Po chwili wszyscy siedzieli przy stole. Było dość cicho, Han patrzył na Judy przez cały czas a ona tylko się lekko rumieniła i przebierała widelcem w sałatce która miała na swoim talerzu.
-No to-zaczęła Rey-Gdzie się poznaliście?-My?-spytała Aphra a jej matka tylko pokiwała głowa na zgodę.-Ciocia Phasma itd
-O boże! To ty?!! Judy?
Dziewczyna tylko nie pewnie pokiwała głową.
-Kiedy sie tutaj przeprowadziliście?
-W poprzednie wakacje, tata postanowił tutaj wrócić na jak on to mówi „stare lata".- po tej wypowiedzi Rey się zaśmiała. Chwile po tym do domu wszedł zmęczony pracą Ben, zrzucił z siebie swoją skórzaną kurtkę, po czym wszedł do salonu.
-Nie wiedziałem, że będziemy mieć gości- powiedział z lekkim zdziwieniem, jednakże był on zbyt zmęczony aby zadawać żonie dalsze pytania.
-Siadaj tato- powiedziała Aphra odsuwając ojcu krzesło do stołu. Ben zasiadł i przetarł zmęczone oczy.
-Pachnie wyśmienicie...- dodał zmęczonym głosem po czym zaczął jeść.
Mike był przerażony, pierwszy raz widział tak wysokiego a za razem umięśnionego mężczyznę, który budził u niego tak duży respekt. Nastała dość duża i niezręczna cisza, która przerwała Rey.-Opowiedzcie mi jeszcze o tym jak się mają wasi rodzice, nie widzieliśmy ich z Benem od tak dawna.
-Całkiem dobrze- odezwała się Judy- Mama zaczęła pracować jako księgowa a tata ciągle w starej branży jako inżynier.
- To wspaniale! Mieszkacie daleko od nas?
-Nie, kilka przecznic stąd. Może kiedyś Państwo nas odwiedzą?
-Bardzo chętnie i miło, że pytasz- odpowiedziała z uśmiechem Rey, a Ben tylko przytaknął.
Po kolacji Rey odwiozła Mike'a i Judy do domu. Natomiast Han w tym czasie leżąc na łóżku rozmyślał, nie były to myśli typowe, były one skupione na blondwłosej Judy, która urzekła jego serce najprostszymi rzeczami. Chłopak nie dopuszczał do siebie myśli, że jakakolwiek dziewczyna może mu tak zawrócić w głowie. Leżał by tak dalej w bezruchu z zamyślonym wyrazem twarzy, gdyby nie jego ojciec, który pukaniem w drzwi rozproszył chłopaka.
-Mogę?- spytał Ben lekko uchylając drzwi, Han potaknął głową a ojciec wszedł do jego pokoju.
- Jest już późno, powinieneś się już kłaść.
- Staram się tato-powiedział chłopiec po czym ciężko wzdychnął.
-Chyba widzę co się tutaj dzieje, czyżby ktoś wpadł Ci w oko?
-Tato...
-Opowiadaj- przerwał synowi po czym usiadł obok niego.
-Cóż....Jest to Judy.- Wiadomość ta, nie zdziwiła ojca chłopaka, widział on w jaki sposób jego syn zerka na córkę swojego przyjaciela z dawnych lat.
-Chciał bym ją gdzieś zaprosić ale boje się, że to zepsuje- dodał Han
-Synu, gdy ja poznałem twoją matkę, poczułem to samo. Strach przed zniszczeniem relacji i utratą osoby, którą się kocha jest kompletnie normalny, zależy Ci po prostu. Osobiście, polubiłem tą Judy, całkiem miła z buzi się wydawała.
-Dzięki tato.- powiedział Han a ojciec tylko się uśmiechnął po czym wstał i podszedł do drzwi
-Dobranoc synu.- powiedział po czym zgasił światło
-Branoc tato.
Ben po zamknięciu drzwi odetchnął i udał się w celu wykonania swojej wieczornej rutyny, jaką był prysznic i ogólne zajęcie sie higieną osobistą. Po drodze zastał swoją żonę, która była zajęta sprzątaniem w kuchni. Kiedy na nią spojrzał, lekko się uśmiechnął, ponownie się poczuł jak za czasów ich młodości.
-Kocham cię Rey- powiedział delikatnie do swojej ukochanej. Rey się lekko uśmiechnęła.
-Ja ciebie też Ben...
Heyka kochani, przepraszam, że ten rozdział pisałam dwa lata ALE nie miałam weny, za ten rozdział i za wene podziękujcie najwspanialszemu chłopowi na świecie jakim jest @Byp3000 .
Dzięki niemu przemogłam swoje lenistwo i znalazłam wenę, wbijajcie do niego bo pisze dobre opowiadania. Dzięki, że jesteście i że wyczekiwaliście tego rozdziału. Kc <3
CZYTASZ
Reylo-Gadka na podryw
FanficOTO WASZE DLUGO OCZEKIWANE REYLO! ❤️❤️❤️ Myśle ze wam sie spodoba. Opowiada o złamaniu reguł czyli miłośc o między uczennicą a nauczycielem. Będzie gorąco i ciekawie. Niesamowite zwroty akcji oraz wasza ukochana Yenax! Tak wiem że ją kochacie! (iron...