16.

3.6K 147 35
                                    

-Hej Jeffrey. – Harry starał się brzmieć pogodnie i neutralnie. Jednak w środku zjadał go strach, a brzuch wiązał się w supeł.

-Cześć, cześć. –zaczął szybko brunet. –Chyba wiesz po co dzwonię. – zaczął łagodnym głosem.

-Chyba wiem. – bąknął Styles, czując jak dopada go fala gorąca.

-Widziałem zdjęcia ze spaceru. Nie ukrywam, że jest to główny temat na portalach plotkarskich zaraz po rodzinie królewskiej. Na moje szczęście nie patrzyłem jeszcze na Twittera i Instagrama. Może łaskawie powiesz mi o co tutaj chodzi? – ostatnie zdanie Azoff powiedział zdecydowanie surowiej. Zielonooki wziął głęboki wdech, zastanawiając się jak ująć wszystko w słowa.

-Byłem na spacerze razem z Melody. Jest uczestniczką The Voice, jak pewnie wiesz. – zaczął. – Od kiedy ją usłyszałem zawróciła mi w głowie. Melody jest przepiękną, utalentowaną i silną kobietą. Nie ukrywam, że zakochałem się. Po prostu się w niej zakochałem. Kiedy odwróciłem się na fotelu w czasie przesłuchań i okazało się, że Melody jest niewidoma serce mi pękło. Ma tak wielki talent. – westchnął, czując jak jego dłonie drżą. Tylko nie rozpłacz się. – Postanowiłem towarzyszyć Mel w czasie jej prób do kolejnych etapów programu, zaprzyjaźniliśmy się, spędzamy ze sobą dużo czasu.

-Harry, dobrze wiesz, że nie zakażę ci się z nią spotykać. Musze to wyjaśnić tym ,,z góry". Muszę wiedzieć jak sprawa wygląda, żeby to wszystko im jakoś przedstawić. – przerwał mężczyźnie menager, który również jako przyjaciel piosenkarza starał się iść mu na rękę.

-Dziękuję Jeff. Nie wyobrażam sobie zrezygnowania ze znajomości z Melody. Nie w momencie, kiedy wiem, że jest dla mnie niezwykle ważna, a ja nie jestem jej obojętny. – Harry przerwał na chwilę, chcąc zebrać myśli. –Starałem się unikać paparazzi i przebywać w mało popularnych miejscach. Jednak akurat dziś nas złapali. Nie mam pojęcia, gdzie nawet mogli być, bo nie zauważyłem niczego podejrzanego.

-Pewnie stali kilka metrów przed tobą, a ty byłeś zbyt wpatrzony w tą dziewczynę. – zaśmiał się Jeffrey, powodując swoim komentarzem zawstydzenie u Harry'ego. Chłopak naprawdę szalenie się zakochał i po raz pierwszy od długich lat przydarzały mu się tak częste napady rumieńców.

-Sam widzisz. Jeffrey, dobrze wiesz, że w moim przypadku jest trudno znaleźć tą prawdziwą miłość, która nie będzie leciała na mnie tylko ze względu na pieniądze i sławę. Melody taka nie jest. Jest naprawdę cudowna. I wiedz na przyszłość, że nie pozwolę aby zarząd zakazał spotykać mi się z nią, bądź wyrządziłby jej jakąś krzywdę.

-Obudził się lew w Harry'm. – zaśmiał się Jeff, a wraz z nim Styles.

Brunet wiedział, że ma w Aoff'ie wielkie wsparcie. Jeffrey był nie tylko menagerem Harry'ego, ale i jego przyjacielem.

*****

Dzisiejsza próba z Olly'm odbyła się bez Harry'ego. Mężczyzna miał spotkanie z resztą swojego zespołu. Początek trasy Styles'a zbliżał się bardzo szybko, a wraz z tym ogrom pracy.

W tym samym czasie trwały również przygotowania do finałowego odcinka ,,The Voice". Melody ćwiczyła bardzo dużo, jednak z umiarem. Nie chciała stracić głosu, bądź zachorować. To byłoby jak samobójstwo.

Tego popołudnia Harry zaprosił Nolan do siebie. Chciał spędzić z nią trochę czasu. Grace jak zwykle nie miała nic przeciwko tego, chociaż zaczęły ją dopadać myśli, że może nadużywają gościnności bruneta. Ale z drugiej strony, spotkania wychodziły z jego inicjatywy.

-Idzie ci naprawdę świetnie. – skomentował Olly, gdy odprowadzał brunetkę do holu.

-Dziękuję, ale czeka mnie jeszcze trochę pracy. Chcę żeby wyszło idealnie. – odpowiedziała z uśmiechem.

Voice // h.s. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz