14

241 26 29
                                    

-Rey-szeptał Ben dziewczynie do ucha-pora wstawać jest 7:00 zaraz do szkoły.
-Zaraz-odpowiedziała przewracając się na drugi bok.
-W takim razie nie mam wyboru-powiedział młody Solo po czym podwinął koszulkę tdziewczyny.
-Co ty planujesz Hahaha!-wybuchła śmiechem bo mężczyzna ją łaskotał.
-Już przestań! HAHA!
-To wstawaj.
-Już dobra-powiedziała a Ben przestał ją łaskotać,po chwili się na niego rzuciła i całowała namiętnie,on tylko go pogłębiał sprawiając przyjemność Rey.
-Czas się zbierać-przerwał pocałunek mężczyzna co bardzo zasmuciło dziewczyne.
-No dobra dobra-i poszła do łazienki.
————
Po chwili oboje byli już gotowi do wyjścia.
-Idź już do auta a ja zamknę drzwi-dziewczyna tylko skinęła głową na zgodę,i poszła w stronę garażu. Po chwili oboje byli już w drodze do szkoły.
————————
-Prosze!-powiedziała Rey i wepchnęła małą kopertę w ręce Finna.
-Co to?-spytał a dziewczyna tylko się zaśmiała i odeszła.
-Co tam masz?-spytała Rose której się wystraszył.
-ROsE! Boże nie strasz mnie....-powiedział po czym otworzył kopertę.
-Och.... To zaproszenie dla nas.
-Na co?-spytała bardzo zaciekawiona.
-Na ŚLUB?!-oboje spojrzeli się na siebie a później na Rey która patrzyła sie na nich z uśmiechem,stała z swoim ukochanym.
-Nie wieże.... kiedy on jest?
-Za miesiąc.... cholera mało czasu.
-spokojnie damy rade!-powiedziała i pociągneła za kaptur wciąż niedowierzającego Finna.
-Śmieszną miał reakcje-wyszeptał Rey do ucha.
-Racja-i zaczęli się śmiać.
———————————————
Zmiana czasu na miesiąc później bo nie mam weny co dalej pisać.... Xd
-Stresuje się....
-Już skarbie-powiedziała Leia patrząc na Rey w pięknej białej sukni ślubnej. Była nawet skromna chociaż wszyscy nalegali na więcej dodatków.
-jesteś piękna w tej sukni-Powiedziała z szerokim uśmiechem Rose.
-Dzięki.-odpowiedziała po czym razem z Lei'ą i dwoma druhnami wyszła.

____________________

ceremonia była dość spokojna.

-Czy ty Benie Solo bierzesz tą oto Rey Kenobi za swoją żone i ślubujesz jej wierność i miłość do końca waszych dni?

-Tak biorę.

-A czy ty Rey Kenobi bierzesz tego oto Bena Solo za swojego męża i slubujesz mu miłośc i wierność do końca waszych dni?

-Tak biore.

-Jeśli jest tu ktoś kto jest przeciw temu związkowi,jeśli tak niech przemówi albo zamilknie na wieki....-w tym momencie Yenax kiedy już miała wstac i coś powiedzieć Poe wsadził jej szalik do buzi i posadził na krześle.

-siedz cicho...-warknął groźnie po czym dziewczyna tylko przełkneła przerażona śline.

-Więc ogłaszam was mężem i żoną! Możesz pocałować Panne Młodą.

-Moja Kenobi...

-od dzisiaj jestem Solo.-dodała i złączyła ich usta w namiętny pocałunek.

po chwili zaczeło się już wesele. Wszyscy tanczyli i śpiewali,z uśmiechami.... no prawie wszyscy,tylko Yenax stała naburmuszona.

-Wypijmy za młodą parę!-krzyknął Finn po czy podał im szampana.-Otworzycie?-Ben bez chwili wachania przejął nad butelką kontrole,wstrząsnął po czym otworzył,strumień alkoholu wyleciał wraz z korkiem.

-Rey jedzie tort-szturchneła ją Phasma po czym obie spojrzały na dwupiętrowy tort.

-Woah..... Nie wierze....

-To uwierz...-szepnął jej do ucha Ben po czym podeszli do tortu.

-Czyńcie Honory-powiedział Han i podał im nóż.

-Na 3...

-1...

-2....

-3!-powiedzieli razem i ukroili pierwszy kawałek.... Reszta wesela przebiegała spokojnie.... do czasu.......





HEJKA KOCHANI OTO WASZ UPRAGNIONY ROZDZIAŁ! MYŚLE ŻE WAM SIĘ SPODOBAŁ. MAM DLA WAS TEZ ZŁĄ WIADOMOŚĆ.... ZA KILKA ROZDZIAŁÓW KOŃCZE TĘ KSIĄŻKĘ,JEDNAK POJAWI SIĘ W NIEJ JESZCZE KILKA Z 2 CZĘŚCI! NO TO HEYO!

Reylo-Gadka na podrywOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz