-zamknąłeś drzwi na wszystkie zamki?- usłyszałam po przebudzeniu się
-tak, a do kiedy masz zamiar ja tu trzymać?- spytał jakiś facet
-nie wiem, może do jej śmierci a może nie- powiedział znany już mi głos, po czym otworzyły się drzwi pomieszczenia. A ja zaczęłam udawać ze jeszcze śpię.
-zaczynamy?- spytał z podnieceniem w głosie facet
-patrz na jej ciało, te piersi, ten brzuch, te pośladki i nogi- powiedział znany mi głos. Zrobiło mi się nie dobrze. Ale zastanawiało mnie kogo to jest głos, chwila, mój ojciec.
-to co, zaczynamy?- spytał drugi z facetów
-nie, poczekajmy aż się obudzi, chce mieć dużą satysfakcję z tego- powiedział ten stary zbok i razem z jego pomocnikiem wyszli z pomieszczenia. Gdy wyszli i zamknęli drzwi na zamek, zaczęłam się rozglądać, było zimno, leżałam przywiązana do łóżka, w kątach widziałam zabawki erotyczne, niektóre jeszcze z krwią. Czy on jest mordercą i do tego pedofilem?!
*
Gdy usłyszałam ze drzwi się ponownie otwierają, patrzyłam na ścianę po prawej.
-suka się obudziła- powiedział ten dziad
-czego ode mnie chcesz?!- krzyklam
-dobrze wiesz czego, powiedz po co mnie w ogóle szukałaś?- powiedział spokojnym głosem
-bo chciałam mieć ojca? I coś o nim wiedzieć? Albo chociaż wiedzieć czy żyje.- powiedziałam
Chris pov.
-Angela, widziałaś Emily?- spytałem nerwowo Angeliki
-nie, ale wyszła z jakimś gościem przed klub- powiedziała a ja od razu tam pobiegłem. Stał tam jakiś facet i rozglądał się.
-widziałeś, taka średniego wzrostu, długowłosą brunetkę z zielonymi oczami? Nazywa się Emily- powiedziałem nerwowo
-tak, była tu ze mną, odwróciłem się na chwile żeby odebrać, potem odwróciłem się spowrotem i jej tam nie było- powiedział zmartwiony
-po pierwsze, to moja dziewczyna, po drugie, musimy jej szukać- powiedziałem nerwowo. Chodziliśmy w pobliżu miejsca gdzie znalazłem tego fagasa, i nagle dostrzegłem coś świecącego, to był jej telefon.
-mam jej telefon!- dałem znać temu pedałowi
-tu są ślady butów- powiedział blondyn
-kurwa mądralo wiesz ile tu ludzi chodzi?! A ty wiesz które ślady są od jakiś gnojów- powiedziałem zdenerwowany
-a, no racja- powiedział, a ja znów coś zauważyłem, jej bransoletka,miała ja dziś ubraną
-ty się odciskami butów zajmujesz a tam jej bransoletka debilu- powiedziałem i podbiegłem do kawałka biżuterii
-już wiem kto to- powiedziałem i wsiadłem do auta i odjechałem zostawiając lalusia samego
*
Podjechałem pod dom tego starego dziada. Weszłem bez pukania i dzwonienia, słyszałem ich głosy. Wiec podążałem za dźwiękiem. W pewnym momencie było ich słychać, jakby pod ziemią. Wiec zacząłem czegoś szukać. W końcu znalazłem. Otworzyłem drewnianą klapę w podłodze, bardzo cicho i ostrożnie. Zeszłem po schodach w dół. Głosy było słychać coraz bardziej, jednak jeszcze nie tak blisko.
Emily pov.
Po czasie ten dziad z swoim pomocnikiem przyszli spowrotem. Ten oblech podszedł do mnie i zaczął dotykać mojej nogi, wtedy zaczęłam się miotać. Jednak to nic nie dało.
-siedź cicho bo potem nie będziesz miała siły żeby mi tu jęczeć- powiedział i zaczął całować moje udo, to było obleśne
-zostaw mnie oblechu- powiedziałam i poruszyłam nogą
Nagle usłyszałam trzaskanie do drzwi, i nie długo po tym drzwi leżały na ziemi.
- zostaw ją pedofilu- powiedział Alex i wbiegł do pomieszczenia i od razu rzucił się na tego debila jednak jego wspólnik odciągnął Alex'a od niego i zakuł go kajdankami, przykuł go do jakiejś rurki.
-Atak nie udany gołąbeczki- powiedział i usiadł na łóżku obok mnie
-odpiepsz się od niej- powiedział i zaczął się miotać, lecz i teraz to nic nie dało
-spierdalaj małolacie- powiedział i uklęknął nade mną. Przyssał się do mojej szyi. Katem oka widziałam ze Alex nie chce na to patrzeć
-patrz!- krzyknął pomocnik tego gnoja i trzymał mu głowę skierowana na mnie. Dałam mu wyraźny znak ze ma mi pomóc, poruszałam ustami jakbym mówiła „help me" a do moich oczu napłynęły łzy
-nie mogę!- krzyknął Alex i zaczął się wyrywać
-zostaw ją!- krzyczał ze łzami w oczach
-siadaj!- krzyknął ten oblech
-spierdalaj! Sukinsynu!- krzyczał a ten pedofil wyciągnął nóż z kieszeni i zaczął ciąć brzuch i twarz chłopaka. Nie mogłam na to patrzeć. Odwróciłam głowę w drugą stronę i płakałam. Czemu my? Czemu nam musiało się to przytrafić?
-to my was zostawimy- powiedział śmiejąc się złowieszczo, i po tych słowach wyszedł i zamknął drzwi. A ja szybko popatrzyłam się w stronę chłopaka
-Emily... kocham cię.. mimo wszystko...- mówił chłopak
-ja ciebie t-też- powiedziałam płacząc
-co my zrobimy?- powiedziałam
-nie wiem, jakoś cię uwolnię, kij ze mną, ważne żebyś ty przeżyła- powiedział i się lekko uśmiechnął
-brzydzę się nim- powiedziałam
-czekaj, czekaj- powiedział patrząc na swoje kieszenie
-co jest?- zdziwiłam się
-mam plan- powiedział chłopak
CZYTASZ
współlokator
عاطفيةona: chamska i wulgarna lecz bardzo ładna, pakuje się w kłopoty, styl tumblr, długie brązowe włosy, piękne zielone oczy, 15 lat on: bad boy, popularny w internecie, przystojny, zmienia laski jak skarpetki, styl luźny i modny, brązowa grzywa, głęboki...