Piosenka którą macie przyjemność usłyszeć w tym rozdziale: The Dumplings-Jestem Kobietą.-ta piosenka mega pasuje do Yenax xD.
-T-to ty...-powiedziała Yenax patrzac na mężczyzne swoimi szaro-zielonymi oczami.-Miło cię widzieć-dodała z uśmiechem.
-Mnie również.-zanim się obejrzał kobieta się w niego wtuliła,on tylko odwzajemnił.-Wiesz,wyładniałaś-powiedział patrząc w jej hipnotysujące oczy.
-W jakiej sprawie tutaj przyszłeś?-spytała odklejając się od niego.
-Ehh... Moja córka...
-Aphra?!-przerwała mu-Już nie ważne... Odpuszczam jej.-powiedziała po czym zbliżyła się do Bena.-Pod jednym warunkiem...
-Tak?-spytał a kobieta położyła mu dłon na jego smukłym policzku aby po chwili złączyć ich usta w namiętny pocałunek. Tak się nimi wymieniali aż kobieta nie przerwała i powiedziała z uśmiechem-fajnie kłujesz-i po chwili znów się całowali.
P.o.V Aphra
-Co on tak długo tam robi?! Z tą jędzą!-pytałam się chodząc w kółko.
-Może się całuja -powiedział z ironią Han. Ja nie wytrzymałam i przyłożyłam mu z liscia w twarz.
-ZAMKNIJ MORDE IDOTO! Ide sprawdzić!-i poszłam w stone pokoju nauczycielskiego.
------------------------------
-No to wchodze!-Aphra szybko otwarła drzwi a to co tam ujrzała ją załamało,łza spłyneła po jej policzku. Ujrzała swojego ojca rozinającego koszule tej jak ja nazywały dzieci w szkole ,,wstrętnej jędzy"-TY SWINIO!-krzykneła i wybiegła z płaczem.
-Aphra!-meżczyzna szybko wybiegł a z kieszeni wypadła mu wizytówka z jego numerem telefonu która podniosła Yenax
-Mam cię-dodała z szyderczym usmiechem.
__________________
-Aphra stój!-krzyczał.
-NIE!JESTES SWINIĄ!-biegła we łzach. Po chwili meżczyzna złapał córke za nadgarstek i pociagnął.
-TO nie tak jak myślisz! Nie zdradziłem mamy!
-ZAMKNIJ SIĘ!-Ben nie wytrzymał i uderzył ją z liscia.
-Z SZACUNKIEM DO OJCA!-krzyknął a dziewczynka upadła na kolana z płaczem i siniakiem na prawym policzku.-Ja-zaczął-nie zdradziłem mamy... Yenax... Ona...-i zaczał jej opowiadać o wszystkim.-Wybaczysz mi teraz?-dziewczyna przetarła łzy i tylko pokiwała głowa na zgode.
-Kocha cię...
-Ja ciebie też tatusiu.-i pojechali do domu...
-------------------------
3 tygodnie pózniej Rey wyjechała do Babci ze względu jej złego stanu zdrowia. Dzieci pojechały razem z nią. Ben został sam.
Godzina 19;38 rozlega się dzwonek do drzwi.
-Yen? Co ty tutaj robisz i skąd w ogóle znasz mój adres?-spytał lekko zakłopotany a ta mu tylko pokazała jego wizytówke.
-Kiedyś ci wypadła.
-Chcesz wejsc?Mam lody i... Ciastka-powiedział z głupawym uśmieszkiem.
-No jeśli moge to z wielką chęcią.-i tak rozmawiali ze sobą,o wszystkich rzeczach które ich spotkały. W którymś momencie Yenax położyła swoją dłoń na udzie Bena i spytała.-To jak?-mężczyzna tylko się uśmiechnął a kobieta złapała go za krawat i pociągnęła w stronę sypialni.
Najpierw rozpięła mu koszule i zaczęła obdarowywać jego muskularną klatkę piersiową pocałunkami schodząc coraz niżej aż doszła do spodni których pozbyła się tak samo szybko jak bokserek.
-No No. Witam-zachichotała i przeszła do działania...Tak Yenax spędziła spaniala noc z Benem...
Kochani... BŁAGAM NIE ZABIJACIE MNIE BO MAM PSA I KOTA XD. WYBACZCIE MI.

CZYTASZ
Reylo-Gadka na podryw
FanfictionOTO WASZE DLUGO OCZEKIWANE REYLO! ❤️❤️❤️ Myśle ze wam sie spodoba. Opowiada o złamaniu reguł czyli miłośc o między uczennicą a nauczycielem. Będzie gorąco i ciekawie. Niesamowite zwroty akcji oraz wasza ukochana Yenax! Tak wiem że ją kochacie! (iron...