Rebel Love Song

10

Spotkanie z Nicolasem było w porządku. Polubiłam go, bardzo ciekawy chłopak, ma dużo zainteresowań i jest bardzo uprzejmy. Nasza randka, jeśli można to tak nazwać trwała ze 3 godziny. Potem wymieniliśmy się numerami telefonu i rozeszliśmy się w swoje strony.
Nie chciałam jeszcze wracać do domu dlatego chodziłam wzdłuż morza. Przypadkiem sięgając do kieszeni spodni, znalazłam pendrive z moim demo. Po spotkaniu z nowo poznanym chłopakiem, czułam się szczęśliwa. Pod wpływem euforii pobiegłam do wytwórni płytowej, żeby dać im swoje demo. Bez większych trudności przyjęli je, musiałam tylko podpisać pare papierów i powiedzieli, że dadzą mi znać.
Wracałam do pokoju i dopiero wtedy doszło do mnie co ja zrobiłam. Zaczęłam się trząść i panikować, usiadłam na ziemi i zaczęłam płakać. Nigdy nikomu dobrowolnie nie dałam moich piosenek. Nigdy. Nie byłam gotowa, aby świat je usłyszał. A jeżeli tego nie przyjmą?
Zrobi z siebie pośmiewisko...:
- Lex...Alexa co się stało ?
- Andy? Zrobiłam coś strasznego...- chłopak pomógł mi wstać
- Co takiego zrobiłaś ? Zabiłaś kogoś ?!
- Nie... zaniosłam swoje demo do wytwórni...
- I dlatego płaczesz ? To świetnie Alex
- Nie rozumiesz... ja nie jestem gotowa...
- Możesz mi tak mówić, ale słyszałem twoje piosenki i po 1. Masz świetny głos, naprawdę, a po 2. Teksty też są niesamowite.
- Skąd to możesz wiedzieć?
- Przecież nawet z tobą śpiewałem i widać było, że czujesz się jak ryba w wodzie.
- No nie wiem...
- Dobrze zrobiłaś dziewczyno!!! - zadzwonił mi telefon. Wytwórnia. Porozmawiałam z nimi chwilę i rozłączyłam się.
- To byli oni. Wytwórnia.
- I co? Co powiedzieli ?
- Bardzo spodobało im się moje demo i chcą mnie przesłuchać na żywo !!!
- Alex to wspaniale, ale się ciesze!!! - wziął mnie na ręce, a ja znowu pod wpływem impulsu pocałowałam go. Chłopak odwzajemnił mój pocałunek... oderwaliśmy się od siebie:
- Przepraszam Andy... nie powinnam
- Nie masz za co przepraszać, nawet nie wiesz jak długo na to czekałem...