Hej ho! Hej ho! Do domu by się szło!

1.7K 109 1
                                    

-Loki.. Moge tobie się wyżalić?-spytałam głupio.
-Oczywiście księżniczko.-odpowiedział i pocałował mnie w czoło.
-Gdy miałam 10 lat byłam szczęśliwym dzieckiem. Do czasu.. Poszłam do 4 klasy. Byłam podekscytowana. Nowe osoby, nowa nauczycielka. Pierwszy dzień był ciekawy. Na wszystko patrzyłam z zachwytem. Nie dostrzegałam takiego czegoś jak przemoc. Po tygodniu szkoły na 3 przerwie zaczepiły mnie jakieś dziewczyny. Zaczeły mnie wyzywać od biednych i niespełna rozumu. Uciekłam. Następnego dnia musiały rozpowiedzieć jakąś plotke bo wszyscy patrzyli na mnie krzywo i omijali mnie szerokim łukiem. Nie wiedziałam o co chodzi. Gdy szłam do domu znowu mnie zaczepiły. Lecz tym razem nie wyzywały mnie. Tylko zaplacili jakimś dresom. Pobili mnie do nieprzytomności. Oczywiście znalazły mnie jakieś laski z starszej klasy. Bałam się że to znowu one więc uciekłam. I tak oto przez całą szkołe miałam istne piekło. Ale najbardziej bolało mnie to że siostra o tym wiedziała nikomu nic o tym nie mówiła. I że odwróciła się odemnie. I dlatego tak cię bronie bo mi na tobie zależy. I musisz wiedzieć że nigdy się od ciebie nie odwróce.-powiedziałam.
- I tak wiem. Nudna ta historia jak flaki z olejem.-skomentowałam.
-Nieprawda Cass. To straszne.-stwierdził Loki.
-Może troche. A teraz chce sie poprzytulać.-powiedziałam i go mocno przytuliłam.
-Moja księżniczka.-wyszeptał Loki i pocałował mnie w czoło.
-Mój książe na czarnym koniu.-wyszeptałam. A tą piękną chwile przerwał mój telefon.
-Nosz ku*wa mać.-wyszeptałam i odebrałam.
-Halo?
-Cześć córuś.
-No cześć mamuś. Coś się stało?
-Chciałam zapytać czy przyjdziesz dzisiaj do domu? Martwie się o ciebie. Wiem że zaraz będziesz miała osiemnastke..
-Mamuś. Oczywiście że wróce. Za 10 minut będe. Kocham cię.
-Ja ciebie też. Pa.
-No pa mamuś.-powiedziałam i się rozłączyłam.
-No Loki. Po tych smutkach idziemy do mojej mamy. Czej, czekaj.-powiedziałam i spojrzałam na niego. Ubrany po ludzku. No już wiem czego brakuje. Pocałowałam go w policzek i przytuliłam ponownie.
-Uśmiechu ci brakuje. Prosze. Uśmiechnij się do mnie.-wyszeptałam i uśmiechnełam się do niego. Loki spełnił moją prośbe.
-Odrazu lepiej Lokiś.-powiedziałam szczęśliwa.
-No to teraz kierunek dom!-wykrzyczałam uradowana i stworzyłam portal. Ciekawa jestem jak zareaguje na Lokiego.

Zasłuchana || AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz