13.

4.6K 131 12
                                    

Jechaliśmy znów cały dzień, mieliśmy 2 przerwy. W nocy znów Emily spała na mnie. Rano 27 lipiec byliśmy jeszcze w autokarze. Obudziła mnie Emily siadając mi na brzuchu

-ja chce spać- powiedziałem

-nie ma spania-powiedział Max

-czy wy wszyscy powariowaliście?-zapytałem a po chwili wstałem

-najlepszego!- usłyszałem z każdej strony i poleciało konfetti jak i te takie pianki linowate w spayu (XD nie wiem co to jest)

-o nieee- powiedziałem kładąc się spowrotem

-wstawaj już jesteśmy- powiedziała Amelia i wszyscy wstawali i wychodzili.

-przydzielić się w grupy, od 3 do 5 osób. Dziewczyny osobno i chłopcy osobno- powiedziała trenerka

-Czyli ja, Alex, Chris, Brian i Thomas- powiedział Max

-no to idziemy- powiedziałem. Wzięliśmy walizki i poszliśmy do pokoju.

-Alex, od 18 jest impreza na twoje urodziny- powiedział Thomas

Do 18 siedzieliśmy w pokojach, ja rozmawiałem z chłopakami. O 18 widziałem jak dziewczyny już stoją przed hotelem podobnie jak chłopcy. Podbiegłem do Emily i ją znienacka pocałowałem. Wszyscy się na nas patrzyli. A dziewczyny skakały z szoku?

-wybaczysz mi?- powiedziałem klękając na kolana

-nie rób sobie wiochy- powiedziała Emily a ja nadal nie wstałem

-tak czy nie?-spytałem

-tak, ty idioto- powiedziała dziewczyna a ja wstałem

-Emily wiesz...-przerwała mi jedna z dziewczyn

-idziemy, potem się spotkacie- powiedziała i poszły na wielką salę. Usiadły do baru a ja stałem nie daleko i słyszałem każde słowo.

-Finn wreszcie mnie pocałował- powiedziała chyba Ashley

-to jest chociaż twój chłopak- powiedziała Emily

-Alex dalej nic nie mówił? A chcesz z nim być?- spytała Ashley

-no nic mi nie powiedział, nawet żadnego kocham cię. Ja chcę z nim być ale on chyba ze mną nie- powiedziała Emily

-pożyczę na chwilę-powiedziałem ciągnąć Emily za rękę do naszego pokoju

-nie słyszałeś naszej rozmowy?- spytała lekko zawstydzona

-kocham cię- powiedziałem patrząc jej się w oczy, chwilę przed tymi słowami wszedł Max z kamerą do pokoju

-czy chciałabyś iść teraz tam na dół jako moja dziewczyna?- spytałem na kolanach

-tak- powiedziała i mnie pocałowała

-Alex widzę że już masz kogoś stałego- powiedział Max

-ta, a teraz przesuń się bo idziemy na dół- powiedziałem i tak zrobiliśmy. Gdy byliśmy na dole zaczęliśmy tańczyć. W momencie poleciała wolna muzyka a ja i Emily tamczyliśmy przytulańca.

*

Po skończonej imprezie, parę osób było wypitych w tym ja i cały mój pokój.

*

-chłopaki wstajemy- krzyczały dziewczyny

-hej Sandra- powiedział Chris lustrując ją wzrokiem

-dziewczyny wyjdźcie z tąd- powiedziałem zakrywając się kołdrą

-tam jest ten dupek- powiedziała Emily zmierzając w moją stronę. Usiadła mi na brzuchu i zaczęła całować. Ja chwyciłem jej pośladki.

-kradne cię- powiedziałem i położyłem ją na plecy tak że tym razem ja byłem u góry

-zajebiaszcze masz bokserki- powiedziała Emily śmiesznym głosem

-a ty koszulkę- powiedziałem

-wszyscy na dół!!- krzyczała Kari

Po tych słowach Emily pomogła mi wstać , Ubrałem na siebie spodenki ale koszulki nie znalazłem więc szłem jak wszyscy.

-przez to że dzisiaj są ludzie na kacu po wczorajszej imprezie, dzisiaj macie dzień wolny, możecie biegać po pokojach ale nie możecie wychodzić z ośrodka bez zgłaszania tego- mówiła Kari a ja już poszłem na górę

Gdy byłem już w naszym pokoju, położyłem się na moje łóżko i zasnąłem. Po chwili przyszła do mnie Emily. Położyła się obok mnie i zaczęła mnie całować. Gdy ona chciała mnie pocałować uciekałem głową. Nie raz polizałem ją. No i leżeliśmy tak prawie nadzy pod kołdrą.

-przynieście mi tabletki na ból głowy i wodę - powiedziałem

-spoko- powiedział Max a po chwili był spowrotem z lekami i wodą.

-zaraz wracam- powiedziała Emily a ja zostałem sam w pokoju bo chłopcy byli u dziewczyn. Po krótkiej chwili tą samotność przerwała Ashley. Podeszła do mnie i zaczęła mnie całować. Po dosłownie chwili ją odepchnąłem.

-alex?!- zasmuciła się Emily i wyszła z płaczem

-odpierdol się- powiedziałem i pobiegłem za nią. Ona zmknęła się w łazience. Chwilę pukałem ale potem opuściłem i wróciłem z chłopakami do pokoju.

Emily pov.

Widziałam go z Ashley, nie wiem co tam zaszło. Gdy wróciłam do siebie dziewczyny mnie pocieszały do skutku. Potem Sandra poszła po chłopaków.

-a gdzie Alex?- zapytałam

-powiedział że nie chce ci psuć całej zabawy- powiedział Brian

Poszłam do chłopaka. Nawet nie pukałam. Siedział on na oknie

-czemu nie przyszłeś?-zapytałam

-bo nie chciałem wszystkiego psuć- powiedział

-nie zepsułbyś. Czyżby Ashley przyszła i cie pocałowała?- spytałam

-tak, ale skąd to wiesz?-spytał chłopak

-Greg i Bitney dlatego się rozstali- powiedziałam

-ja nie chcę się z tobą rozstawać- powiedział Alex i wziął mnie na ręce.

-jestem ciekawa jak twoje usta smakują w smutku- powiedziałam a on połączył nasze usta.

-a teraz idziemy- powiedział chłopak zarzucając mnie na plecy jak worek kartofli. Poszedł tak ze mną do mnie do pokoju

-które łóżko jest Emily?-zapytał chłopak

-tamto- powiedziała Natalia pokazując na łóżko obok okna, przy ścianie a alex mnie tam posadził

-dziewczyny biorą się za chłopaków- powiedziałam a on położył się pomiędzy moimi nogami

-przeleciałbym cię teraz- powiedział szeptem na moje ucho

-to tylko w snach- powiedziałam i zaczęłam całować usta chłopaka.

współlokator Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz