-Zbawieni moim głosem przybyliście tutaj aby dalej słuchać mego jakże pięknego i cudownego głosu. Nieprawdaż?-spytałam.
-Nie. Przyszliśmy tutaj z ciekawości. Tak głośno krzyczałaś że wszyscy w Avengers Tower Cię słyszeli.-wyjaśnił Stark.
-Co z twoimi oczami?-spytał Stark.
-Nie wiem.-skłamałam. Nie powiem im prawdy bo mogą obrócić to przeciw mnie.
-To.... Dlaczego tak krzyczałaś?-wypytywał Stark.
-Wkurzyłam się.-odpowiedziałam a do salonu nagle wpadł Thor w swoim dziwnym wdzianku.
-Był tu Odyn?-spytał zły.
-No. Był. Ale się zmył.-odpowiedziałam wrednie i uśmiechnełam się.
-To dlatego był taki wściekły w Asgardzie.-powiedział.
-Problem ma.-powiedziałam.
-Trzeba było mnie nie wkurwi*ć. Co za cholern..-nie skończyłam wypowiedzi bo zostałam przybita do ściany.
-Nie mów tak o moim ojcu!-wykrzyczał Thor i zaczął mnie dusić.
-To niech nie obraża Lokiego!-wykrzyczałam bez trudu. Jakbym wogule nie czuła że jestem duszona. Czułam jak moja moc chciała się uwolnić. Pozwoliłam jej. Czerwona mgła odrzuciła Thora.
-Loki to nie jakaś pieprzo*a zabawka! On też ma uczucia! Nie pozwole żeby Odyn go obrażał! A ty?! Jak ty byś się czuł?! No odpowiedz!-wykrzyczałam i podeszłam do niego.
-Nie umiesz odpowiedzieć bo nigdy się tak nie czułeś. Nigdy nie czułeś się samotny, odrzucony.-powiedziałam i miałam ochote się rozpłakać. Po moim policzku spłyneła łza. Potem zniknełam... Musze się uspokoić.
Perspektywa Lokiego
Byłem zaskoczony. Cassandra broniła mnie. Zabójce, kłamce. Jak to mawiają ludzie. Zamurowało mnie.
-No no Loki. To znalazłeś sobie świetną dziewczyne.-skomentował Stark. Nie odpowiedziałem. Musze znaleść Cassandre.
Perspektywa Cassandry
Wylądowałan w lesie. Znowu na jakimś zadupiu. Przeklnełam głośno.
-Cass? Gdzie jesteś?-spytał Loki w mojej głowie.
-Na jakimś zadupiu.-odpowiedziałam i rozpłakałam się bez szczególnego powodu. Nagle obok mnie pojawił się Loki. Przytuliłam go szybko.
-Lokiś. Zostań przy mnie. Prosze nie zostawiaj mnie.-wyszeptałam i mocniej go przytuliłam.
-Spokojnie Cass.-powiedział i przytulił mnie mocno. Po chwili troche się uspokoiłam. Wskoczyłam na niego, oplotłam go nogami w pasie a ręce uczepiłam na szyi.
-Loki... Ja wiem jak to jest. Odrzuconym, samotnym. Dlatego chce cię chronić od tego. Nie pozwole cię nikomu skrzywcić. Rozumiesz? Jesteś dla mnie bardzo ważny.-powiedziałam i pocałowałam go krótko w usta.Przepraszam za błędy.
Cześć moje szataniątka 😈. Napiszcie w komentarzach co może ukrywać Cass że tak broni Lokiego oraz... Zapraszam do mojego opowiadania pod tytułem "What is love?".
Ave!
CZYTASZ
Zasłuchana || Avengers
Fiksi PenggemarCassandra White. To 17-letnia dziewczyna z kolorowymi włosami i brązowymi oczami, która uwielbia słuchać muzyki. Pewnego dnia spotyka boga kłamstw i Avengersów. Co się wydarzy dalej? I co wspólnego z tym wszystkim ma muzyka? Okładka zrobiona przez m...