1.

9.6K 332 148
                                    

Mężczyzna przekroczył próg garderoby, która na co dzień należała do jego przyjaciela. Brunet przeczesał swoje gęste włosy i ruszył w stronę głównej hali. Jego niewielkie obcasy butów prosto od Gucci'ego stukały o podłogę, przez co nie dało się nie spojrzeć na Zielonookiego.

Mężczyzna minął kilku ochroniarzy i skinął głową w ich stronę, prawdopodobnie oczekując odwzajemnienia gestu. Tamci jednak nadal stali wpatrzeni w jakieś punkty na ścianie.

Młodzieniec pokręcił głowę i z poważną miną ruszył dalej. Podczas swojej trasy mijał wiele osób z ekipy. Każda kolejna napotkana osoba udzielała mu coraz to więcej wskazówek.

W końcu brunet stanął przed czarnymi drzwiami. Pchnął je i wszedł do mniejszego pomieszczenia, z którego krótkie przejście prowadziło do głównej hali. Brunet chwycił butelkę wody stojącą na średniej wielkości stole i nalał trochę cieczy do kubka. Następnie jednym haustem wypił ją i odłożył naczynie. Wziął głęboki wdech i ruszył w stronę kilku czarnych schodków. Wystarczyło, że jego cień pojawił się na podłodze hali, aby w całym pomieszczeniu rozległy się piski i oklaski. Brunet wyszedł po schodach i skinął głowę w stronę każdej z części widowni.

Na swoich czerwonych fotelach siedziała już dwójka z czterech jurorów, mianowicie Jennifer Hudson oraz William Adams znany jako Will.i.am. Brunet stanął pomiędzy nimi i skinął głową w stronę każdego z nich.

– Olly wiedział kogo ma wybrać – odezwała się Jen.

– Harry Styles we własnej osobie – dopowiedział Will.

Harry uśmiechnął się pod nosem i spojrzał w stronę fotela, na którym miał za chwilę zasiąść. To jego pierwszy raz w programie The Voice. Jego przyjaciel Olly Murs tuż przed kolejnymi eliminacjami w ciemno poważnie się rozchorował i nie mógł przyjść do studia. Leżał uziemiony w szpitalu i był zmuszony znaleźć za siebie zastępstwo. Nie chciał rozczarowywać wszystkich początkujących piosenkarzy tym, że z jego powodu przesłuchania się nie odbędą. Z tego właśnie powodu Olly zwrócił się do Harry'ego. Ich znajomość nie była długa, lecz niezwykle owocna i silna. Mężczyźni szybko znaleźli wspólny kontakt i tematy do rozmów. Dodatkowo Murs wiedział jak dobry gust i słuch ma Styles, więc wybór wręcz musiał paść na niego.

– Kiedy to wszystko się zacznie? – spytał nieśmiało Harry. Cała ta sytuacja była dla niego nowa. Nigdy wcześniej nawet nie był gościem w The Voice.

– Jak tylko przyjdzie Tom – odpowiedziała Jennifer, mając na myśli oczywiście sir Tom'a Jones'a. Mężczyzna miał w zwyczaju przychodzić jako ostatni. Ale podobno wynikało to z jego napiętego harmonogramu, a nie własnego widzi mi się.

Harry skinął w podzięce głową i zajął fotel obok Jen. Ta posłała mu lekki uśmiech, gdy brunet zajął swoje miejsce. Ten fotel był naprawdę wygodny. Zielonooki oparł się wygodnie i przymknął oczy. Za chwilę usłyszy wiele ludzkich głosów, z czego może kogoś wybrać. Musi uważać. Ciąży na nim wielka presja i odpowiedzialność. Wszyscy są ciekawi czy ktoś podbije serce i słuch Harry'ego Styles'a, czy wręcz przeciwnie. Dodatkowo Olly, który będzie oglądać na szpitalnym telewizorze wszystko co nagrywają kamery i z czego później złożony będzie odcinek.

– Jestem już, jestem – do uszu bruneta dobiegł mu znajomy głos. Uchylił powieki i wychylił się lekko, a jego oczom ukazał się ostatni, czwarty juror. – A to pewnie Harry Styles – powiedział i ruszył w stronę młodzieńca. Harry automatycznie wstał i wyszedł mężczyźnie naprzeciw. Uścisnęli swoje dłonie i posłali uśmiechy.

– Zgadza się panie Jones – odpowiedział swoim zachrypniętym głosem.

– Jaki tam panie młodzieńcze. Nie postarzaj mnie chociaż ty – zaśmiał się, na co William parsknął śmiechem.

– Oczywiście Tom – odpowiedział Harry, po czym każdy z nich zajął swoje miejsca.

Przed jurorami pojawił się ktoś z ekipy i rozpoczął odliczanie.

3

2

1

– Zaczynamy – pomyślał Harry i wziął głęboki wdech.

******

– To już przedostatni kandydat – usłyszał w słuchawce Harry.

Na czas przesłuchania mógł wyjąć ją z ucha. Jednak na prośbę ekipy później musiał ją założyć. Z racji, że był tutaj nowy przekazywali mu różne informacje odnośnie audycji, ilość osób jaka pozostała do końca przesłuchania na dzisiejszy dzień.

A co do samych przesłuchań. Harry jeszcze dla nikogo nie wcisnął czerwonego przycisku. W prawdzie było kilka bardzo utalentowanych głosów, jednak to nie było to czego szukał brunet i to nie było to, czym chciałby wzbogacić dobrą już drużynę Olly'ego. Brunet spojrzał na widownię przed nim, po zachowaniu której mógł stwierdzić czy na scenie pojawił się już kolejny wokalista. Styles śledził wzrokiem każdego. Z każdą kolejną sekundą na twarzach następnych osób pojawiał się szok.

Zielonooki poprawił się na fotelu i przymknął oczy. Chciał się skupić w stu procentach.

Gdy do jego uszu dobiegły pierwsze dźwięki melodii cały zamarł.

Znał ją.

Tyle razy śpiewał jej tekst siedząc na schodach wielkich światowych scen.

Za każdym razem jego głos współpracował z dźwiękami, które wydobywały się z instrumentów za jego plecami.

Kilka razy obserwował jak jego przyjaciele zapominają słowa, wzruszają się i śpiewają czysto najtrudniejsze frazy.

Po chwili do muzyki dołączył głos.

Kobiecy, delikatny, ale zarazem poważny. Wiedział, że wokalistka była świadoma tego czego śpiewa.

– Written in these walls are the stories, that I can't explain / Na tych ścianach są historie, których nie potrafię wytłumaczyć
I leave my heart open, but it stays right here empty for days / Zostawiam moje serce otwarte, lecz ono pozostaje właśnie tu, puste od dawna. *

...


Jej głos był nieziemski. Lekko drżał prawdopodobnie ze strachu w czasie niektórych partii, lecz Harry wiedział, że kobieta jest w pełni świadoma tego co śpiewa. Wiedział również, że to nie jest zwykła jakaś tam piosenka. To piosenka, która jest dla niej bardzo ważna.

Gdy rozpoczęła śpiewać partię zarezerwowaną dla przyjaciela Styles'a o ciemniejszej karnacji jej głos ukazał swoją moc i możliwości. To było to czego szukał.

Uczucie.

Miłość.

Świadomość tekstu.

Emocje, które od razu poczuł dzięki niej.

Wcisnął czerwony przycisk.

Gdy w całym budynku rozbrzmiał charakterystyczny dźwięk informujący o decyzji jurora, damski głos lekko się załamał, lecz szybko powrócił do poprzedniej tonacji.

Harry nie mógł się powstrzymać i wstał, gdy czerwony fotel The Voice odwracał się. Odwrócił szybko głowę i spojrzał na kobietę stojącą na scenie, po czym na jego twarzy zaczął malować się szok.

Z wielkim przerażeniem i zaskoczeniem namalowanymi na twarzy brunet przytrzymał się oparcia fotela i zsunął na siedzisko. Jego wzrok był nadal utkwiony w kobiecie przed nim.

Chwilę później dało się usłyszeć dźwięk, oznajmiający kolejną decyzję jurora. To Jennifer.

Na twarzy kobiety malowała się ciekawość. Jej fotel odwrócił się, a ona spojrzała na śpiewającą osobę. Następnie przeniosła wzrok na siedzącego obok mężczyznę.

– Czy ona ...? – spytała zszokowana.

Harry skinął głową, po czym schował mokrą od łez twarz w dłoniach.

**********

Hej!

Witam Was juz oficjalnie w mojej nowej książce pt. ,,Voice". Mam nadzieję, że chociaż trochę Was zainteresowałam i pozostaniecie tutaj na dłużej :)

*One Direction - ,,Story of My Life" 

Voice // h.s. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz