21.

3.3K 121 19
                                    

-zamknąłeś drzwi na wszystkie zamki?- usłyszałam po przebudzeniu się

-tak, a do kiedy masz zamiar ja tu trzymać?- spytał jakiś facet

-nie wiem, może do jej śmierci a może nie- powiedział znany już mi głos, po czym otworzyły się drzwi pomieszczenia. A ja zaczęłam udawać ze jeszcze śpię.

-zaczynamy?- spytał z podnieceniem w głosie facet

-patrz na jej ciało, te piersi, ten brzuch, te pośladki i nogi- powiedział znany mi głos. Zrobiło mi się nie dobrze. Ale zastanawiało mnie kogo to jest głos, chwila, mój ojciec.

-to co, zaczynamy?- spytał drugi z facetów

-nie, poczekajmy aż się obudzi, chce mieć dużą satysfakcję z tego- powiedział ten stary zbok i razem z jego pomocnikiem wyszli z pomieszczenia. Gdy wyszli i zamknęli drzwi na zamek, zaczęłam się rozglądać, było zimno, leżałam przywiązana do łóżka, w kątach widziałam zabawki erotyczne, niektóre jeszcze z krwią. Czy on jest mordercą i do tego pedofilem?!

*

Gdy usłyszałam ze drzwi się ponownie otwierają, patrzyłam na ścianę po prawej.

-suka się obudziła- powiedział ten dziad

-czego ode mnie chcesz?!- krzyklam

-dobrze wiesz czego, powiedz po co mnie w ogóle szukałaś?- powiedział spokojnym głosem

-bo chciałam mieć ojca? I coś o nim wiedzieć? Albo chociaż wiedzieć czy żyje.- powiedziałam

Chris pov.

-Angela, widziałaś Emily?- spytałem nerwowo Angeliki

-nie, ale wyszła z jakimś gościem przed klub- powiedziała a ja od razu tam pobiegłem. Stał tam jakiś facet i rozglądał się.

-widziałeś, taka średniego wzrostu, długowłosą brunetkę z zielonymi oczami? Nazywa się Emily- powiedziałem nerwowo

-tak, była tu ze mną, odwróciłem się na chwile żeby odebrać, potem odwróciłem się spowrotem i jej tam nie było- powiedział zmartwiony

-po pierwsze, to moja dziewczyna, po drugie, musimy jej szukać- powiedziałem nerwowo. Chodziliśmy w pobliżu miejsca gdzie znalazłem tego fagasa, i nagle dostrzegłem coś świecącego, to był jej telefon.

-mam jej telefon!- dałem znać temu pedałowi

-tu są ślady butów- powiedział blondyn

-kurwa mądralo wiesz ile tu ludzi chodzi?! A ty wiesz które ślady są od jakiś gnojów- powiedziałem zdenerwowany

-a, no racja- powiedział, a ja znów coś zauważyłem, jej bransoletka,miała ja dziś ubraną

-ty się odciskami butów zajmujesz a tam jej bransoletka debilu- powiedziałem i podbiegłem do kawałka biżuterii

-już wiem kto to- powiedziałem i wsiadłem do auta i odjechałem zostawiając lalusia samego

*

Podjechałem pod dom tego starego dziada. Weszłem bez pukania i dzwonienia, słyszałem ich głosy. Wiec podążałem za dźwiękiem. W pewnym momencie było ich słychać, jakby pod ziemią. Wiec zacząłem czegoś szukać. W końcu znalazłem. Otworzyłem drewnianą klapę w podłodze, bardzo cicho i ostrożnie. Zeszłem po schodach w dół. Głosy było słychać coraz bardziej, jednak jeszcze nie tak blisko.

Emily pov.

Po czasie ten dziad z swoim pomocnikiem przyszli spowrotem. Ten oblech podszedł do mnie i zaczął dotykać mojej nogi, wtedy zaczęłam się miotać. Jednak to nic nie dało.

-siedź cicho bo potem nie będziesz miała siły żeby mi tu jęczeć- powiedział i zaczął całować moje udo, to było obleśne

-zostaw mnie oblechu- powiedziałam i poruszyłam nogą

Nagle usłyszałam trzaskanie do drzwi, i nie długo po tym drzwi leżały na ziemi.

- zostaw ją pedofilu- powiedział Alex i wbiegł do pomieszczenia i od razu rzucił się na tego debila jednak jego wspólnik odciągnął Alex'a od niego i zakuł go kajdankami, przykuł go do jakiejś rurki.

-Atak nie udany gołąbeczki- powiedział i usiadł na łóżku obok mnie

-odpiepsz się od niej- powiedział i zaczął się miotać, lecz i teraz to nic nie dało

-spierdalaj małolacie- powiedział i uklęknął nade mną. Przyssał się do mojej szyi. Katem oka widziałam ze Alex nie chce na to patrzeć

-patrz!- krzyknął pomocnik tego gnoja i trzymał mu głowę skierowana na mnie. Dałam mu wyraźny znak ze ma mi pomóc, poruszałam ustami jakbym mówiła „help me" a do moich oczu napłynęły łzy

-nie mogę!- krzyknął Alex i zaczął się wyrywać

-zostaw ją!- krzyczał ze łzami w oczach

-siadaj!- krzyknął ten oblech

-spierdalaj! Sukinsynu!- krzyczał a ten pedofil wyciągnął nóż z kieszeni i zaczął ciąć brzuch i twarz chłopaka. Nie mogłam na to patrzeć. Odwróciłam głowę w drugą stronę i płakałam. Czemu my? Czemu nam musiało się to przytrafić?

-to my was zostawimy- powiedział śmiejąc się złowieszczo, i po tych słowach wyszedł i zamknął drzwi. A ja szybko popatrzyłam się w stronę chłopaka

-Emily... kocham cię.. mimo wszystko...- mówił chłopak

-ja ciebie t-też- powiedziałam płacząc

-co my zrobimy?- powiedziałam

-nie wiem, jakoś cię uwolnię, kij ze mną, ważne żebyś ty przeżyła- powiedział i się lekko uśmiechnął

-brzydzę się nim- powiedziałam

-czekaj, czekaj- powiedział patrząc na swoje kieszenie

-co jest?- zdziwiłam się

-mam plan- powiedział chłopak

współlokator Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz