Gadaliśmy chyba do 4 nad ranem ale tym razem Alex z nami.
Alex pov. (Dawno nie było)
-śpisz?-spytała i wtuliła się we mnie odchylając głowę
-nie... już nie- powiedziałem a ona się zaśmiała. Leżeliśmy tak i patrzeliśmy sobie w oczy. Oczywiście jak to laski musiały się na nas patrzeć. Więc z racji tego że leżeliśmy w ciszy, złączyłem nasze usta pocałunkiem.
-która godzina- spytała Rachel wstając z łóżka i podeszła do okna które było obok nas -ej, halo, raczy mi ktoś łaskawie odpowiedzieć?- powiadziała a ja czułem jej wzrok na nas.
-14:42- powiedziała Natalia
-fajnie trenerka nie była nas obudzić- powiedziała Sandra
-ej dziewczyny, obawiam się że była bo jest karteczka przylepiona na drzwiach- powiedziała Emily a Sandra od razu wstała zobaczyć
-jeśli już wstałyście, treningu nie ma. Miał być o 11 ale wszyscy śpią i nikogo się dobudzić nie da. W przed ostatni dzień wyjazdu będzie występ przed wieloma ludźmi. Ja zajmę się teraz formalnością, a wy możecie robić co chcecie ale na posesji ośrodka. Trenerka- czytała Sandra
-no to pięknie, oby tylko nie widziała tu Alexa- powiedziała Emily
-spokojnie, jak coś się stanie to wiesz że zawsze jestem- powiedziałem a ona dała mi buzi w policzek
-co będziemy robić?- spytała Britney
-idziemy obudzić chłopaków- powiedziała Rachel kierując się do drzwi
-idziemy, chcę to widzieć- powiedziała Emily wstając i zaczęła ciągnąć mnie za rękę
Gdy byliśmy już w moim pokoju, dziewczyny zaczęły zrzucać chłopaków z łóżek. A ja miałem przy tym taką beke że masakra.
-ciesz się że Cię tak nie obudziłam- powiedziała Emily siadając na moje łóżko
-Alex weź pomóż- powiedziała Rachel ciągnąca Maxa
-tak to się robi- powiedziałem i wyciągnąłem go z łóżka na ziemię
-co wy kurwa?!- oburzył się Chris
-jest 14:50 trening odwołany i mamy dzień wolny- powiedziała Sandra
-dobra kurwa, ale śniadanie. Idziemy wszyscy na dół i będzie obiadośniadanie- powiedziałem i wszyscy wraz ze mną poszli na stołówkę
-śniadania już nie dostaniecie. Za 5 minut jest obiad- powiedziała kucharka
-i jak Alex zaruchałeś swoją dupę?-spytał Thomas
-chyba w snach- wtrąciła się Emily
-nie byliśmy sami- powiedziałem a Emily na mnie spojrzała -kto wie jak by było gdybyśmy byli sami- powiedziałem patrząc się dziewczynie w jej zielone oczy
-no Alex, ja bym tego nigdy mojej lasce nie powiedział- powiedział Chris
-ta kurwa ale jego ego jest za duże żeby niczego głupiego nie palnąć- powiedziała Emily odwracając głowę ode mnie. A z racji że siedziała obok mnie, odwróciłem spowrotem jej głowę i oddałem na jej ustach pocałunek który ona odwzajemniła
-złość piękności szkodzi- powiedziałem wrednie się uśmiechając
-a twoje ego całemu światu- powiedziała także się wrednie uśmiechając
-też cię kocham- powiedziałem kładąc moja głowę przed dziewczyną
-a ja ciebie nie - powiedziała i złączyła nasze usta pocałunkiem
-to było dziwne- powiedziała Rachel
-w chuj pojebane- powiedział Max
-obiad!- krzyknęła kucharka a Emily zakończyła pocałunek.
Po chwili wszyscy mieli talerze z zupą pomidorową. Gdy wszyscy zjedli dostaliśmy talerze z drugim daniem. Były to ziemniaki do tego kotlet i surówka. Gdy zjadłem, udałem się do mojego pokoju i walnąłem się na łóżko. Leżałem na brzuchu i zamknąłem oczy. Po chwili weszli chłopcy i zrobili to samo co ja. Innym słowem armia szczupaków. Ale ten spokój przerwała mi moja brunetka. Położyła się na mnie. Ja jej nie zrzucałem ani nic. Po prostu nie reagowałem.
-ej wstań, idziesz ze mną- powiedziała przy tym wstała i zaczęła mnie ciągnąćna ziemię.
-dobra dobra już idę- powiedziałem i wstałem. Dziewczyna ciągnęła mnie za rękę za sobą. Zeszliśmy na dół i usiedliśmy na trawie.
-pięknie tu- powiedziała rozglądając się dookoła. Faktycznie tak było, w oddali było widać drzewa, budynki, ulicę, piasek i potem morze. Nasz ośrodek był na małej górce, ale wystarczająco dużej żeby było tak pięknie
-a tak wogóle, to czemu dziś masz taki zajebisty humor?- spytałem patrząc na nią
-dziewczyny powiedziały mi że puki jestem na tym obozie, nie mam się smucić bo wtedy one się o mnie martwią, i ty też. Obiecałam im to- powiedziała a do jej oczu napływały łzy
-ej, czemu tym razem płaczesz? To chyba dobrze nie?- powiedziałem i wziąłem Emily w moje ramiona
-wzruszyłam się, bo to takie miłe że się mną interesują i martwią- powiedziała i ocierała łzy spod oczu
-one zawsze będą przy tobie. I ja też..- powiedziałem a dziewczyna odwróciła się przodem do mnie, usiadła na mnie i mnie przytuliła
-kocham cię wiesz- powiedziała moja brunetka
-ja ciebie też- powiedziałem a ona dała mi buziaka w policzek. Położyłem się na trawie a ona na mnie. Leżeliśmy tak do zachodu słońca. Zachód w takim miejscu jest piękny. Emily siedziała mi pomiędzy nogami a ja objąłem ją rękami.
-kocham zachody słońca. One są takie piękne- powiedziała
-tak piękne jak ty- powiedziałem i podstawiłem głowę obok jej głowy.
Chciałem aby ta chwila nigdy się nie kończyła, było tak miło. Była bliskość, było pięknie. Czułem że mam szczęście że mam taką dziewczyne jak Emily. Kocham ją. Będę ją wspierać. Emily zasnęła w pozycji w której oglądaliśmy zachód. Wziąłem ją na ręce jak małe dziecko i ostrożnie zaniosłem ją do jej pokoju. Położyłem ją na jej łóżku a dziewczyny już na nas patrzały. Położyłem ją i przykryłem kołdrą. Po czym dałem jej całusa w czoło i wyszłem z pokoju.
-chłopie cały dzień cię nie było- powiedział Max gdy weszłem do pokoju
-Byłem z Emily, oglądaliśmy zachód słońca, zasnęła w moich objęciach, zaniosłem ją do pokoju i teraz jestem tu- powiedziałem w skrócie
-aha- powiedział krótko Max
-to czyli z Emily to nie na sex?- powiedział Chris
-nie, na początku to był zakład. Ale się zakochałem w tej brunetce- powiedziałem
-dobra. Jutro trening. Ja idę spać. Nie wiem jak wy- powiedział Max
-ja też- mówili po kolei
-ale ja pierw idę pod prysznic- powiedziałem. Poszłem się umyć, po czym wyszłem i poszłem spać.
Ludzie!! Dziękuję wam za tysiąc wyświetleń!! Nigdy nie sądziłem że to osiągnę!! I sory za nudny rozdział ale mam dość tego obozu więc najprawdopodobniej w następnej części będą już w domu. Ale jeszcze raz dziękuję wam za 1k wyświetleń!! I przy okazji za 100 gwiazdek!!!
💙🔥💙🔥💙🔥
CZYTASZ
współlokator
Romanceona: chamska i wulgarna lecz bardzo ładna, pakuje się w kłopoty, styl tumblr, długie brązowe włosy, piękne zielone oczy, 15 lat on: bad boy, popularny w internecie, przystojny, zmienia laski jak skarpetki, styl luźny i modny, brązowa grzywa, głęboki...