22.

3.2K 103 8
                                    

-mam plan-powiedział chłopak

-jaki?- zaciekawiła się Emily

-wiec, mam telefon. Włączę lokalizacje i napisze szybko do kogoś żeby tu przyszli najlepiej z psami- powiedział chłopak

-okej...- powiedziała poruszając głową

-to wyciągam telefon... i... jest. Teraz tylko się jakoś odwrócić czy coś- powiedział i zaczął sięgać ręka do telefonu.

Gdy już chwycił go do ręki, szybko włączył gps i napisał do paru osób.

-jak ci idzie?- spytała dziewczyna

-napisałem do twojego brata, Amelki, Karoliny, do twojego ex, i do jeszcze paru osób- powiedział

-okej, miejmy nadzieje ze ktoś przyjdzie- powiedziała Emily

-nie mogę kurwa- powiedział i zaczął się wspinać w kardankach po rurach.

-co ty debilu robisz?- spytała dziewczyna patrząc na chłopaka który wisi na rurce na kajdankach

-fajnie by było jakby...- nie zdążył dokończyć bo spadł

-nic ci nie jest?- spytała zaniepokojona dziewczyna

-kajdanki pękły- powiedział i podbiegł do dziewczyny i ja pocałował.

- pomóż mi się wydostać- powiedziała a chłopak zaczął szukać czegoś po szafkach

-jest łom- powiedział i położył go przy ścianie obok łóżka

-poszukaj kluczyka- powiedziała a chłopak zobaczył coś przy drzwiach

-jest- powiedział i od razu podbiegł uwolnić dziewczynę

-dobra, to co teraz?- powiedziała dziewczyna wstając z łóżka

-weź moja bluzę- powiedział oddając dziewczynie ubranie -widzisz te okienko? Powinnismy się przecisnąć wiec ja to otworze a ty wyjdziesz a po tobie ja- powiedział i zaczął otwierać łomem okno

Gdy już było otwarte podsadził dziewczynę tak aby mogła wyjść.

- dobra teraz ja- powiedział i zaczął się przeciskać

-czekaj-powiedziała dziewczyna i nasłuchiwała

-drzwi się otwierają- powiedział zaniepokojony Alex i zaczął się szybko przeciskać

-uciekają! Łapcie go!- krzyknął po czym jego pracownicy pociągnęli jego nogi

-uciekaj!- krzyknął Alex a Emily zaczęła biec

-szefie dziewczyna ucieka- powiedział jeden z pracowników tego wariata

-nie ważne. Przyjdzie, bo mamy jej chloptasia- powiedział jej ojciec

-puśćcie mnie!- krzyknął i wyrwał się z uścisku 2 facetów i zaczął ich bić do nieprzytomności

-zostaw ich bo strzelę- powiedział facet celując lufą w moja głowę a ja się spokojnie wycofałem z rękami w górze

-dobrze, już nic nie robię- powiedział chłopak

-siadaj na łóżko- powiedział wskazując lufą na miejsce a ja spokojnie tam usiadłem

Emily pov.

Biegłam do domu Ameli. Nie miałam już sił, ale w końcu dotarłam na miejsce. Dzwoniłam nerwowo do drzwi aż w końcu się otworzyły.

-Emily? Stało się coś?- spytała sugerując się przestraszonym wyglądem dziewczyny

-musisz mi pomoc- powiedziałam patrząc w oczy Amelii

-wejdź do środka- powiedziała Amelia i razem weszłysmy do środka

-no więc co jest?- spytała Amelia

-byłam na imprezie...- mówiłam

Po skończonej hostorii Amelia wszystko wiedziała.

-musimy zadzwonić do paru osób- powiedziała Emily

-jasne, do kogo?- spytała Amelia

-mój brat, Karolina, Tymek, Karol, Tom, Laura i Angela- powiedziała Emily i razem zaczęły dzwonić do wcześniej wymienionych osób

*

Gdy wszyscy dojechali do Ameli, dziewczyna wytłumaczyła wszystkim co się stało i co maja konkretnie robić. Pojechaliśmy do miejsca przetrzymywania chłopaka. Wszyscy po cichu weszliśmy do środka i zeszlismy do piwnicy. Już tam było słychać głosy. Szliśmy w stronę wydobywającego się dźwięku.

-teraz wchodzisz Karol- wyszeptała Emily a Karol wszedł do pomieszczenia i popchnął napastnika.

-teraz!- krzyknęła Emily a wszyscy wbiegli do pomieszczenia

-puśćcie mnie gówniarze- powiedział leżący mężczyzna

-Laura, na policję- powiedziała Emily a dziewczyna wybrała numer i tak zrobiła

-zginiecie wszyscy- powiedział mężczyzna próbojac sięgnąć po broń

-Tymek pistolet!- krzyknęła Emily a chłopak spojrzał na broń i rękę mężczyzny i szybko kopnął lufę

-Policja stać!- krzyknął jeden z policjantów

-tutaj!- krzyknął Karol a policjanci przejęli mężczyznę

-ich tez weźmiemy- powiedział jeden z facetów i wzięli 2 pozostałych

-gdzie Alex?!- zaniepokoiła się Emily

-tu go nie ma- powiedział Tom

-Alex?!- krzyczała Emily lecz nie dostała żadnej odpowiedzi

Dziewczyna wybiegła z pomieszczenia i zaczęła przeszukiwać wszystkie po kolei. Lecz w żadnym z nich nie było bruneta. Dziewczyna wybiegła z piwnicy i zaczęła przeszukiwać jego dom. Lecz tam tez nie znalazła chłopaka. Dziewczyna szybko zbiegła do piwnicy i podbiegła do wolnego policjanta.

-nie ma go!- krzyknęła dziewczyna

-o kim mówisz?- spytał zaniepokojony policjant

-Alex, nie ma go!- krzyczała załamana dziewczyna

-pojedziesz z nami na komendę- powiedział policjant

*

-więc mówi pani ze Alex zaginął?- spytał policjant

-tak- powiedziała dziewczyna a policjant uważnie wpatrywał się w zdjęcie chłopaka

-znajdziemy go- powiedział policjant

-mam nadzieje- powiedziała dziewczyna

-odwiozę cię do domu- powiedział policjant

*

-jak będzie coś wiadomo to cię poinformuje- powiedział policjant a dziewczyna weszla do domu

-Amelia?- powiedziała dziewczyna widząc brunetkę

Po chwili Emily wpadła w ramiona Ameli. Dziewczyna płakała do ramienia przyjaciółki.

współlokator Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz