Ucieczka...

4.6K 238 19
                                    

Plan miałam taki że kogoś zaczaruje i otworzy klatke albo się teleportuje. Chociaż z tym drugim... To raczej się nie uda. No dobra ten pierwszy plan według mnie jest całkiem spoko. No to trzeba spróbować! Pewnie na innym piętrze jest jakiś agent Tarczy. Wystarczy tylko uwolnić moją mgłe i kazać jej dotrzeć do tego agenta. Potem magia go zaczaruje i każe mu zrobić to co chce. No to więc próbujemy! Wyciągnełam ręce przed siebie i skupiłam się żeby mgła wydobywała się z moich rąk. Udało się. Następnie zmieniłam kolor z tęczowego na biały żeby był mniej widoczny. Teraz kazałam jej wyłączyć kamery i polecieć do jakiegoś agenta ale nie do członka Avengersów. Po kilku sekundach z windy wyszedł agent Tarczy. Miał białe oczy. No ale cóż na razie się tym nie przejmuje. Kazałam mu żeby otworzył klatke. Zrobił to! Jesteśmy wolni!
-Udało się!-powiedziałam i przytuliłam się do Lokiego. Ale szybko zrozumiałam co zrobiłam.
-Przepraszam.-powiedziałam i szybko się od niego odkleiłam. Ten tylko uśmiechnął się. Ale nie tak psychopatycznie albo chytrze. Po prostu tak szczerze.
-Nie szkodzi. Choć puki się nie skapneli że otworzyłaś klatke.-powiedział a ja włożyłam telefon do kieszeni , słuchawki założyłam na szyje (nie wiem jak to opisać). Loki puścił mnie przodem jak na dżentelmena przystało i wyszliśmy z klatki ale nie na długo... Włączył się alarm.
-Kur*wa! Tego nie przewidziałam-powiedziałam.
-To nie twoja wina. Miałaś prawo nie wiedzieć.-powiedział.
-Dobra zmywamy się!-powiedziałam. Chwiciłam Lokiegi za ręke, wytworzyłam mgłe i stworzyłam... Portal!!! Że co kur*wa prosze?! No dobra ważne że możemy uciec. Już chciałam przejść przez portal razem z Lokim ale Avengers nam przeszkodzili. Byli w strojach bojowych.
-Dokąd to?-spytał Iron-man.
-Do fioletowej krainy fiołkorożców gdzie wszystko jest miękie i puchate!-krzyknełam i próbowałam przejść przez portal ale magia Scarlet Witch mi przeszkodziła.
-Nosz kur*wa! Dacie wy mi święty spokuj?! Ja chce tylko wrócić do domu. Ale kur*wa nie! Loki ja się dziwie że ty jeszcze nie zwariowałeś w tej szklanej klatce z tym poprańcami!-krzyknełam wkurzona. Przepraszam wkurwio*na.
-Nie ładnie przeklinać jeszcze w twoim wieku.-powiedział Hawkeye.
-Mam gdzieś co myślicie.-powiedziałam skupiłam się wytworzyłam mgłe i kazałam jej wpchnąć ich do klatki. Udało się wszyscy zakonserwowani! Zamknełam klatke i wróciłam do boga kłamstw, który czekał na mnie przy portalu. Chciłam go za ręke.
-Adios!-powiedziałam w weszłam w portal razem z Lokim.

Cześć. Co myślicie o tej części? Dajcie znać w komentarzu.

Zasłuchana || AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz