Codzienne spotkania z Severusem mocno mi pomagają. Dzięki niemu ból jaki czułam na początku złagodniał. Pogodziłam się z tym, że nie mam przyjaciół, w końcu tak musi być. Teraz mam jedynie mojego brata. Tylko on się dla mnie liczy. Doskonale wiem jaki jest dziś dzień. Urodziny Lilly. Wzdycham i zmuszam się do wstania po południowej drzemce. Po krótkiej wizycie w łazience z mieszanymi uczuciami odkładam na łóżko rudowłosej mały pakunek. Szybko wychodzę z dormitorium, przecież muszę napisać jeszcze esej.
W pokoju wspólnym zasiadam w swoim fotelu i skupiam się na pracy. W głowie słyszę znajome głosy co skutkuje głośnym westchnięciem. Moi dawni przyjaciele siadają niedaleko mnie, co sprawia, że nie mogę się skupić. Przez chwilę skanuję ich wzrokiem dopóki nie odnajduję szarych tęczówek. Cholera.
- Mel ? Halo ! - głos Jamesa trochę mnie ogłusza.
- Czego ?
- No.. Lilly ma urodziny i chcieliśmy wiedzieć..
- Nie. Nie będę Wam przeszkadzać.
Zabieram swoje rzeczy i czym prędzej próbuje wychodzę z pomieszczenia. Nie wytrzymam tam ani minuty dłużej. Udaję się czym prędzej w stronę pokoju życzeń, jednak powstrzymuje mnie jeden silny chwyt. Odwracam się gwałtownie, przez co widzę cholerną szarość.
- Czego jeszcze chcesz ? - wypluwam, próbując wyrwać się z jego uścisku.
- Nie zapomniałaś o czymś ? - ton jakiego używa przyprawia mnie o ciarki.
- Niby o czym ?
- Mecz. Gryfoni kontra Ślizgoni. Pamiętasz ?
- Nie.
- Mel. Przecież obiec..
- Nie mam czasu na pieprzony mecz, jasne ? Nie przeszkadzam twoim przyjaciołom, więc dlaczego Ty burzysz mój spokój ?
Chłopak podnosi brew, a potem odchodzi. Zamykam oczy, gdy do mojej głowy dochodzi pełno myśli.
- Ja pierdolę. - mruczę pod nosem i ruszam dalej.
Wzrok wlepiam w czubek moich brudnych butów, gdy nagle czuję jak na kogoś wpadam.
- Patrz jak ła.. - gdy dostrzegam oczy Severusa zamykam się natychmiast.
- Idziesz.. - kiwam twierdząco głową, a potem bez słowa ruszam do gabinetu dyrektora.
To właśnie dzisiaj mamy mu o wszystkim opowiedzieć.
***
Opowieść o liście, przepowiedniach, dołączeniu do Czarnego Pana i Zakonie Feniksa zajmuje naprawdę wiele czasu. Mężczyzna w spokoju słucha wszystkiego co mamy do powiedzenia. W jego myślach słyszę, że jest pod wrażeniem naszych działań. Co jakiś czas starzec próbuje przemknąć przez mój umysł jednak bezskutecznie.
- Dyrektorze, czym są horkruksy ? - przerywam ciszę, która panuje od kilku minut.
- Skąd znasz to słowo.
- Voldemort stworzył ich pięć.
- Pięć ?
- Tak. Wiem czym są i gdzie się znajdują. - moje słowa sprawiają, że oddycha z ulgą.
- Więc ? Co to horkruks ? - pytam ponownie, czekając na odpowiedź.
- Horkruks to przedmiot, w którym ktoś ukrył cząstkę swojej duszy. Można ją powierzyć także innej istocie żywej, chociaż nie jest to zbyt rozsądne. Jeżeli jednak ciało zostanie zaatakowane lub nawet zniszczone, nie można umrzeć, ponieważ część duszy pozostaje na ziemi i jest nieuszkodzona. Rozszczepienie duszy to akt gwałtu. Jest to sprzeczne z naturą. Dokonuje się tego poprzez morderstwo, które rozdziera duszę. Czarodziej, który zamierza stworzyć horkruksa, wykorzystuje to rozdarcie do swoich celów, zamyka oddartą część odpowiednim zaklęciem. W związku z tym horkruks jest całkowitym przeciwieństwem istoty ludzkiej, ponieważ ukryta w nim cząstka duszy jest zależna od swojego magicznego ciała. Nie może bez niego istnieć. Jednak kiedy magiczny pojemnik nie jest naruszony, ukryta w nim cząstka duszy może wniknąć w kogoś, kto się do niego zbliży emocjonalnie. Do zniszczenia horkruksa jest potrzebna bardzo silnie niszcząca substancja, po której użyciu nie jest on w stanie się naprawić. Horkruks można zniszczyć jadem Bazyliszka lub szatańską pożogą. Na poskładanie swojej duszy od nowa jest tylko jeden sposób trzeba dogłębnie odczuć co się zrobiło innymi słowy skrucha. Niestety ból, jaki to sprawia, może człowieka zniszczyć.- jego słowa wprawiają nas w wielki szok.
Pięć horkruksów.
-To..to..jest..chore, obrzydliwe jak tak można ?! - pierwszy odzywa się Severus, ja nie potrafię nic powiedzieć, patrzę się tylko na dyrektora.
-Można Severusie, wystarczy myśleć jak Voldemort, wystarczy pragnąć władzy. - nastaje cisza.
Gdy trochę otrząsam się z tego szoku opowiadam, gdzie dokładnie znajdują się horkruksy.
- Dziennik Toma Marvolo Riddle'a u Lucjusza Malfoya, Medalion Salazara Slytherina w jaskini, koło pewnej wioski, nie znam dokładnego adresu jeszcze, puchar należący do Helgi Hufflepuff w skarbcu Bellatrix Black, pierścień Marvolo Gaunta w domu Riddle'ów i diadem Roweny Revenclaw w Hogwarcie.
- Niesamowite. - podsumowuje starzec.Moją głowę przeszywa ogromny ból, jednak kontynuuję naszą rozmowę. Nie mogę przecież zawieść innych. Omówienie wszystkich szczegółów zajmuje kolejne długie minuty, a przeczucie, że stało się coś złego nie opuszcza mnie.
- W czym dokładnie potrzebujecie mojej pomocy ?
- Musimy dołączyć do zakonu feniksa i zdradzać mniej więcej co planujecie zrobić. W zamian będziemy Wam zdradzać wszystko co planuje Voldemort i jego armia - tłumaczę, a słowa pocieszenia sprawiają, że uśmiecham się smutno.- Jesteście gotowi, aby tak się poświęcać ? -
- Nie mamy innego wyjścia.
- Dobrze, więc. Wracajcie do dormitorium, wkrótce się z Wami skontaktuję.
- Oczywiście dyrektorze. Do widzenia.
Osobno opuszczamy gabinet Dumbledore'a i bez słowa kierujemy się w swoją stronę. Pragnę snu. Tak cholernie pragnę normalnego snu.
Czuję jak po raz kolejny ktoś na mnie w pada.
- Kurwa mać ! Patrz jak łazisz ! - warczę, gdy dostrzegam szklane oczy Dianah.
- Nie to jest teraz ważne ! Sy… Syriusz mia..miał wypadek. Sss..spadł z miotły.
Jej słowa paraliżują mnie. On.. On. Cholera Syriusz ! Przez głowę przebiega mi myśl, że powinnam odpuścić, ale.. Nie mogę. Syriusz.
Puszczam się biegiem w stronę skrzydła szpitalnego. Dysząc wpadam do środka, gdzie znajduję wszystkich z naszej paczki. Podchodzę w stronę jego łóżka. To co widzę sprawia, że nie mogę oddychać. Nie panuję nad moimi emocjami.
To.. To tylko sen.
PRZEPRZASZAM! Naprawdę z całego serduszka was przepraszam! Ale jest! Mamy rozdział! Następny nie wiem kiedy będzie mam nadzieje, że w sobotę. Wszystko zależy od czasu i od tego czy będzie wena. Ale mogę was zapewnić, że teraz będzie się dużo działo! I mam nadzieje, że mi wybaczycie tą nieregularność! Zostawcie coś po sobie! Do zobaczenia! Ps. Przez to, że tyle czekaliście rozdział jest dziś a nie jutro.
![](https://img.wattpad.com/cover/142184272-288-k73741.jpg)
CZYTASZ
Wszystko potoczyło się inaczej - Huncwoci
FanfictionIch trzech i ona. Dar i świat, który trzeba uratować. Ona i on. Sekrety, które powinny zostać ukryte i miłość, której nie sposób powstrzymać. I co z tym wspólnego ma Severus Snape ?