-mam plan-powiedział chłopak
-jaki?- zaciekawiła się Emily
-wiec, mam telefon. Włączę lokalizacje i napisze szybko do kogoś żeby tu przyszli najlepiej z psami- powiedział chłopak
-okej...- powiedziała poruszając głową
-to wyciągam telefon... i... jest. Teraz tylko się jakoś odwrócić czy coś- powiedział i zaczął sięgać ręka do telefonu.
Gdy już chwycił go do ręki, szybko włączył gps i napisał do paru osób.
-jak ci idzie?- spytała dziewczyna
-napisałem do twojego brata, Amelki, Karoliny, do twojego ex, i do jeszcze paru osób- powiedział
-okej, miejmy nadzieje ze ktoś przyjdzie- powiedziała Emily
-nie mogę kurwa- powiedział i zaczął się wspinać w kardankach po rurach.
-co ty debilu robisz?- spytała dziewczyna patrząc na chłopaka który wisi na rurce na kajdankach
-fajnie by było jakby...- nie zdążył dokończyć bo spadł
-nic ci nie jest?- spytała zaniepokojona dziewczyna
-kajdanki pękły- powiedział i podbiegł do dziewczyny i ja pocałował.
- pomóż mi się wydostać- powiedziała a chłopak zaczął szukać czegoś po szafkach
-jest łom- powiedział i położył go przy ścianie obok łóżka
-poszukaj kluczyka- powiedziała a chłopak zobaczył coś przy drzwiach
-jest- powiedział i od razu podbiegł uwolnić dziewczynę
-dobra, to co teraz?- powiedziała dziewczyna wstając z łóżka
-weź moja bluzę- powiedział oddając dziewczynie ubranie -widzisz te okienko? Powinnismy się przecisnąć wiec ja to otworze a ty wyjdziesz a po tobie ja- powiedział i zaczął otwierać łomem okno
Gdy już było otwarte podsadził dziewczynę tak aby mogła wyjść.
- dobra teraz ja- powiedział i zaczął się przeciskać
-czekaj-powiedziała dziewczyna i nasłuchiwała
-drzwi się otwierają- powiedział zaniepokojony Alex i zaczął się szybko przeciskać
-uciekają! Łapcie go!- krzyknął po czym jego pracownicy pociągnęli jego nogi
-uciekaj!- krzyknął Alex a Emily zaczęła biec
-szefie dziewczyna ucieka- powiedział jeden z pracowników tego wariata
-nie ważne. Przyjdzie, bo mamy jej chloptasia- powiedział jej ojciec
-puśćcie mnie!- krzyknął i wyrwał się z uścisku 2 facetów i zaczął ich bić do nieprzytomności
-zostaw ich bo strzelę- powiedział facet celując lufą w moja głowę a ja się spokojnie wycofałem z rękami w górze
-dobrze, już nic nie robię- powiedział chłopak
-siadaj na łóżko- powiedział wskazując lufą na miejsce a ja spokojnie tam usiadłem
Emily pov.
Biegłam do domu Ameli. Nie miałam już sił, ale w końcu dotarłam na miejsce. Dzwoniłam nerwowo do drzwi aż w końcu się otworzyły.
-Emily? Stało się coś?- spytała sugerując się przestraszonym wyglądem dziewczyny
-musisz mi pomoc- powiedziałam patrząc w oczy Amelii
-wejdź do środka- powiedziała Amelia i razem weszłysmy do środka
-no więc co jest?- spytała Amelia
-byłam na imprezie...- mówiłam
Po skończonej hostorii Amelia wszystko wiedziała.
-musimy zadzwonić do paru osób- powiedziała Emily
-jasne, do kogo?- spytała Amelia
-mój brat, Karolina, Tymek, Karol, Tom, Laura i Angela- powiedziała Emily i razem zaczęły dzwonić do wcześniej wymienionych osób
*
Gdy wszyscy dojechali do Ameli, dziewczyna wytłumaczyła wszystkim co się stało i co maja konkretnie robić. Pojechaliśmy do miejsca przetrzymywania chłopaka. Wszyscy po cichu weszliśmy do środka i zeszlismy do piwnicy. Już tam było słychać głosy. Szliśmy w stronę wydobywającego się dźwięku.
-teraz wchodzisz Karol- wyszeptała Emily a Karol wszedł do pomieszczenia i popchnął napastnika.
-teraz!- krzyknęła Emily a wszyscy wbiegli do pomieszczenia
-puśćcie mnie gówniarze- powiedział leżący mężczyzna
-Laura, na policję- powiedziała Emily a dziewczyna wybrała numer i tak zrobiła
-zginiecie wszyscy- powiedział mężczyzna próbojac sięgnąć po broń
-Tymek pistolet!- krzyknęła Emily a chłopak spojrzał na broń i rękę mężczyzny i szybko kopnął lufę
-Policja stać!- krzyknął jeden z policjantów
-tutaj!- krzyknął Karol a policjanci przejęli mężczyznę
-ich tez weźmiemy- powiedział jeden z facetów i wzięli 2 pozostałych
-gdzie Alex?!- zaniepokoiła się Emily
-tu go nie ma- powiedział Tom
-Alex?!- krzyczała Emily lecz nie dostała żadnej odpowiedzi
Dziewczyna wybiegła z pomieszczenia i zaczęła przeszukiwać wszystkie po kolei. Lecz w żadnym z nich nie było bruneta. Dziewczyna wybiegła z piwnicy i zaczęła przeszukiwać jego dom. Lecz tam tez nie znalazła chłopaka. Dziewczyna szybko zbiegła do piwnicy i podbiegła do wolnego policjanta.
-nie ma go!- krzyknęła dziewczyna
-o kim mówisz?- spytał zaniepokojony policjant
-Alex, nie ma go!- krzyczała załamana dziewczyna
-pojedziesz z nami na komendę- powiedział policjant
*
-więc mówi pani ze Alex zaginął?- spytał policjant
-tak- powiedziała dziewczyna a policjant uważnie wpatrywał się w zdjęcie chłopaka
-znajdziemy go- powiedział policjant
-mam nadzieje- powiedziała dziewczyna
-odwiozę cię do domu- powiedział policjant
*
-jak będzie coś wiadomo to cię poinformuje- powiedział policjant a dziewczyna weszla do domu
-Amelia?- powiedziała dziewczyna widząc brunetkę
Po chwili Emily wpadła w ramiona Ameli. Dziewczyna płakała do ramienia przyjaciółki.
CZYTASZ
współlokator
Romanceona: chamska i wulgarna lecz bardzo ładna, pakuje się w kłopoty, styl tumblr, długie brązowe włosy, piękne zielone oczy, 15 lat on: bad boy, popularny w internecie, przystojny, zmienia laski jak skarpetki, styl luźny i modny, brązowa grzywa, głęboki...